Reklama

O czym świadczą nasze kulinarne zachcianki?

Ochota na czekoladę, słone chipsy czy makaron, to nie tylko kulinarne zachcianki. Często nieodparta pokusa na przekąszenie czegoś, to również sygnał od naszego organizmu, świadczący o niedoborach w naszej diecie.

Czasem trudno wyjaśnić, dlaczego w danej chwili nachodzi nas nieodparta pokusa zjedzenia konkretnej potrawy czy przekąski. Zwykle tłumaczymy tę zachciankę zwykłym kulinarnym kaprysem.

Jednak, jak podkreśla dr Joseph Colella, tych zachcianek nie należy bagatelizować, bo mogą one świadczyć nie tyle o łakomstwie, a być sygnałem od organizmu mówiącym o niedoborach składników odżywczych, a nawet problemach zdrowotnych.

Zajadanie się słodyczami

O czym może świadczyć zatem nieodparta pokusa zajadania się słodyczami? Czasem oczywiście może być to wyraz łakomstwa. Jednak, jeśli nasze pragnienie zjedzenia czegoś słodkiego jest przewlekłe i trudne do opanowania, dodatkowo zauważamy u siebie częstomocz mogą to być objawy cukrzycy, wyjaśnia dr Colella.

Reklama

Potrzeba zjedzenia czegoś słodkiego, może również wynikać z nadmiernego stresu. Jak tłumaczy specjalista ds. żywienia, cukier aktywuje ośrodek nagrody w naszym mózgu.

Ochota na słodycze, może również wynikać z naszej diety. - Warto zastanowić się, co jedliśmy zanim dopadła nas chęć sięgnięcia po coś słodkiego. Często zachcianki na słodycze wynikają z faktu, że naszym ostatnim posiłkiem było danie złożone w dużej mierze z białego pieczywa, ryżu czy makaronu, które zawierają węglowodany proste. Powodują one szybki, ale krótkotrwały skok cukru we krwi. Kiedy zatem odczuwamy szybki spadek energii, nasz organizm domaga się ponownie czegoś, co przyniesie mu zastrzyk energetyczny, np. słodyczy - wyjaśnia dr Colella.

Zachcianka na coś słonego

Kolejną charakterystyczną zachcianką jest ochota na coś słonego jak np. chipsy. Jednym z powodów, dla których nasz organizm domaga się takiego typu jedzenia, jest odwodnienie organizmu, które często interpretujemy, jako głód.

- Pragnienie soli, która pomaga organizmowi zatrzymywać wodę, może być oznaką odwodnienia. Zatem zanim sięgniemy po słone przekąski, zastanówmy się czy wypijamy dostatecznie dużo wody. Inną przyczyną może być stres. Wiele słonych pokarmów tj. chipsy, krakersy czy precle, są chrupiące. Jedzenie ich pomaga ten stres złagodzić - wyjaśnia ekspert.

Ochota na mięso

Nieodparta pokusa zjedzenia mięsa to z kolei sygnał o niedoborze białka w naszej diecie, szczególnie w przypadku osób, które dużo trenują. -

- Niestety osoby, które dużo trenują często nie dostarczają w swojej diecie wystarczającej ilości białka. Zatem jeśli intensywnie ćwiczymy należy spożywać przynajmniej jeden gram białka na każdy kilogram masy ciała. A jeśli chcemy schudnąć, w diecie należy zapewnić jeden gram białka na każdy kilogram docelowej masy ciała - tłumaczy ekspert. Potrzeba zjedzenia mięsa, może wynikać również z niedoborów żelaza lub witaminy B, zwraca uwagę dr Colella.

Ochota na smażone

Kiedy dopada nas ochota na coś smażonego, zamiast sięgać po frytki, lepiej połóżmy się spać. Potrzeba zjedzenia czegoś smażonego, wynika ze zmęczenia spowodowanego niewystarczającą ilością snu.

Brak snu powoduje, że mamy mało energii, dlatego też organizm domaga się "paliwa" w postaci np. ciężkiego, tłustego śniadania. Jak podkreśla dr Joseph Colella, łatwo pomylić zmęczenie i głód.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy