Reklama

Zaginione klocki LEGO. Szczęśliwy finał sprawy

​Szczęśliwe zakończenie sprawy zaginionych klocków. Kilka dni temu sieć obiegła informacja o zaginionych klockach LEGO należących do chłopca z zespołem Aspergera. Siatka z budowlami chłopca, została pozostawiona przez nieuwagę na klatce schodowej w jednym z krakowskich bloków. Gdy rodzice zorientowali się, że jej zapomnieli było już za późno - zaginęła.

Na apel mamy chłopca na Facebooku odpowiedziało mnóstwo ludzi i mediów, udostępniając komunikat i przekazując go dalej. Ludzie byli gotowi odkupić zaginione klocki. Problem polegał na tym, że było to w większości pomieszane, stworzone już przez chłopca własne budowle. Tak unikatowych konstrukcji nie da się łatwo odzyskać. Zwłaszcza, że dla cierpiącego na zespół Aspergera chłopca, klocki są czymś znacznie więcej niż zwykłą zabawką.

Dwa dni później nadeszła dobra wiadomość. Klocki się odnalazły. Siatka, w której się znajdują została podrzucona na klatkę schodową bloku, z którego została zabrana. Pokazało to siłę społeczności, która przez udostępnianie i zwykłą ludzką życzliwość zdołała dotrzeć do sprawcy całego wydarzenia. Szczęśliwa mama od początku apelowała, aby nie potępiać osoby, która zabrała siatkę. Była nawet gotowa odkupić zabawki. Na szczęście nie musi już tego robić.

Reklama

Budowle wrócą do chłopca, który jest nieświadomy powstałego przy nich zamieszania. Rodzice bowiem trzymali całą sprawę w tajemnicy, aby nie stresować niepotrzebnie dziecka. W pełnym emocji wpisie na Facebooku mamy czytamy: "Nie wiemy jeszcze czy wszystko , to oceni prawowity właściciel -Marcel :) jak mu przywiozę w sobotę ale są !!!!!!! Dziękuję Ci bardzo osobniku, który podrzuciłeś siatkę w klatce między piętrami !!! Wierzyłam w Ciebie !".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: klocki Lego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy