Reklama

Mama i dziecko w lepszych relacjach

Łączy was silna więź. Dlatego tak bardzo martwi cię, gdy coś między wami szwankuje. Czasem wystarczą drobne zmiany, by to naprawić.

Każda z nas ma swój ideał macierzyństwa. Staramy się do niego zbliżyć, ale niestety... nasze relacje z dzieckiem nie zawsze wyglądają tak, jakbyśmy chciały. Rodzi to w nas poczucie winy. Często niesłusznie! Powody naszych trosk bywają bowiem bezpodstawne. Wiążą się ze zbyt wysoko postawioną poprzeczką, a nawet niezrozumieniem prawdziwych dziecięcych potrzeb. Psycholog przyjrzał się naszym matczynym troskom. Odniósł je do sposobu myślenia i postępowania dziecka. Tak powstały wskazówki, które pozwolą ci cieszyć się macierzyństwem bez poczucia winy.

Mam mało czasu dla dziecka

Twoje zmartwienie Doba ma tylko 24 godziny, a ty masz tyle do zrobienia! A kiedy pobawić się z dzieckiem, pośmiać, powygłupiać, porozmawiać? Zostaje na to niewiele czasu, zwykle po południu i wieczorem.

Reklama

Wskazówki psychologa

Krótkie chwile, ale tylko dla dziecka. Nieważne, ile czasu spędzasz czas z pociechą, ale jak to robisz. Postaraj się wygospodarować chwile, gdy skupisz całą uwagę tylko na niej: poczytasz ulubioną książeczkę, pomożesz w lekcjach.

Dowody troski "na odległość". Gdy np. jesteś w pracy, zadzwoń do pociechy, wyślij miły sms. W dniu klasówki włóż uczniowi do piórnika karteczkę "Trzymam kciuki. Mama".

W weekendy można więcej. Wolne dni niech będą dla rodziny. Róbcie to, co wszyscy kochacie!

Tak to widzi dziecko: Mamo, lubię, gdy jesteś blisko, zwłaszcza gdy mam tylko kilka lat. Uwielbiam się z tobą bawić. Znajdź chwilę w ciągu dnia tylko dla mnie. Ułóżmy razem coś z klocków. Zachwyć się moim rysunkiem. Nie lubię, gdy mówisz: "Idź się pobaw", wolę usłyszeć np: "Ja będę gotować, a ty mi coś narysujesz". Gdy będę nastolatkiem ucieszę się, jeśli pozwolisz mi spędzać dużo czasu z kolegami.

Sprzeczamy się

Twoje zmartwienie Nie możesz dojść z pociechą do porozumienia. Ty swoje, ona swoje. O wszystkim ma inne zdanie, jest taka kłótliwa, uparta. Codziennie między wami wybuchają sprzeczki. A przecież dziecko zawsze powinno słuchać mamy!

Wskazówki psychologa

Uprzedzaj, czego oczekujesz. Nie zaskakuj swoimi planami, wymaganiami. Maluchowi odpowiednio wcześniej powiedz, że np. musi skończyć zabawę. Zgódź się na pomysły nastolatka, gdy spełni twoje warunki (np. pójdzie na imprezę, ale obieca, że wróci przed północą). Pytaj o zdanie. W pewnych sprawach pozwól dziecku na wybór. Maluchowi zadaj pytanie np.: "Zjesz obiad po bajce czy teraz?". Nastolatka zapytaj np., jak chce spędzić wakacje, czy zechce z tobą odwiedzić kuzynkę. Wychowanie dziecka nie zawsze polega na stawianiu na swoim.

Tak to widzi dziecko: Mamusiu, nie chcę się z tobą kłócić, nie robię ci na złość. Ale dlaczego mnie nie słuchasz? Dlaczego nie chcesz mnie zrozumieć, a czasem ustąpić. Jako kilkulatek płaczę, tupię, kładę się na podłogę, żebyś mi na coś pozwoliła. Gdy jestem nastolatkiem, mówię wprost, co myślę, a ty się od razu oburzasz, czasem płaczesz. Mam prawo do swojego zdania. Zrozum mnie.

Nie umiem utrzymać dyscypliny

Twoje zmartwienie

Masz wrażenie, że to dziecko tobą steruje, a nie ty nim. Wchodzi ci na głowę i robi, co chce. Owszem, pozwalasz mu na wiele, bo pragniesz, by było radosne i miało beztroskie dzieciństwo. Czasem jednak jest takie niegrzeczne, a ty masz wszystkiego dość! Prosisz, by było ci posłuszne. Dlaczego wtedy nic sobie z tego nie robi? Czujesz się bezsilna.

Wskazówki psychologa

Ustal granice. Są sprawy, od których nie ma odwołania. I dobrze, abyś konsekwentnie, a nie od czasu do czasu, przypominała o nich dziecku, np.: "Przed snem myjemy zęby", "Na lekturę przeznaczasz godzinę dzienne". Gdy raz odpuścisz, przygotuj się na to, że dziecko mniej chętnie będzie spełniać twoje wymagania.

Powiedz o konsekwencjach. Gdy pociecha próbuje zmienić obowiązujące zasady, uprzedź, co się stanie, np.: "Gdy nie przestaniesz sypać piachem w kolegę, wrócimy do domu i jutro nie wyjdziemy na plac zabaw". Pamiętaj, musisz być konsekwentna!

Już mnie nie potrzebuje

Twoje zmartwienie Coraz mniej wiesz o swoim nastoletnim dziecku. Nie jesteś dla niego tak ważna jak kiedyś. Nie pyta cię o rady, nie dzieli się problemami, a nawet ma przed tobą sekrety. Jak masz kierować jego życiem, gdy niechętnie wpuszcza cię do swojego świata?

Wskazówki psychologa

Pozwól na zachowanie dystansu. Nastolatki chcą być samodzielne i niezależne od rodziców. Zaakceptuj to, gdy widzisz, że z dzieckiem nie dzieje się nic złego. Szanuj jego decyzje. Jeśli jednak wagaruje, wpadło w złe towarzystwo, musisz interweniować i przekroczyć granicę jego intymnego świata.

Proponuj wspólne zajęcia. Spacer, zakupy, wyprawa do kina. Sygnalizuj dziecku, że chciałabyś spędzić z nim czas, porozmawiać.

Tak widzi to dziecko Droga mamo, jestem już prawie dorosła. Mam swoje sprawy, przyjaciół, którzy są dla mnie ważni. Są problemy i radości, które wolę omawiać z nimi, bo żyjemy tym samym, coś podobnego nas kręci. Zresztą sama wiesz, jak to jest, przecież też byłaś nastolatką. Kocham cię i jesteś dla mnie ważna, choć w inny sposób niż wtedy, gdy byłam mała i chciałam chodzić z tobą krok w krok.

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy