Reklama

Jaka jest dieta nastolatków

Ponad 40 proc. uczniów wychodzi do szkoły bez śniadania, a w diecie polskich nastolatków brakuje świeżych warzyw i owoców - wynika z badań przeprowadzonych w ramach kampanii "Mądre żywienie, zdrowe pokolenie". Alarmująca jest również liczba otyłych nastolatków.

- Jeśli na poważnie nie zajmiemy się edukacją dietetyczną możemy być niemal pewni, że na naszych oczach wyrośnie nowe pokolenie grubasów - zauważa dietetyk dr Joanna Myszkowska-Ryciak dietetyk, ekspert Polskiego Towarzystwa Dietetycznego.

Obawy dietetyków potwierdzają najnowsze badania przeprowadzone w ramach programu "Mądre żywienie, zdrowe pokolenie", które wskazują, że dzieci w wieku gimnazjalnym charakteryzują się najwyższym odsetkiem nadmiernej masy ciała.

Na szczęście ponad 76 proc. nastolatków w wieku 13-19 wykazuje prawidłową masę ciała.

Reklama

- Nie ukrywam, że wyniki badań były dla nas nieco zaskakujące. Jak pokazały badania to dzieci z najmłodszej grupy wiekowej wykazywały najwyższy odsetek nadmiaru masy ciała, z drugiej strony ta sama grupa wykazuje lepsze parametry prawidłowości diety - zauważa dr Joanna Myszkowska-Ryciak.

Z nadwagi się nie wyrasta

- Pamiętajmy, że jeśli kwestia nadwagi i otyłości nie zostanie odpowiednio wcześnie rozwiązana, to dzieci dotknięte tym problemem same sobie z nim nie poradzą. Z nadwagi się nie wyrasta.

Dzieci potrzebują pomocy i dobrze by było gdyby była ona profesjonalna, aby zapobiec, szczególnie u dziewcząt różnego rodzaju zaburzeniom odżywiania - dodaje dietetyk.

Niestety w diecie nastolatków wciąż brakuje świeżych warzyw i owoców - tylko 57 proc. uczniów regularnie spożywa owoce, a niespełna połowa (48 proc.) warzywa. mleko i produkty mleczne codziennie jada 60 proc. młodzieży; ciemne pieczywo regularnie pojawia się w jadłospisach ponad 40 proc. uczniów.

Złe jedzenie

Spożywanie ryb, co najmniej raz w tygodniu deklaruje połowa badanych.

Jednak stosunkowo zdrowe nawyki idą parze z fast foodowym łakomstwem. Badania pokazują, że co piąty nastolatek spożywa niezdrowe dania z barów szybkiej obsługi częściej niż dwa razy w tygodniu, 57 proc. pije regularnie słodkie napoje, zaś 44 proc. uczniów sięga po słodycze częściej niż raz dziennie.

- Choć te wskaźniki mogłyby być wyższe, nie należy ich demonizować. Sądzę, że te dane dobrze rokują i stanowią podstawę dla zmian. Ale to, co pragnę podkreślić, że istotne znaczenie na tej płaszczyźnie ma właściwa edukacja i nie może być to wiedza zaczerpnięta z przypadkowych źródeł - dodaje dietetyk.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy