Reklama

Szczęśliwe imiona

Historycy obyczajów twierdzą, że imiona nadawane niegdyś w danym narodzie świadczyły o cechach, które w tym społeczeństwie ceniło się najwyżej.

Stąd wojownicze plemiona germańskie obdarzały swoich potomków - szczególnie mężczyzn - imionami podkreślającymi siłę fizyczną, sprawność w boju, odwagę i męstwo. Z kolei bardziej pokojowo nastawieni Słowianie tworzyli imiona oznaczające inne cechy charakteru: dążenie do zgody, przynoszenie radości rodzinie, przyszłą sławę, jaką cieszyć się będzie nowo narodzony, pobożność i pragnienie Bożej opieki.

Z imion nadawanych w krajach romańskich - często zaczerpniętych z łaciny lub greki - można wnioskować, iż dawni mieszkańcy tamtych ziem pragnęli, by ich dzieci wyróżniały się zaletami takimi, jak: łagodność, cierpliwość, serdeczność, sprawiedliwość, albo posiadały pewne pożądane cechy fizyczne w rodzaju: jasnych włosów, powabu, wdzięku czy po prostu urody.

Reklama

Różne epoki, różne obyczaje

Obyczajów związanym z wyborem imion było bardzo wiele, a różniły się one w zależności od epoki, kraju, a nawet sfery społecznej. W epoce renesansu panowało przekonanie, że szczęście zapewni dziecku imię odziedziczone po dziadku, babci bądź innych bliskich krewnych. Przy czym pierworodny chłopczyk czy dziewczyna brali imię po dziadku czy babce ze strony ojca. Kolejne dziecko nazywano po dziadkach po kądzieli, następnie starano się uhonorować rodzeństwo ojca czy matki, które zresztą występowało zwykle w roli rodziców chrzestnych.

Bywały też imiona, których brzmienie było po prostu życzeniem szczęścia dla nowo narodzonego, jak chociażby imiona Feliks, Felicja, Felicyta czy Felicjana oznaczające po prostu osobę szczęśliwą. W Polsce od XVIII wieku imiona te występowały też w rodzimym brzmieniu - Szczęsny, Szczęsna.

Wywodzące się z łaciny popularne w krajach romańskich imię Fortuna czy Fortunata oznaczało wybrańca bądź wybrankę bogini Fortuny - w czasach antycznych władczyni szczęśliwego losu.

W niektórych epokach - trudno dziś powiedzieć dlaczego - pewnym imionom przypisywano moc czynienia tego, kto je nosi, szczęśliwym. W Polsce w epoce romantyzmu za przynoszące szczęście uchodziły wspólnie nadane imiona Zofia Maria czy Maria Zofia. Podobno Adam Mickiewicz, doradzając swemu przyjacielowi Edwardowi Odyńcowi w kwestii wyboru imienia dla jego pierwszego dziecka, sugerował, aby tak właśnie nazwać dziewczynkę. Chłopcu natomiast proponował nadać miano któregoś z wielkich polskich królów - Władysława, Kazimierza czy Bolesława.

Znaczenie imion

Przez długie wieki imię Adam cieszyło się dobrą sławą obdarzania tego, kto je nosi, zdrowiem i długowiecznością. Stąd rodzice, których wcześniej urodzone dzieci zmarły w pierwszych latach życia, kolejnemu synowi nadawali imię praojca ludzkości, wierząc, że ten potomek doczeka wieku dojrzałego i stanie się ojcem rodziny.

Tak właśnie postąpili na początku XIX wieku polscy arystokraci Artur i Zofia Potoccy. Kiedy po pięciorgu dzieciach zmarłych w niemowlęctwie czy pierwszych latach życia przyszedł na świat syn, ochrzcili go niespotykanym w tej rodzinie imieniem Adam. Rzeczywiście, ten najmłodszy, szósty potomek dorósł i przedłużył rodową linię.

Czy w naszych czasach żywa jest wiara w imiona szczęśliwe lub odwrotnie - przynoszące pecha? Jeśli nawet, to w bardzo prywatnym wymiarze. Większość ludzi nie nadałaby dziecku imienia osoby z kręgu znajomych, której los czy charakter był wyjątkowo trudny. Ale w tym wypadku w grę może wchodzić jakiekolwiek imię. Jeśli nawet mała dziewczynka otrzymuje imiona Maria Zofia czy Zofia Maria, to raczej nie dlatego, że uważano je niegdyś za imiona dobrej wróżby, lecz ze względu na Zofię z innego pokolenia w rodzinie lub przywiązanie do tradycyjnych imion.

W naszych czasach szczęśliwych imion - pasujących do nazwiska - szuka się z pomocą numerologii będącej rodzajem prognozy, która polega na przyporządkowaniu każdej literze imienia czy nazwiska cyfry od 1 do 9 i zsumowaniu ich. Wynik może zapowiadać pomyślny lub niezbyt szczęśliwy los osoby o konkretnym imieniu i nazwisku. Stąd też niektórzy rodzice radzą się znawców tej wiedzy, wierząc, że na przykład Konstancji Kowalskiej będzie przypisany lepszy los, niż gdyby nazywała się Paulina Kowalska. Numerolog zwykle przedstawia kilka propozycji imion, których liczba najlepiej wiąże się z liczbą symbolizującą nazwisko. Podobno zapowiada to większą harmonię w życiu i lepsze perspektywy na przyszłość...

Talizmany szczęścia

A jeśli dobrze życzący małemu przybyszowi chcą w dzień chrztu, zgodnie ze zwyczajem, ofiarować coś na szczęście, niech będzie to srebrny kubeczek z wyrytym imieniem czy datą, komplet srebrnych sztućców albo bodaj srebrna, ozdobna łyżka. Medalik z aniołem stróżem, malutkie złote kolczyki z turkusami albo ozdoba wysadzana prawdziwymi czerwonymi koralami. Wszystkie te prezenty - według wierzeń z dawnych epok - miały zapewniać nowo narodzonemu dziecku opiekę szczęśliwego losu.

Magazyn Wesele / Tekst Bogna Wernichowska

Magazyn Wesele
Dowiedz się więcej na temat: szczęście | imiona
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy