Reklama

​Kapitan Majtas atakuje

Dzieci uwielbiają niegrzeczne książki. Choćbyśmy stawali na głowie, to i tak prędzej czy później nasze pociechy dostaną w swe ręce, którąś z nich. Jedną z najbardziej znienawidzonych przez rodziców serii należy z pewnością Kapitan Majtas. Fala jego popularności wzrosła po niedawnej premierze filmu. Dzięki Wydawnictwu Jaguar możemy ponownie poznać szalone przygody tytułowego bohatera.

Choć okładkami serii rządzi Kapitan Majtas, to prawdziwymi bohaterami są George i Harold. Dwóch rozrabiaków uczęszcza do czwartej klasy podstawówki, a za swój życiowy cel uważa zmienianie życia dorosłych w piekło. Siłą rzeczy, nie cieszą się sympatią dyrektora szkoły Kruppa. Gdy po raz kolejny zostają przyłapani na figlach, wykorzystują pierścień hipnotyzacji, aby zmienić złowrogiego pryncypała w pociesznego Kapitana Majtasa.

Jak sama nazwa wskazuje, Kapitan biega w samych slipach oraz pelerynie. Walczy z przejawami zła, a przynajmniej tym, co uważa za zło. Tymczasem na horyzoncie pojawiają się również złowrogie siły, które chcą podbić nasz świat. W kolejnych przygodach, bohaterowie zmierzą się m.in. z podstępnym Profesorem Pofajdankiem czy krwiożerczymi klozetami. Łatwo się zatem domyśleć, że poziom wielu dowcipów jest właśnie toaletowy. I chyba w tym właśnie należy upatrywać sukcesu komiksu u najmłodszych, którzy zaśmiewają się do łez, pochłaniając kolejne strony bogato ilustrowanych książeczek.

Reklama

Paradoksalnie, pod całą tą warstwą nieprzyzwoitych żartów i lekko kloacznego humoru, kryje się kilka mądrych przekazów. Przede wszystkim pokazuje on młodym czytelnikom, jak ważna jest przyjaźń. Wczasach, gdy zamykamy się w ekranach naszych smartfonów, jest to niezwykle cenne. Kolejny przekaz skierowany jest do dorosłych. Autor nie bawi się tu w subtelności i mówi wprost, że dzieci będą dziećmi i muszą mieć możliwość się wyszaleć i dać upust swej kreatywności. Nawet, jeśli jej efekty nie podobają się rodzicom.

Przygody Kapitana Majtasa są niezwykle popularne. W Polsce to już drugie podejście do tego bohatera. Poprzednio, jego przygody przybliżało nam Egmont, a książeczki cieszyły się statusem kultowych nie tylko wśród dzieci, ale i studentów. Z kolei w Stanach Zjednoczonych opowieści często trafiają na czarną listę książek zakazanych. Nie zmienia to faktu, że książki przetłumaczono już na 40 języków i sprzedano ponad 70 milionów egzemplarzy.

Wydaje się, że Kapitan Majtas doskonale wpisuje się w potrzeby młodych czytelników. Oni też chcą odpocząć od mądrych opowieści i zająć się czystą rozrywką. Doświadczenie pokazuje, że po lekturze przygód George’a i Harolda nie stają się rozwydrzonymi bachorami i chętnie sięgają po inne, z rodzicielskiego punktu widzenia, wartościowsze książki. Nie ma nic złego w odrobinie rozrywki, którą serwuje Kapitan Majtas, zwłaszcza, jeśli zachęca dzieci do czytania.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: książki dla dzieci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy