Reklama

Pobudka! Czas do szkoły!

Od lat naukowcy i lekarze alarmują, że dzieci, a szczególnie młodzież, za wcześnie wstają i za mało czasu poświęcają na sen. Przyjrzyjmy się temu problemowi z różnych perspektyw.

Co o tym sądzą młodzi ludzie?  

Kasia   

- Mam do szkoły na 7.15, muszę wstać o 5.45. Nie śpię nawet sześciu godzin. Lekcje kończą się o 15.30.  Wpadam do domu, żeby coś zjeść i biegnę na korepetycje lub trening. O 19.00 siadam do zadań szkolnych. Często kończę po północy. Pod koniec tygodnia jestem tak zmęczona, że zasypiam nad książkami. Niby jestem młoda, a czuje się jak staruszka. Na weekend czekam jak na zbawienie, nie żeby imprezować, ale żeby... się wyspać. Wiem, że to brzmi żałośnie, ale taka jest prawda.  

Reklama

Wojtek  

- Są dni, kiedy do szkoły idę na 13.30, czyli teoretycznie mogłem się wyspać, ale kończę o 18.20,  a na następny dzień mam na 7.15 czyli nie mam ani czasu, ani siły, żeby zrobić wszystkie zadania. Mam problemy ze snem przez to, że ciągle muszę wstawać o różnych porach. Często leżę w łóżku i długo nie mogę zasnąć. W weekend gram w chłopakami w gry komputerowe do nocy, bo coś mi się należy od życia. Nie będę tylko zakuwał. Młody jestem. W poniedziałek nie mogę wstać do szkoły. W tym roku mam na 7.15 i pierwszy jest wf? Jak żyć?!   

Ksawery  

- Jestem śpiochem, mogę nawet spać do 16. Mam ciągle problemy ze wstawaniem i nigdy nie mogę zdążyć na pierwsze lekcje. W tym roku powtarzam rok, bo nie byłem klasyfikowany z powodu niskiej frekwencji. Znowu  mamy na 7 rano i jest to praktyka na drugim końcu miasta. Nie wiem, czy dam radę. Muszę wstawać o 5.30. Szkoła jest bez sensu. Może lepiej pójdę do roboty? Żeby tylko nie trzeba było wstawać tak wcześnie.

 

Co na to dyrektorzy szkoły?  

Kazimierz  

- To, kiedy powinny się zaczynać lekcje, żeby uczniowie się wyspali? O 9.00? Nie ma  takiej możliwości, bo jest ich tylu, że pracujemy na dwie zmiany. Co więcej, nawet przy takim systemie dzieci uczą się również w salach domu kultury. Nie widzę problemu. W Polsce zawsze nauka w szkole zaczynała się wcześniej. Że niezdrowo? Niech uczniowie lepiej sobie organizują czas i nie siedzą w internecie do rana, to będą wsypani. Rodzice powinni ich przypilnować. Po to są.  

Jerzy  

- Nasza szkoła jest przyjazna uczniom. Lekcje zaczynamy o 9.00. Zapewniamy dowód. Działamy w oparciu o międzynarodowe standardy. Uczniowie kończą naukę o 17.00. Praktycznie nie mają zadań domowych. Po południu oferujemy duży zakres zajęć dodatkowych. Młody człowiek musi mieć czas na swoje zainteresowania. Lunch jest przygotowany z żywności BIO i dostępne są wersje dla wegetarian, wegan czy alergików. Nasi uczniowie są kreatywni, zdolni i zadowoleni, bo uczy ich świetna kadra pedagogiczna, a po szkole dobrze się bawią. Zapraszamy do nas. Czesne tylko 1455 złotych.  

Jakie jest zdanie lekarzy? 

Naukowcy ostrzegają, że ponad połowa młodzieży nie śpi wystarczająco długo. Nastolatki maja naturalną, biologiczną potrzebę pójścia spać później i późniejszego wstawania. Jest to prawdopodobnie spowodowane przez zmiany hormonalne, typowe dla wieku dorastania. Wczesne wstawanie, jakie wymuszają poranne zajęcia w szkole, może mieć negatywny wpływ na ich zdrowie. Przeciętny nastolatek potrzebuje co najmniej dziewięciu godzin snu, gdyż w tym wieku podlega intensywnemu rozwojowi psychofizycznemu. Jego mózg również gwałtownie się rozwija, by sprostać transformacji w człowieka dorosłego, wraz z wszystkimi obciążeniami emocjonalnymi i społecznymi, jakie to za sobą niesie.

Choć nadmierne używanie sprzętu elektronicznego z dostępem do internetu powoduje zwyczaj późnego chodzenia spać, czy tak zwanego siedzenia po nocach, warto zainwestować w sen, bo jego niedostateczna ilość może być przyczyną otyłości, depresji, problemów z koncentracją, czy spadku odporności organizmu.  


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nastolatek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama