Reklama

Mamusiu, bądź blisko!

Do niedawna maleństwo było towarzyskie i chętnie poznawało świat. Teraz stało się lękliwe i płacze, gdy tylko znikniesz mu z oczu? Nie martw się, bo ta zmiana zachowania jest... oznaką prawidłowego rozwoju.

Dla niemowlęcia mama jest całym światem - dlatego szkrab nie lubi się z nią rozstawać. Jednak rodzicom wydaje się, że wraz z wiekiem poczucie bezpieczeństwa u maluszka powinno wzrastać. Tymczasem bywa odwrotnie. Po ukończeniu 6. miesiąca życia maluch zwykle zaczyna okazywać jeszcze większe niż do tej pory przywiązanie. Protestuje, kiedy mama, choć na chwilę, chce go zostawić pod opieką babci, cioci, lub taty.

Dziecko nie pozwala, aby wziął je na ręce ktoś obcy (chociaż dotychczas było to możliwe). Takie zachowanie świadczy o pojawieniu się u malca lęku separacyjnego. Jest to naturalny etap rozwojowy, który ujawnia się pomiędzy 7. a 11. miesiącem życia. Jak pomóc dziecku pokonać niepokój? Wyjaśnia nasz ekspert.

Reklama

Skąd się biorą takie obawy

Początkowo maleństwu wydaje się, że ono i mama stanowią jedność - szkrab jeszcze nie jest świadomy, iż jest odrębną istotą. Nie umie oceniać sytuacji, więc nie niepokoi się, kiedy mama np. na chwilę odda go pod opiekę cioci lub babci. Jednak z biegiem czasu dziecko rozwija się i zaczyna coraz lepiej kojarzyć. W 2. półroczu życia już dobrze rozpoznaje znajome twarze i miejsca. Instynktownie zaczyna wyczuwać, że jest zależne od bliskich i boi się nowych miejsc, osób i sytuacji. Szkrab jeszcze nie rozumie, że obiekty i ludzie, którzy znikają z jego oczu, nie przestają istnieć.

Dlatego boi się, że mama, która wychodzi z domu - znika z jego życia na zawsze. Niektóre maluchy w takich okolicznościach rozpaczają bardzo mocno. Inne chwilowe rozstania znoszą nieco lepiej. Niemniej takie sytuacje są zawsze stresujące mamy i dziecka. Jak złagodzić złe emocje?

Nasza rada: Kiedy zauważysz u brzdąca nasilenie lęku przed rozstaniem - nie próbuj na siłę przełamywać jego oporu. Postaraj się zapewnić malcowi poczucie bezpieczeństwa i spędzaj z nim jak najwięcej czasu. Nie planuj w tym okresie dłuższych wyjść, wyjazdów czy powrotu do pracy. Jeśli masz potrzebę samodzielnego wyjścia np. do lekarza lub na zakupy, znajdź osobę, przy której maluszek będzie spokojny i która zapewni mu czułą opiekę pod twoją nieobecność.

Najlepiej, aby był to ktoś z najbliższej rodziny, kogo maluszek doskonale zna - komu da się wziąć na ręce czy nakarmić. Idealnie byłoby, gdyby był to tata lub babcia. Jeżeli malec mimo obecności bliskich osób wyjątkowo źle znosi rozłąkę z tobą, spróbuj przed wyjściem ułożyć go do snu i postaraj się wrócić, zanim się obudzi.

Stopniowe oswajanie strachu

Dziecko nie pokona z dnia na dzień lęku przed rozstaniem. Musi trochę podrosnąć i zdobyć więcej doświadczeń, żeby zacząć lepiej radzić sobie w trudnych sytuacjach. Pierwszy okres nasilonego niepokoju związanego z rozłąką może trwać nawet kilka tygodni, zanim dziecko przyzwyczai się do chwilowej nieobecności mamy. Obawy przed rozstaniem będą też powracały.

Mogą się nasilić ok. 12.-14. miesiąca życia, kiedy maluch zacznie samodzielnie chodzić. Mimo iż w tym okresie będzie ciekawy świata, to znów zacznie trzymać się "maminej spódnicy". Dopiero pomiędzy 2. a 3. rokiem życia maluszek będzie już na tyle duży, żeby zrozumieć, że mama np. na jakiś czas wychodzi z domu, ale na pewno do niego wróci.

Nasza rada: Kiedy dziecko reaguje lękiem na rozstanie, działaj stopniowo. Najpierw zostawiaj go pod opieką innej osoby na krótko, np. na kilkanaście minut. Potem wydłużaj ten czas. Pamiętaj, że maluszek musi dobrze poznać swojego opiekuna. Jeśli np. zatrudniasz nianię lub prosisz o pomoc koleżankę, dopilnuj, by odwiedziła was przynajmniej kilka razy, zanim dziecko zostanie z nią sam na sam.

Najpierw opiekunka powinna przy tobie zagadnąć smyka, podać mu zabawkę, a potem wziąć go na ręce. Kiedy szkrab zaakceptuje nianię, możesz wyjść do kuchni, żeby sprawdzić, jak dziecko czuje się w jej towarzystwie. Jeśli próba wypadnie pomyślnie, następnym razem możesz na krótko wyjść z domu. Potem spróbuj zostawić malca z opiekunką na godzinę, a następnie na dwie godziny.

Rozstania są potrzebne

Oswajanie z rozłąką pomaga dziecku w zdobywaniu większej samodzielności. Maluch uczy się radzić sobie w trudnych sytuacjach, co jest ważne dla jego dalszego rozwoju. Dlatego nawet jeśli początkowo szkrab bardzo protestuje, staraj się go oswajać z twoją chwilową nieobecnością.

Nasza rada: Stwórz rytuał pożegnania. Dobrze, aby było krótkie, czułe i wesołe - np. powiedz: "Pa-pa, całusków 102" lub prześlij buziaczek na dłoni. Maluchy lubią takie rytuały. Bądź konsekwentna - nawet jeśli smyk się rozpłacze, to z czasem zaakceptuje nowy zwyczaj. Po powrocie przytul dziecko i chwilę się z nim pobaw - szkrab zyska pewność, że po rozłące czeka go miłe powitanie.


Konsultacja: Helena Turlejska-Walewska, psycholog dziecięcy. Tekst: Patrycja Nowakowska

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama