Reklama

Jak dbać o tarczycę?

Zawsze byłaś w świetnej kondycji i nic ci nie dolegało. Nawet nie zauważyłaś kiedy pojawiło się zmęczenie i przybyło ci kilka kilogramów. Nie bagatelizuj tego. To może być sygnał, że twoja tarczyca nie pracuje jak należy.

Jest niewielkim gruczołem, który leży poniżej krtani. Nie myślimy o niej, dopóki sprawnie działa. Natomiast, gdy tarczyca zaczyna szwankować, zastanawiamy się, czy w jakiś sposób mogliśmy temu zapobiec.

Może trzeba było częściej wyjeżdżać nad morze? Albo jeść więcej ryb morskich? Nic podobnego. O tym, czy zachorujemy, decyduje splot okoliczności - uważają endokrynolodzy, i nie ma w tym niczyjej winy.

Kobiecy problem

Z roku na rok przybywa chorych na tarczycę. Lekarze nie są jednak do końca pewni, czy schorzenia rzeczywiście ujawniają się częściej, czy są po prostu lepiej rozpoznawane. Dzięki nowoczesnym badaniom i łatwiejszem dostępowi do specjalistów. Statystyki pokazują też, że choroby tarczycy to kobieca specjalność. Cierpimy na nie cztery razy częściej niż mężczyźni. Dlaczego?

Reklama

Pechowe geny po mamie


Ważną sprawą jest predyspozycja, którą możemy dostać w spadku po mamie albo babci. Błąd w zapisie genetycznym sprawia, że jesteśmy bardziej skłonne do zachorowania. Jednak sama predyspozycja nie wystarczy. Muszą jeszcze nałożyć się na nią tzw. czynniki wyzwalające, np. stres. Ale rozumiany szeroko - jako szok dla organizmu. Jest nim zarówno zmiana pracy, jak i upadek, który skończył się złamaniem nogi.

Żeńskie hormony


One także mogą przyczyniać się do rozwoju chorób tarczycy. Dokładnie nie znamy działającego tu mechanizmu. Wiadomo tylko, że chodzi o estrogeny intensywnie produkowane w jajnikach aż do menopauzy. Hormony te usposabiają do tzw. schorzeń z autoagresji. To znaczy takich, w których organizm produkuje przeciwciała przeciwko własnym tkankom. Do tej właśnie grupy należą najczęstsze choroby tarczycy.

Ciąża: zmiany w organizmie


Nierzadko zdarza się, że choroby tarczycy ujawniają się, gdy urodzimy dziecko. W ciąży działanie układu immunologicznego jest nastawione na ochronę płodu. To się zmienia po porodzie. Wtedy praca systemu odpornościowego powinna wrócić do normy. Niestety, czasem dochodzi do błędu. Zwiastuny tego, że po porodzie będziemy mogły mieć kłopoty z tarczycą, dają się wychwycić już w pierwszym trymestrze ciąży.

Dlatego endokrynolodzy zalecają sprawdzenie specyficznych przeciwciał we krwi. Podwyższenie ich poziomu jest sygnałem, że możemy zachorować po ciąży. Dzięki takiej informacji, na pewno nie przegapimy pierwszych objawów. Tych objawów nie wolno lekceważyć Zdrowa, dobrze działająca tarczyca produkuje trzy hormony: tyroksynę, trójjodotyroninę oraz kalcytoninę. I to dokładnie w takiej ilości, jakiej potrzebuje nasz organizm.

Natomiast gdy zaczyna chorować, mamy do czynienia z niedoczynnością albo nadczynnością. Niedoczynność oznacza, że gruczoł produkuje zbyt mało hormonów, natomiast nadczynność - że jest ich zbyt dużo. Te dwa stany są jak dwa przeciwległe bieguny, na których znajdują się różne objawy. Jeżeli zauważymy u siebie kilka z wymienionych poniżej, nie zwlekajmy z wizytą u lekarza.

Sygnały niedoczynności

Przybieranie na wadze

Jemy tyle samo co zwykle, ale dość szybko tyjemy. Gdy próbujemy schudnąć, przychodzi to nam z dużym trudem. Mamy problemy z zaparciami.

Wysuszenie skóry

Szczególnie szorstka jest na łokciach i kolanach. Pojawiają się obrzęki. Cera wydaje się blada, poszarzała. Włosy też wyglądają gorzej niż dotychczas. Stają się cienkie i łamliwe. Zaczynają wypadać.

Przewlekłe zmęczenie

Budzimy się niewyspane nawet po ośmiu godzinach snu. Nie chce nam się wstawać, choć za oknem piękny słoneczny dzień. Mamy wrażenie, że obowiązki nas przerastają. Brakuje energii, żeby się z nimi zmierzyć. Nie cieszy nas spotkanie z przyjaciółką i perspektywa wolnego weekendu.

Osłabiona odporność

Łatwo łapiemy przeziębienia, ale trudno z nich wychodzimy. Doskwierają nam bóle stawów, na które wcześniej się nie skarżyłyśmy.

Trudności z zajściem w ciążę

Od ponad roku bezskutecznie staramy się o dziecko. A jeśli uda nam się zajść w ciążę, niestety kończy się ona poronieniem. Sygnały nadczynności

Utrata wagi

Chociaż mamy apetyt, z tygodnia na tydzień tracimy kilogramy. Na początku nas to cieszy, ale potem zaczynamy się denerwować. Martwią nas też częste wypróżnienia, których przyczyny nie umiemy znaleźć.

Nadmierna potliwość

Jest nam ciągle gorąco. Gdy wokół wszyscy chodzą w ciepłych swetrach, my komfortowo czujemy się w bluzce z krótkim rękawem. Nasza skóra jest ciepła i wilgotna.

Nerwowość i bezsenność

To, co kiedyś przyjmowałyśmy ze spokojem, teraz jest źródłem irytacji. Korek na ulicy, spóźniający się autobus czy dzwoniący nie w porę telefon są w stanie doprowadzić nas do furii. Drżą nam ręce. Mamy kłopoty ze skoncentrowaniem się na pracy. A wieczorem jesteśmy tak rozedrgane, że trudno nam zasnąć.

Kołatanie serca

Dość często odczuwamy niepokój i wtedy serce zaczyna walić jak oszalałe. Szybko się męczymy, bolą nas mięśnie. Problemem staje się wejście po schodach na trzecie piętro. Badanie na początek Jeżeli podejrzewamy, że możemy mieć niedoczynność albo nadczynność tarczycy, zgłaszamy się do przychodni. Lekarz przeprowadzi z nami wywiad, a potem może zlecić badanie TSH. Warto je robić również profilaktycznie - raz w roku. Zwłaszcza, jeśli w naszej rodzinie były przypadki chorób tarczycy.

Oznaczenie TSH

Jest to badanie krwi. Niekoniecznie musimy się zgłaszać na nie na czczo. Sprawdza poziom hormonu wydzielanego przez przysadkę mózgową. Ten hormon pobudza tarczycę do pracy. Prawidłowy wynik powinien mieścić się w granicach: 0,27-4,0 mU/l. Jeżeli jest niższy, możemy podejrzewać nadczynność. Jeśli wyższy - niedoczynność tarczycy. Chociaż warto pamiętać, że nieprawidłowości mogą wynikać też z zaburzeń pracy przysadki lub innych narządów. 

Lekarz rodzinny wyśle nas do specjalisty, jeżeli wynik TSH będzie nieprawidłowy. Tylko endokrynolog może zlecić kolejne badania, które umożliwią mu postawienie ostatecznej diagnozy. Potem można rozpocząć leczenie.

Choroby układu odpornościowego

Jeszcze przed kilkunastu laty najczęściej występującym schorzeniem tarczycy było wole młodzieńcze (powiększenie gruczołu) spowodowane niedoborem jodu w diecie. Jednak odkąd joduje się sól, wole wykrywane jest znacznie rzadziej. Wzrasta natomiast liczba osób, u których endokrynolodzy diagnozują chorobę Hashimoto.

Do rozwoju Hashimoto dochodzi "z winy" układu immunologicznego. Z nieznanych przyczyn kieruje on swoje przeciwciała przeciwko tarczycy. Atakuje ją dopóty, dopóki nie zniszczy gruczołu. Podobny mechanizm działa w wypadku innego schorzenia tarczycy - choroby Gravesa i Basedowa. Tu również układ odpornościowy wysyła przeciwciała, ale takie, które stale i niepotrzebnie pobudzają tarczycę do pracy.

Hashimoto: Jakie daje objawy?


Na początku mamy symptomy nadczynności tarczycy. Kilka tygodni później praca gruczołu może wrócić do normy, ale po pewnym czasie ujawnia się niedoczynność.

Jak się ją leczy?

Choroba Hashimoto wycisza się sama, gdy cel zostanie osiągnięty - czyli tarczyca zniszczona. Niestety, gruczoł tarczycowy nie ma takich niezwykłych zdolności jak np. wątroba. Nie regeneruje się. Zatem po chorobie Hashimoto pozostaje nam niedoczynność. Jej leczenie na szczęście jest proste i polega na przyjmowaniu hormonów. Zazwyczaj bierzemy jedną tabletkę dziennie, rano, pół godziny przed śniadaniem. I popijamy niewielką ilością wody. Taka terapia pozwala zapomnieć o wszystkich przykrych objawach niedoczynności. Przyjmowanie leków czeka nas jednak już do końca życia.

Gravesa i Basedowa:Jakie daje objawy?

Zaczyna się od nadczynności. Jej symptomy są zwykle bardzo silne. Po terapii praca tarczycy może wrócić do normy, ale może też rozwinąć się niedoczynność.

Jak się ją leczy?

Początkowo musimy brać tabletki tzw. tyreostatyki. Ich zadaniem jest spowolnienie pracy gruczołu. Zdarza się jednak, że nie przynoszą spodziewanego efektu i trzeba zastosować leczenie jodem promieniotwórczym. Przyjmujemy go w kapsułkach. Terapia nie jest więc szczególnie skomplikowana. Musi być jednak prowadzona w fachowych ośrodkach (zakładach medycyny nuklearnej). Wymaga bowiem odpowiedniego przygotowania.

Najpierw należy przeprowadzić badanie scyntygraficzne (patrz ramka na poprzedniej stronie), a następnie dobrać odpowiednią dawkę jodu promieniotwórczego. Po leczeniu objawy nadczynności wygasają.

Endokrynolodzy przyznają jednak, że bardzo trudno jest precyzyjnie dobrać dawkę jodu. I w związku z tym może dojść do uszkodzenia tarczycy. A w efekcie do jej niedoczynności. Wtedy jednak terapia jest łatwiejsza i, tak samo jak w wypadku niedoczynności wynikającej z choroby Hashimoto, polega na przyjmowaniu leków hormonalnych.

Wole guzkowe

Do powiększenia tarczycy może dojść zarówno przy nadczynności jak i niedoczynności. Chociaż zdarza się i tak, że wole mają osoby, których tarczyca produkuje tyle hormonów, ile trzeba. W rozrośniętej tarczycy czasem pojawiają się guzki. Niektóre z nich mogą same zacząć produkować hormony. Endokrynolodzy mówią wówczas o wolu guzkowym nadczynnym.

Jakie daje objawy?


Widocznym sygnałem, że gruczoł nadmiernie się rozrasta, jest powiększenie obwodu szyi. Czasami, dotykając jej, możemy też wyczuć guzki. Jak się je leczy Wszystko zależy od wielkości guzka, poziomu hormonów tarczycy, wyniku badania ultrasonograficznego oraz biopsji.

Tę ostatnią wykonuje się, jeśli badanie lekarskie lub opis usg budzi wątpliwości. Gdy zmiana ma średnicę mniejszą niż centymetr - zazwyczaj wystarczy ją raz w roku kontrolować, wykonując badanie usg. Większe guzki na ogół wymagają zrobienia biopsji.

Infekcje wirusowe i bakteryjne

Do zaburzeń pracy tarczycy może dojść również w wyniku działania wirusów i bakterii. Te pierwsze wywołują podostre zapalenie tarczycy, te drugie: ostre zapalenie tarczycy.

Jakie dają objawy?

Zarówno przy infekcji wirusowej jak i bakteryjnej może pojawić się ból szyi. Jak się je leczy G dy m amy do czynienia z wirusówką, przyjmujemy jedynie leki przeciwbólowe. A jeśli powodem kłopotów jest infekcja bakteryjna - stosuje się antybiotyki.

Operacja nie taka straszna

Kiedy jest potrzebna?

Zabieg przeprowadza się, jeśli mamy wole, które naciska na tchawicę i utrudnia oddychanie. Trzeba zoperować również wole, które rozrasta się za mostkiem oraz takie, w którym znajdują się "podejrzane" guzki - o czym dowiadujemy się z biopsji.

Czy jest niebezpieczna?

Każda ingerencja chirurgiczna wiąże się z ryzykiem powikłań. Jednak większym zagrożeniem byłoby odkładanie zabiegu, mimo że mamy do niego wskazania.

Co robić, żeby nie było śladów?

Są kremy, które ograniczają powstawanie blizny. Warto zapytać chirurga, ile dni po zabiegu można zacząć je stosować. 3 rzeczy ważne dla jej kondycji

Dobra dieta


Nasza tarczyca potrzebuje jodu, który jest głównym składnikiem produkowanych przez nią hormonów. W Polsce jodowana jest sól kuchenna. Zatem niedobory raczej nam nie grożą. Chyba, że spodziewamy się dziecka. Wówczas zalecane jest stosowanie preparatów jodu.

Kontrolowanie stresu

Pod jego wpływem może dojść do ujawnienia się chorób tarczycy. Dlatego starajmy się nie dopuścić, by stres przeszedł w stan przewlekły. Po okresie napięcia trzeba zregenerować siły. Pomogą w tym: sen, dieta bogata w warzywa i owoce oraz aktywny wypoczynek.

Unikanie infekcji


Wirusy i bakterie też mogą przyczynić się do wystąpienia problemów z tarczycą. Dlatego brońmy się przed infekcjami. Warto stosować najprostsze środki ostrożności takie jak: częste mycie rąk czy unikanie tłumu w sezonie przeziębień.


Iwona Kołakowska, konsultacja dr Marta Kunkel, endokrynolog ze Szpitala Medicover w Warszawie

Kobieta i Życie
Dowiedz się więcej na temat: tarczyca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy