Reklama

Jakie prawa i obowiązki mają rodzice

Sami najlepiej wiemy, co jest dobre dla naszych dzieci, mamy prawo o nich decydować. Jednak warto wiedzieć, jak kwestie wychowania dzieci reguluje prawo.

Kiedy na świat przychodzi dziecko, na rodziców spada obowiązek opieki nad nim. Będzie tak przynajmniej do ukończenia przez nie osiemnastu lat.

Jako rodzice mamy równe prawa do wychowywania dziecka i do utrzymywania z nim kontaktów. Nie możemy sobie nawzajem tego przywileju odbierać. Może to zrobić tylko sąd, ograniczając opiekunom prawa rodzicielskie (gdy np. dochodzi do zaniedbań lub przemocy wobec dziecka).

Trzeba dbać o rozwój dziecka

W ramach opieki nad dzieckiem musimy dba co jego rozwój fizyczny i duchowy. Oznacza to, że trzeba zapewnić mu warunki, w których będzie mogło prawidłowo się rozwijać. Powinniśmy więc wskazać synowi czy córce odpowiednie filmy książki, pomoce i urządzenia, dzięki którym będą mogli rozwijać swoje zdolności. Zorganizować im zajęcia, dzięki którym będą mogli rozwijać swoje pasje.

Reklama

Wychowanie według własnych zasad

Według kodeksu rodzinnego rodzice wychowują dzieci wedle swoich zasad, mogą przekazywać im wyznawane przez siebie wartości, kształtować światopogląd i wychowywać w swojej wierze. Zawsze jednak trzeba mieć na uwadze dobro dziecka.

W myśl tych zasad to rodzice decydują, czy ochrzcić swoje dziecko, czy posłać je na religię. Możemy też wymagać od dziecka, by na przykład sprzątało swój pokój, wracało do domu o określonej godzinie albo zabronić mu zakupu jakiejś gry lub oglądania programu w telewizji, jeśli uznamy je za nieodpowiednie.

Dziecko powinno liczyć się ze zdaniem rodziców i respektować ich polecenia. Trzeba jednak pamiętać, że ograniczenia nie mogą naruszać godności osobistej dziecka ani zastraszać go.

Ojciec nie może np. nie wpuścić dziecka do domu, bo wróciło 5 minut po czasie. Nie można też stosować kar cielesnych – tego prawo kategorycznie zabrania!

To od nas zależy, gdzie uczy się dziecko

Rodzice muszą zapewnić dziecku edukację. Państwo pilnuje tego, wprowadzając obowiązek szkolny – przymus posyłania go do szkoły podstawowej i gimnazjum. Rozpoczyna się on w roku szkolnym, w którym dziecko kończy 7 lat.

Trzeba uczyć, ale można wybrać gdzie

Większość rodziców posyła dzieci do szkoły. Mimo rejonizacji, można jednak wybrać dla swojego dziecka dowolną placówkę (publiczną, niepubliczną, prywatną). Gdy rodzice nie poślą dziecka do szkoły, dostaną upomnienie.

Następnie sprawa jest kierowana do urzędu miasta (gminy). Rodzice mogą zostać ukarani grzywną do 50 tys. zł. W skrajnych przypadkach sprawa trafi do sądu rodzinnego.

Są jednak rodzice, którzy decydują się na tzw. edukację domową. Prawo daje nam taką możliwość. Nie trzeba mieć wykształcenia pedagogicznego, ani wykonywać zawodu nauczyciela. Konieczne jest jednak uzyskanie zgody dyrektora szkoły i wywiązanie się z kilku warunków.

Jak uzyskać zgodę dyrekcji


Z wnioskiem o zgodę na edukację domową trzeba wystąpić do dyrektora szkoły, do której miałoby uczęszczać dziecko.Trzeba go złożyć do 31 maja. Do wniosku dołącza się m.in. opinię poradni psychologiczno-pedagogicznej.

Dziecko musi realizować w domu program MEN i co roku przystępować do egzaminów klasyfikacyjnych. Na tej podstawie otrzymuje świadectwa szkolne i przechodzi do następnej klasy. Gdy nie zda egzaminów, zgoda na naukę w domu może zostać cofnięta. Zawsze można zrezygnować.

Gdy rodzice będą jednak chcieli posłać dziecko do szkoły, w każdej chwili mogą wystąpić do dyrektora z wnioskiem o rezygnację z domowej edukacji.

Decydujemy o szczepieniu

To kontrowersyjny problem. Są rodzice, którzy rezygnują ze szczepienia swojego dziecka, bo obawiają się skutków ubocznych. Chcą samodzielnie decydować o leczeniu malucha. Budzi to sprzeciw lekarzy, którzy zalecają szczepienia jako niezbędną ochronę przed groźnymi zakaźnymi chorobami.

A co na ten temat mówią przepisy? Czy rodziców, którzy nie szczepią dziecka, czekają jakieś prawne konsekwencje?

Co grozi za nieszczepienie

Jeśli rodzice zrezygnują ze szczepień obowiązkowych, pediatra opiekujący się dzieckiem musi powiadomić o tym Sanepid. Inspekcja wysyła wtedy pismo, w którym wzywa opiekunów do dopełnienia obowiązku szczepień. Gdy rodzice nie zareagują, Sanepid wydaje tzw. decyzję administracyjną - już nie ponaglenie, ale "nakaz".

Niezastosowanie się do niego grozi grzywną od 500 zł nawet do 10 tys. zł. Jednak wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 6 kwietnia 2011 r. stwierdza, że działania Sanepidu karzące za niezaszczepienie dzieci, nie są zgodne z prawem. Inspekcja może wyłącznie upominać rodziców, nie powinna nakładać na nich kar.

Można się odwoływać


Nie wystarczy jednak po prostu lekceważyć pism z Sanepidu. Trzeba się odwołać od jego decyzji – w pierwszej kolejności wysyłając odwołanie do Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego. Jeżeli podtrzyma on decyzję Sanepidu, nie pozostaje nic innego, jak tylko złożenie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jest duże prawdopodobieństwo, że w obliczu wspomnianego wyroku NSA, weźmie on stronę rodziców – nie będą musieli płacić kary.

Zarządzamy majątkiem swoich dzieci


Dziecko, które nie ukończyło jeszcze 18 lat może posiadać majątek, jednak do osiągnięcia pełnoletności nie ma prawa nim w pełni dysponować. To opiekunowie dziecka, czyli w większości przypadków rodzice, sprawują tzw. zarząd nad majątkiem swojego dziecka. Decydują rodzice albo sąd.

Przed 13. urodzinami dziecko nie ma możliwości dokonywać żadnych czynności prawnych - w jego imieniu zawsze występują rodzice. Między 13. a 18. r.ż. może dysponować swoim majątkiem w sposób ograniczony, np. wydawać własne pieniądze na drobne zakupy. Może też zostać stroną umowy, np. darowizny, ale zgodę na jej przyjęcie zawsze muszą wyrazić rodzice.

To wy macie też sprawować zarząd nad otrzymanym majątkiem (chyba że spadkodawca lub darczyńca zastrzegą, że chcą ustanowić innego zarządcę). Na czym to polega? Jeśli dziadkowie zapisali twojemu dziecku mieszkanie, możesz je wynająć i obracać pieniędzmi z czynszu, np. umieścić je na lokacie, coś za nie kupić. Pieniądze te powinnaś przeznaczać przede wszystkim na potrzeby dzieci, a nadwyżki na inne potrzeby rodziny.

Bez zezwolenia sądu rodzinnego i opiekuńczego rodzicom nie wolno dokonywać czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu majątkiem dziecka. Nie możesz więc sama zdecydować np. o sprzedaży mieszkania zapisanego na dziecko, dokupieniu do tej nieruchomości garażu albo o odrzuceniu przez dziecko spadku.

Ważne: Zarządzanie majątkiem dziecka nie obejmuje jego zarobków i przedmiotów oddanych dziecku do swobodnego użytku, np. laptopa, którego dostało w prezencie.

Twoje dziecko na zakupach


Większe zakupy dokonane przez małe dzieci (do 13 r.ż.) są nieważne. Twoja pociecha może kupić sobie np. batonika w sklepiku szkolnym (zawiera umowę w tzw. bieżących sprawach życia codziennego). Ale jeśli kupiła sobie drogi rower, taka umowa jest z mocy prawa nieważna.

Możesz oddać towar i domagać się zwrotu pieniędzy. Z kolei dzieci w wieku 13-18 lat samodzielnie mogą zawierać umowy w drobnych sprawach oraz dokonać każdego zakupu za własne, czyli zarobione przez siebie pieniądze.

Na większe zakupy (np. rower, komórka, laptop) nadal potrzebują zgody swoich opiekunów.

Oboje rodzice muszą łożyć na dziecko


Jednym z najważniejszych obowiązków obojga rodziców jest zapewnienie dziecku opieki materialnej. Nawet pozbawienie władzy rodzicielskiej ani ukończenie przez d

Przepisy nie precyzują żadnego terminu, mówią że, jesteśmy zobowiązani łożyć na dziecko aż do momentu, gdy zacznie się samo utrzymywać: znajdzie pracę, będzie je stać na życie na poziomie nie gorszym niż w rodzinnym domu. Gdy dziecko jest niepełnosprawne, obowiązek ten nie wygasa nigdy.

Alimenty dla dzieci o dorosłych



Dopóki dziecko nie osiągnie tzw. samodzielności życiowej, ciąży na was obowiązek płacenia alimentów. Jeśli się rozstaniecie, rodzic, który zostaje z dzieckiem ma prawo wystąpić w imieniu małoletniego z pozwem o alimenty od drugiego rodzica (nie ma tu znaczenia, czy byli małżeństwem, czy nie). Po ukończeniu 18. roku życia z takim pozwem występuje już dziecko we własnym imieniu.

Kiedy zapłacisz, a kiedy nie


Sąd przychyli się do wniosku dziecka np. wtedy, gdy będzie się jeszcze uczyło, ale także gdy udowodni, że dokłada wszelkich starań, by się usamodzielnić, lecz nie może znaleźć pracy i nie jest w stanie samo się utrzymać.


Zasiłek dla bezrobotnych pobierany przez dziecko nie jest przeszkodą w przyznaniu mu alimentów od rodziców. Sąd nie przychyli się do pozwu dziecka, jeśli posiada ono zdolność do samodzielnego utrzymania się, np. otrzymało spadek, który pozwala mu zdobyć na to pieniądze.

Rodzic nie musi też płacić alimentów, jeśli spowodowałoby to jego „niedostatek” (nie starczyłoby mu na podstawowe potrzeby: jedzenie, opłaty, leki). By przestać płacić alimenty, trzeba złożyć w sądzie pozew o ustalenie nieistnienia obowiązku alimentacyjnego.

Agata Mizera


Czy rodzic może przekroczyć pewne granice? Porozmawiaj o tym na naszym FORUM!

Świat kobiety
Dowiedz się więcej na temat: wychowanie | obowiązki | edukacja | szczepienia | alimenty | spadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy