Reklama

Tul i noś. Zawsze

Gdy dziecko przychodzi na świat, jego rodzice dostają od swoich rodziców mnóstwo porad, dzięki którym łatwiej im ma być wychowywać potomka. Niestety, część z tychże rad jest nie tylko nieskuteczna, ale też szkodliwa.

Kłamstwo nr 1

"Nie noś, bo się przyzwyczai do bycia na rękach" - słyszą. Nie ma gorszego mitu niż ten, że nie wolno nosić noworodka. Nie postępując w ten sposób możemy zrobić mu wielką krzywdę. Maluszek dziewięć miesięcy był przecież noszony przez mamę, słyszał jej bicie serca i jej głos. Przyszedł na świat i naturalne kołysanie zostało mu niejako odebrane na zawsze. Nie ma bardziej skutecznej metody na uspokojenie płaczącego dziecka, niż przytulanie i noszenie go. Oczywiście - jeżeli płacze może także być głodne. Jednak równie często, jak pożywienia, maluszek potrzebuje kontaktu z rodzicem. Miarowe kołysanie nie tylko go uspokoi, ale także pomoże zasnąć. Gdy dziecko czuje twoją bliskość nie tylko się wycisza, ale też lepiej rozwija. I to są fakty potwierdzona badaniami neurologów z całego świata.

Reklama

Kłamstwo nr 2

"Wypłacze się, to w końcu przestanie" to kolejny, krzywdzący mit, który powoduje, że już na początku życia fundujemy swojej pociesze traumę. Dziecko jest żywą istotą - nie zabawką na baterie, która w końcu się zużyje, więc przestanie działać. Owszem, gdy zostawimy maleństwo samo, "do wypłakania" w końcu przestanie - ale nie dlatego, że wyleje odpowiednią ilość łez, lecz dlatego, że będzie tak wyczerpane, tak przerażone, że w końcu zaśnie - z rozpaczy. Dzieci zalęknione, niepewne siebie, nadpobudliwe, z deficytami uwagi, to często dzieci z niemowlęcymi traumami. Zostawienie małego dziecka samego to fundowanie mu lęku, często na całe życie.

Kłamstwo nr 3

"Manipuluje i dlatego płacze" - kolejne krzywdzące zdanie. Tym, którzy uważają, że noworodek, lub niemowlę manipuluje dorosłymi, polecam następujące ćwiczenie: "wyobraź sobie, że straciłeś mowę. Jedyną formą komunikacji, jaka ci zostaje jest płacz".  Czy teraz łatwiej zrozumieć małego człowieka? On nie umie jeszcze mówić, ale bardzo chce przekazać swoim bliskim komunikaty. Choćby te, które pozwalają mu przeżyć: "jestem głody", "chcę pić". I takie, które sprawiają, że czuje dyskomfort: "jest mi zimno", "jest mi gorąco". Wreszcie takie, które karmią coś więcej, niż ciało: "przytul mnie, chcę poczuć, że mnie kochasz", "boję się, ale w twoich ramionach czuję się bezpiecznie". 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: niemowlę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy