Reklama

Nieprawdopodobny wypadek. Tablet zabił dziecko

​Do tragicznego wypadku doszło w mieście Vilanova de Arousa w Hiszpanii. Podczas zderzenia autobusu szkolnego z samochodem osobowym zginęła jadąca w tym drugim trzyletnia dziewczynka. Przyczyną zgonu było uderzenie... tabletem.

Dziewczynka podróżowała w foteliku zamocowanym systemem Isofix, więc w teorii była bezpieczna. Jednak w chwili wypadku, trzymany przez nią tablet wyślizgnął się i z dużym pędem uderzył ją w głowę. W wyniku odniesionych obrażeń dziewczynka zmarła na miejscu. Ten niecodzienny wypadek wywołał dyskusję na temat bezpieczeństwa używania urządzeń elektronicznych przez dzieci podczas podróży samochodem.

Według przedstawicieli policji, jest to pierwszy taki przypadek w Hiszpanii. Eksperci podkreślają, że podczas zderzenia, wszystkie niezabezpieczone przedmioty w samochodzie mogą być niebezpieczne.

Reklama

Sposób na nudę

Tablety, telefony komórkowe czy przenośne konsole do gier są często stosowane przez rodziców, aby zapewnić dzieciom rozrywkę podczas podróży. Na rynku dostępnych jest wiele rozwiązań pozwalających zamocować takie urządzenia z tyłu siedzeń kierowcy i pasażera. Jednak w większości przypadków nie pozwalają dzieciom na dosięgnięcie do tabletu. W rezultacie jest to dość pasywny rodzaj rozrywki.

Żaden z krajów europejskich nie ma przepisów nakazujących zabezpieczenie luźnych przedmiotów w pojazdach podczas jazdy. Pojawiają się co najwyżej zalecenia i wskazówki, ale prawie nikt nie bierze ich sobie do serca. Eksperci podkreślają, że przypadek z Hiszpanii jest wyjątkowo niefortunnym zbiegiem okoliczności, niemniej daje mocno do myślenia.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy