Reklama

Perły Epsteina – czy są groźne dla noworodka?

Wyglądają jak małe, gładkie, białe guzki i występują wyłącznie w jamie ustnej noworodka. To tzw. perły Epsteina, nazywane tak przez swój charakterystyczny wygląd. Czy są groźne?

Co to takiego?

Istnieje wiele przyczyn tajemniczych guzków występujących na błonach śluzowych jam ustnej. Jeśli zauważysz takie u dziecka w pierwszych miesiącach życia, prawdopodobne, że są to tzw. perły Epsteina. Czym są?

- Perły Epsteina to niewielkie, biało-żółte torbiele wypełnione keratyną, które swoim wyglądem przypominają guzki o wielkości 1-3 mm. Wykwity te zazwyczaj zlokalizowane są w okolicy szwu podniebiennego. Wbrew pozorom, są to zmiany często spotykane u noworodków. Szacuje się, że mogą występować od 60 do nawet 85 proc. z nich. U osób dorosłych one nie występują – wyjaśnia lek. stom. Monika Stachowicz z Centrum Periodent w Warszawie.

Reklama

Zmiany te po raz pierwszy zostały opisane przez czeskiego pediatrę Aloisa Epsteina w 1880 roku, więc w medycynie znane są od dawna. Jak dochodzi do ich powstania? Według badania z 2012 roku, opublikowanego na łamach British Medical Journal, zmiany te powstają na skutek nagromadzenia przetrwałej tkanki nabłonkowej podczas rozwoju podniebienia u dziecka. Wykształcają się już w okresie płodowym, gdy dziecko znajduje się jeszcze w łonie matki. 

Czy są niebezpieczne?

Choć ten rodzaj torbieli dziąsłowej wygląda nietypowo, to perły Epsteina należą do zmian łagodnych. Oznacza to, że nie są niebezpieczne dla dziecka, nie dają również żadnych dolegliwości. Takie zmiany nie wymagają też leczenia. Jeśli obserwujemy u malucha perły Epsteina wewnątrz ust, możemy wybrać się do pediatry i rozwiać swoje wątpliwości. Takie zmiany mają jednak charakter wrodzony i przejściowy, znikają samoistnie w ciągu kilku tygodni, a maksymalnie kilku miesięcy, od urodzenia.

- Zmiany nie są groźne, ale często budzą niepokój rodziców, którzy swoje obawy zgłaszają pediatrze lub dentyście. Zdarza się, że są mylone także z zębami urodzeniowymi lub noworodkowymi, które wyglądają bardzo podobnie - wyjaśnia stomatolog.

Dodatkowo, w szybszym wchłonięciu się wykwitów pomóc może delikatne tarcie towarzyszące piciu z butelki, karmieniu piersią czy nawet używaniu smoczka. Pomocny może być również gryzaczek.

UWAGA!

W żadnym wypadku jednak nie powinniśmy próbować samodzielnie usuwać czy przebijać torbieli. Nie tylko nie przyniesie to rezultatu, ale może dodatkowo przenieść szkodliwe bakterie do krwioobiegu dziecka, ponieważ dziąsła są silnie ukrwione.

Perły Epsteina, guzki Bohna, a może pleśniawki - jak je odróżnić?

Perły Epsteina przez swoją strukturę mogą być pomylone z innym zmianami, które mogą występować w okolicy ust, także u dzieci, m.in. aftami, pleśniawkami, prosakami czy guzkami Bohna. Te ostatnie są wyjątkowo podobne, ponieważ należą do tej samej grupy łagodnych zmian na błonie śluzowej jamy ustnej różniących się między sobą m.in. lokalizacją.

- Guzki Bohna, podobnie jak perły Epsteina, mają postać drobnych torbieli z tym, że występują zazwyczaj na językowej lub policzkowej powierzchni wałów dziąsłowych. Inna jest również przyczyna ich powstania, ponieważ podejrzewa się, że są przetrwałą formą po niewielkich gruczołach ślinowych – mówi ekspert.

Oprócz tego, rozróżnić możemy również rodzaj torbieli pod nazwą gingival cysts in newborns (także dental lamina cysts lub alveolar cysts), które znajdują się na szczycie wyrostka zębodołowego i powstają na bazie pozostałości listewek zębowych.

Perły Epsteina to także nie to samo, co pleśniawki, równie powszechne wśród noworodków i dzieci. Pleśniawkami nazywamy rodzaj infekcji grzybiczej wywołanej przez drożdżaki Candida albicans, która  występuje pod postacią żółtawego lub białego nalotu. Nalotem może być pokryte nawet całe wnętrze jamy ustnej, w szczególności dziąsła, wargi, język i wewnętrzna strona policzków. U dzieci często jest ono mylone z resztkami mleka, bo wygląda jak biały kożuch.

- W przeciwieństwie do pereł Epsteina, które samoistnie pękają, pleśniawki wymagają leczenia np. pędzlowania zmian specjalnym preparatem, ponieważ mogą zająć całą jamę ustną i rozprzestrzenić się na gardło, a co za tym idzie zainfekować układ oddechowy oraz pokarmowy malucha. Dodatkowo, w odróżnieniu od pereł Epsteina, pleśniawki należą do zmian bolesnych, które odbijają się na samopoczuciu dziecka. Taki maluch może być drażliwy, mieć kłopoty ze snem i jedzeniem - mówi dr Stachowicz.

Dlatego, jak zachęcają lekarze, jeśli zauważyliśmy zmiany niewiadomego pochodzenia na błonach śluzowych jamy ustnej dziecka, które nie goją się lub krwawią, do tego dziecko odczuwa ból lub odmawia przyjęcia butelki, warto poradzić się stomatologa lub pediatry.

***

Centrum Leczenia i Profilaktyki Paradontozy

Periodent to nowoczesna klinika stomatologiczna zlokalizowana w Warszawie, która od lat dba o uśmiechy Polaków. Periodent specjalizuje się w implantologii, stomatologii estetycznej, a przede wszystkim w temacie chorób przyzębia i błony śluzowej. W swojej pracy wykorzystuje m.in. zaawansowane mikroskopy, lasery, system CEREC oraz cyfrowe aparaty do niskodawkowej radiologii. Dostępne są tu również badania cyfrową sondą periodontologiczną PA-ON - wyjątkowym narzędziem pomocnym w profilaktyce, diagnostyce oraz terapii chorób przyzębia. Centrum Periodent to również twórca akcji informacyjnej „Stop paradontozie”, w ramach której organizuje bezpłatne konsultacje stomatologiczne i diagnostykę dla pacjentów zagrożonych chorobami przyzębia.

lek. stom. Monika Stachowicz w 1995r. ukończyła studia na Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie. Jest członkiem Międzynarodowego Stowarzyszenia na rzecz Ortodoncji (IAO), Polskiego Towarzystwa Ortodontycznego (PTO) oraz Polskiego Towarzystwa Laseroterapii. Uczestniczyła w licznych kursach z dziedziny periodontologii i ortodoncji. Od 2003 roku wspólnie z mężem dr Waldemarem Stachowiczem prowadzi Centrum Leczenia i Profilaktyki Paradontozy Periodent w Warszawie.

Posiada wieloletnie doświadczenie – od 20 lat zajmuje się periodontologią, leczeniem chorób błon śluzowych, ortodoncją, pedodoncją oraz laseroterapią. Stale rozwija się i podnosi swoje kwalifikacje, w swojej pracy stomatologa aktywnie wprowadza najnowsze technologie i sprzęt medyczny, aby zapewnić Pacjentom najwyższą jakość świadczonych usług. Jest także inicjatorką akcji informacyjno-edukacyjnej „Czas na uśmiech – stop paradontozie” – w jej ramach organizuje bezpłatne konsultacje prozdrowotne i bada Warszawiaków zaniepokojonych stanem swoich dziąseł. Centrum Leczenia i Profilaktyki Paradontozy Periodent w 2015 roku zostało uhonorowane statuetką Gala Beauty Stars - Periodent okazał się jednym z trzech najlepszych gabinetów stomatologicznych w Polsce w plebiscycie magazynu Gala.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy