Reklama

Szpitalne sieroty. Tych małych pacjentów nie chcą rodzice



Miesiącami, a nawet latami szpital jest ich drugim domem. Do własnego raczej nie wrócą, bo tych małych pacjentów nie chcą rodzice.

Zrzec się do nich praw też nie zamierzają, choć gdyby to zrobili dzieci miałyby szansę na miłość rodziców adopcyjnych.

Nieuporządkowana sytuacja prawna czyni je sierotami społecznymi.


Agencja TVN/-x-news
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy