Reklama

Twoje dziecko bezpieczne w żłobku i przedszkolu

Twój maluch spędza tam kilka godzin dziennie. To naturalne, że chcesz mieć pewność, że powierzasz swój mały skarb w najlepsze ręce. Jak to sprawdzić?

Zwykle codziennie zostawiasz swoją pociechę w żłobku albo przedszkolu. To miejsce jest jakby drugim domem dla dziecka. Powinno być tam bezpieczne, czuć się dobrze i chętnie wracać następnego dnia. Ważne jest zarówno, by maluch miał zapewnioną profesjonalną opiekę i optymalne warunki rozwoju, ale też by jego potrzeby i uczucia były szanowane. Wielu zatroskanych rodziców chciałoby ukrytą kamerą sprawdzić, co dzieje się z dzieckiem, kiedy zamykają za sobą drzwi placówki. Niektóre wychodzą naprzeciw tym oczekiwaniom. Instalują monitoring wewnętrzny lub z dostępem on-line. Rodzic, logując się na stronie internetowej placówki, może zajrzeć do sali, na plac zabaw czy korytarz, gdzie przebywają dzieci. Jednak takich miejsc wciąż jest niewiele. A doniesienia w mediach o zaniedbaniach w żłobkach i przedszkolach jeszcze bardziej wzmagają niepokój rodziców. Nawet, jeśli placówka spełnia twoje oczekiwania, zawsze należy pozostać czujnym. Podpowiadamy, jak upewnić się, czy twoje dziecko jest bezpieczne.

Reklama

Co powinnaś koniecznie sprawdzić

Warto obserwować, czy budynek i sale, gdzie maluch przebywa, posiadają podstawowe zabezpieczenia i są odpowiednio dostosowane do potrzeb małego dziecka - np. czy gniazdka prądu, kable oraz ostre kanty mebli są odpowiednio zabezpieczone, czy jest czysto, czy podłogi są antypoślizgowe, itp. Ale to nie wszystko. Podpowiadamy, na co jeszcze zwrócić uwagę.

Wewnętrzne procedury

Furtka czy drzwi wejściowe powinny być zamknięte w ciągu dnia. Nie tylko dlatego, by dziecko nie mogło samo wyjść na zewnątrz, ale też by przypadkowe osoby nie mogły wejść na teren placówki. Wygodnym i bezpiecznym rozwiązaniem jest domofon przy wejściu czy drzwi wejściowe otwierane specjalną kartą dostępu przydzieloną rodzicowi. Przycisk otwierający drzwi powinien być przymocowany na tyle wysoko, by maluch nie mógł sam do niego sięgnąć. Każda placówka powinna też posiadać swoją wewnętrzną procedurę bezpieczeństwa pobytu dziecka. Rodzice muszą być o niej poinformowani. M.in. na jakich zasadach mogą odbierać dziecko osoby trzecie, jaki rodzaj upoważnienia powinny mieć, np. pisemną zgodę od rodzica. Dobrym sygnałem jest gdy personel prosi osobę trzecią odbierającą malucha o wylegitymowanie się dowodem osobistym. To znak, że twoje dziecko jest bezpieczne!

Fachowa kadra

O bezpieczeństwie dzieci decydują też osoby zatrudnione w placówce. Warto zainteresować się, ilu opiekunów przebywa na co dzień w sali z dziećmi, a ilu jest podczas wycieczki poza terenem przedszkola itp. W takich wypadkach konieczna jest zawsze, mówiąc kolokwialnie, dodatkowa "para oczu". Można pytać dyrektora o kwalifikacje wychowawców, wykształcenie itp. Sama także obserwuj, czy wychowawczynie to osoby ciepłe, miłe, empatyczne czy też raczej zdystansowane i chłodne. Czy chętnie odpowiadają na twoje pytania dotyczące dziecka (np. jak jadło, jak spało) czy zbywają cię krótkim "tak" lub "nie".

Opieka psychologa

Dobra placówka powinna ją mieć. Psycholog obserwuje twoje dziecko i będzie w stanie wcześniej wychwycić niepokojące sygnały.

Obserwuj i rozmawiaj z dzieckiem

Z ostawiając pociechę pod opieką osób trzecich, zawsze musisz być czujna. Ale też nie należy spodziewać się najgorszego. Zaniedbania w opiece nad dziećmi się zdarzają, ale na szczęście nie są to codzienne sytuacje. Uważnie obserwuj swoje dziecko, słuchaj, co opowiada o przedszkolu. Rozmawiaj także z opiekunami i innymi rodzicami.

Niepokojące sygnały od maluszka

Dziecko chodzące do żłobka jeszcze nie powie, co się tam dzieje. Ale nikt tak dobrze nie zna malucha jak jego mama. Rozumiesz je i wiesz, jak reaguje w danych sytuacjach. Dlatego obserwuj i staraj się znaleźć przyczynę, jeśli zauważysz, że cokolwiek zmieniło się w zachowaniu pociechy. Np. do tej pory wesoły, energiczny maluch staje się smutny, apatyczny, osowiały lub wcześniej spokojny nagle podnosi głos, krzyczy, wybucha złością. Zaniepokoić powinno, gdy staje się płaczliwy, nerwowy, zamknięty w sobie lub zaczyna moczyć w nocy. Jest przerażony, kiedy mowa o żłobku, przedszkolu i nie chce do niego wracać. Małe dzieci często reagują na stres objawami somatycznymi, np. brakiem apetytu, bólem brzucha, biegunką. Zawsze wyjaśnij, co jest przyczyną dolegliwości - choroba czy stres. Ewidentnym sygnałem zaniedbań w opiece nad dzieckiem są siniaki, otarcia na ciele malucha czy odparzona pupa. 

Rozmowy z przedszkolakiem

Codziennie pytaj dziecko, jak spędziło dzień. Zadawaj pytania otwarte, a nie sugerujące, np. zamiast: "czy dobrze się bawiłeś?", lepiej "w co się bawiłeś?". Obserwuj podczas zabaw w domu, jak zachowuje się pociecha, oglądaj jej rysunki. W rysunkach czy zabawie dzieci często odzwierciedlają się sytuacje, których się boją, które je stresują. Np. gdy córka, karmiąc lalkę, uparcie powtarza: "jak nie zjesz, to...", może sygnalizować, że jest zmuszana do jedzenia.

Gdy dziecko nie chce mówić o przedszkolu

Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej, możesz zainicjować zabawę. Np. pobaw się z dzieckiem w przedszkole, wykorzystując lalki i misie lub zacznij opowiadać, czytać bajkę o jakiejś przedszkolnej sytuacji i poproś dziecko o jej dokończenie. Taka forma może ułatwić dziecku przekaz informacji.

Delikatne sprawy

Panowanie nad własną fizjologią to dla malucha trudne zadanie. Dziecko powinno mieć możliwość wychodzenia do toalety, kiedy tylko chce. A może potrzebuje jeszcze pomocy w toalecie? Musisz o tym porozmawiać z wychowawczynią. Pamiętaj też, że jeśli dziecko nie zdąży na czas do toalety, nigdy nie powinno być karane ani zawstydzane z tego powodu.

Inni rodzice źródłem informacji

Rodziców pytaj o ich spostrzeżenia, obserwacje dotyczące placówki, opieki i co mówią o pobycie w przedszkolu. Jeżeli pojawią się zastrzeżenia co do metod wychowawczych stosowanych wobec wszystkich dzieci, należy poruszyć temat na zebraniu z rodzicami.

Zwracaj uwagę na relację z opiekunem

Relacje, jakie twoje dziecko ma z wychowawczynią czy opiekunką i to, jak jest przez nią traktowane, ma podstawowy wpływ na to, czy czuje się bezpiecznie i jest szczęśliwe.

Zdrowy kontakt

Ani w żłobku, ani w przedszkolu opiekunka nie ma prawa krzyczeć na dzieci, bić ich, szturchać, szarpać, straszyć, używać wulgarnych określeń czy karać, np. staniem w kącie. Nie powinna też nigdy w obecności dziecka mówić źle o nim rodzicowi. Gdy smyk zanosi się płaczem na widok swojej pani lub od niej ucieka, zwykle znaczy to, że się jej boi. Jeśli to chwilowa sytuacja, nie przejmuj się. Ale gdy ten stan trwa 1-2 tygodnie, musisz reagować - rozmówić się z opiekunką, a może nawet z dyrektorem. Niekoniecznie twoje dziecko musi być krzywdzone. Czasem może być tylko świadkiem niewłaściwych zachowań, które wywołują u niego stres, lęk. Obserwuj, czy nauczycielce udało się nawiązać kontakt z pociechą, czy rozmawia wyłącznie z tobą, nie zwracając uwagi na dziecko. Gdy w jej obecności dziecko zmienia mimikę, ton głosu na wysoki lub nagle sztywnieje, jest to powód do niepokoju. Gdy nauczycielka nie wie, co lubi dziecko, w jaki sposób komunikuje swoje potrzeby lub jej opowieści o zachowaniu dziecka zupełnie odbiegają od twoich obserwacji, świadczy to co najmniej o nierzetelnej opiece. Postaraj się spokojnie, bez oskarżania i pretensji wyjaśnić sprawę.

Problem - agresywny kolega

Równie ważne dla bezpieczeństwa malucha są relacje, jakie panują między dziećmi w grupie. Czasem inne dziecko może być zagrożeniem dla pozostałych. To naturalne, że w grupie dzieci rywalizują ze sobą. Czasami kłócą o zabawki, powiedzą sobie coś przykrego, a nawet zdarzają się bójki. Opiekun ma obowiązek przeciwdziałać takim sytuacjom i masz prawo tego od niego wymagać. Jednak jeżeli zdarza się, że dziecko po raz kolejny skarży się na kolegę, który jemu lub innym dokucza - wyśmiewa, przezywa lub bije, kopie, gryzie czy pluje - porozmawiaj z wychowawcą. Warto jednocześnie wesprzeć dziecko i pokazać, jak może sobie radzić w takiej sytuacji. Wytłumacz, że najlepiej jest odejść i nie reagować na napastnika (nigdy nie ucz oddawać). Nie zaszkodzi dodatkowo omówić sprawy z nauczycielką, zapytać o jej spostrzeżenia, wnioski. A jeśli to nie wystarczy, porozmawiać z innymi rodzicami czy w końcu z rodzicem małego agresora.



Świat kobiety
Dowiedz się więcej na temat: wychowanie | bezpieczeństwo | żłobek | przedszkole | strach | dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy