Reklama

Przeziębienie żłobkowo-przedszkolne

W sezonie jesienno-zimowym wielu rodziców zastanawia się, co zrobić, by jego dziecko nie rozwinęło infekcji dróg oddechowych oraz jak wzmocnić „siły” dziecka w starciu z patogenami.

Powietrze w pomieszczeniach, w których przebywa nasze dziecko, nierzadko jest za suche i zbyt ciepłe, co może wywoływać wiele skutków ubocznych.

Najłatwiej zauważyć, że przesuszone powietrze wprost "wyciąga" wodę z organizmu, powodując podrażnienie skóry, włosów, oczu i wysuszając śluzówki górnych dróg oddechowych, które nie są już też tak sprawną barierą ochronną przed atakiem patogenów.

Może się to objawiać poprzez trudności z oddychaniem przez nos i katarem oraz zwiększoną podatnością na infekcje górnych dróg oddechowych. Rodzice dobrze wiedzą, że czasami już po 1-2 tygodniach pobytu w przedszkolu lub żłobku po chorobie, na nowo zaczynają się infekcje.

Reklama

Najprostszym środkiem zaradczym jest unikanie kontaktu z innymi dziećmi w pomieszczeniach zamkniętych w okresie jesienno-zimowym, ale to przecież w przedszkolu czy żłobku niemożliwe. Jakie są więc inne sposoby?  

Co zrobić, by stan zdrowia trwał u naszych pociech jak najdłużej i jak pomóc dziecku, gdy zaczyna się choroba dróg oddechowych?  

- W pierwszej fazie zapalenia dróg oddechowych należy dążyć do zmniejszenia przekrwienia i obrzęku błony śluzowej nosa, obniżenia podwyższonej temperatury ciała i uśmierzenia bólu, który często towarzyszy procesowi zapalnemu. W kolejnej fazie infekcji kluczową sprawą jest dbanie o prawidłowe nawodnienie organizmu dziecka i zapewnienie mu odpowiednio nawilżonego powietrza oddechowego. Obfite pojenie malucha i utrzymanie właściwej wilgotności otoczenia stanowią podstawowe i najbezpieczniejsze metody mające na celu rozrzedzenie gęstego śluzu gromadzącego się w nadmiarze w drogach oddechowych.  

- Rozrzedzenie zapalnej wydzieliny, a co za tym idzie ułatwienie jej odkrztuszania jest najważniejszym działaniem wspomagającym siły obronne organizmu w wirusowych zakażeniach dróg oddechowych, dlatego należy zadbać o to, by w pomieszczeniu, w którym przebywa dziecko, powietrze nie było za suche i zbyt ciepłe. Częste wietrzenie mieszkania, stosowanie odpowiednich nawilżaczy powietrza oraz inhalacji jest bardzo pomocne na tym etapie walki z infekcją - radzi Katarzyna Nowicka, specjalista pediatra, neonatolog.

Naturalnym filtrem powietrza mogą być rośliny, zwłaszcza takie jak paprotki, bluszcz czy fikus, które wyparowują znaczną ilość pobranej wody. W większych mieszkaniach, a już zwłaszcza w sezonie grzewczym takie rozwiązanie jest jednak zdecydowanie niewystarczające. Najlepszym sposobem jest więc zastosowanie elektrycznego nawilżacza powietrza z nowoczesnymi technologiami. Tego typu urządzenia niepotrzebnie wywołują wiele kontrowersji.  

Mówi się, że nawilżacze powietrza sprzyjają rozwojowi bakterii i grzybów- czy to prawda?  

- To fałszywe stwierdzenie. Bardzo ważne jest, by wybrać właściwy nawilżacz - taki, który nie tworzy nadmiernej ilości pary wodnej stwarzającej dobre warunki do rozwoju właśnie bakterii i grzybów. Najnowsze rozwiązania dostępne na rynku w naturalny i bezpieczny sposób zapewniają wydajne i higieniczne nawilżanie powietrza bez jonów, ozonu czy szkodliwych środków chemicznych i dodatkowo nie rozprzestrzeniają bakterii - podkreśla Katarzyna Nowicka, specjalista pediatra, neonatolog.

- Warto pamiętać, że o dobry poziom nawilżenia w naszych pomieszczeniach należy dbać nie tylko w sezonie grzewczym, ale przez cały rok. Dbając o odpowiedni poziom nawilżenia powietrza w domu, nosek czy gardło dziecka nie jest wysuszone i jego organizm jest w stanie sam bronić się przed wirusami i bakteriami, co jest naturalną barierą ochronną każdego człowieka. A gdy malec już zachoruje, nawilżone powietrze pomoże mu łatwiej oddychać - dodaje.      

Nawilżacz powietrza AirWasher HU5930/10

W nowym nawilżaczu marki Philips zastosowano technologię NanoCloud, która nawilża powietrze, utrzymując nawilżenie na stałym, rekomendowanym poziomie od 40 do 60 proc. Poziom nawilżenia może być ustawiony manualnie bądź sterowany automatycznie, a odpowiednie nawilżenie zostanie dopasowane do stanu powietrza w pomieszczeniu.

Co równie ważne, technologia Philips NanoCloud uzyskała certyfikat potwierdzający jej higieniczne działanie. AirWasher uwalnia do powietrza 99 proc. mniej bakterii w porównaniu z ultradźwiękowymi nawilżaczami, chroniąc długofalowo zdrowie twoje i twojej rodziny dzięki powietrzu niemal zupełnie wolnemu od patogenów i pleśni.

Ponadto nawilżacz tworzy tylko niewidzialną mgiełkę wodną i nie pozostawia nieestetycznych zacieków i plam na podłodze oraz meblach. Nowy nawilżacz chroni również przed alergenami, dzięki efektywnej filtracji NanoProtect, która filtruje z powietrza do 99 proc. bakterii i zanieczyszczeń o wielkości 20 nanometrów (czyli 0,000002 cm), takich jak kurz i inne alergeny. 

Wydajność nawilżania urządzenia to aż 500 ml/h. Duży zbiornik na wodę o pojemności 4l sprawia, że nie musisz jej często dolewać. Zasięg działania nowego nawilżacza to aż do 70m2, zatem nawilżone powietrze dotrze zarówno do pokoju dzieci, jak i Twojej sypialni, zapewniając całej rodzinie spokojny sen i komfort oddychania.  


* opinie wyrażane przez panią doktor mają na celu budowanie świadomości i zachowań prozdrowotnych i oparte są na aktualnej wiedzy medycznej. Porady medyczne oraz zalecenia pani doktor w żaden sposób nie są związane z wyrobami medycznymi.


materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy