Reklama

W Polsce rodzi się więcej chłopców niż dziewczynek

Od wielu lat w naszym kraju przychodzi na świat więcej małych mężczyzn niż kobiet.

W 2003 r. chłopców urodziło się o 10 tys. więcej, ale już w 2012 r. aż o 14 tys. więcej. Z danych GUS-u z ubiegłego roku wynika, że na 100 chłopców przypada 95 dziewczynek. O to, jakie mogą być tego przyczyny, spytaliśmy naszego redakcyjnego eksperta.

Dr Leszek Lewandowski, specjalista ginekolog-położnik z Kliniki Położnictwa i Ginekologii Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie:

- Trudno jednoznacznie wyjaśnić przyczyny takiego trendu. Jednym z nich może być fakt, że coraz więcej par ma problemy z naturalnym poczęciem dziecka i korzysta z innych rozwiązań. Metody wspomagające zapłodnienie w głównej mierze polegają na "celowaniu" w owulację u kobiety (a wtedy zwiększa się nieco prawdopodobieństwo poczęcia chłopca).

Reklama

- Tak naprawdę jednak nie można zaplanować płci dziecka. Chociaż z medycznego punktu widzenia byłoby to możliwe wtedy, gdy do zapłodnienia dochodzi metodą in vitro, w praktyce jednak tak się nie postępuje (wybór płci nie jest uznawany za etyczny).

- A może należałoby zbadać polskich mężczyzn? Jedna z teorii mówi, że ojcowie uprawiający stresujący zawód (np. piloci, kierowcy rajdowi) częściej mają córki.

- Może więc polscy tatusiowie są ostatnio mniej zestresowani i dlatego płodzą męskich potomków? To oczywiście jedynie spekulacje, które wymagałyby dokładnych badań naukowych.

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy