Reklama

Zarazić się ciążą?

Znasz przesąd głoszący, że można „zarazić się ciążą” np. poprzez dotknięcie brzucha ciężarnej siostry lub koleżanki? Są panie, które głęboko wierzą, że takie praktyki zapewnią im sukces prokreacyjny. To zabobon, uroczo naiwne myślenie życzeniowe, czy może… fakt potwierdzony naukowo?

Nauka dostarcza dowodów na to, że jedna ciąża w otoczeniu rzeczywiście może spowodować "wysyp" kolejnych. Do takich wniosków doszli badacze z Uniwersytetu w Bambergu. Przeanalizowali losy 42394 kobiet zatrudnionych w 7560 zakładach pracy. Okazało się, że częste kontakty z ciężarnymi współpracownicami sprawiały, że kolejne panie decydowały się na powiększenie rodziny. Tendencja utrzymywała się do dwóch lat od porodu, później siła inspiracji płynącej od świeżo upieczonej mamy znacząco spadała.

Podobne rezultaty otrzymali naukowcy z Wielkiej Brytanii i z Niemiec, badający wpływ ciąży członkiń kręgów towarzyskich na pozostałe panie należące do tych nieformalnych wspólnot. Wykazano, że prawdopodobieństwo zajścia w ciążę wzrasta dwukrotnie, jeśli mamą została nasza bliska koleżanka.

Reklama

O co w tym wszystkim chodzi? Czyżby było to potwierdzenie przesądu? Nic z tych rzeczy. Rozwiązanie jest dużo bardziej racjonalne - kobiety widząc swoje znajome skutecznie godzące macierzyństwo z pracą, spełniające się w nowej roli i po prostu szczęśliwe, przekonują się, że nie taki diabeł straszny (jeśli wcześniej wzbraniały się przed macierzyństwem), zaczynają zauważać jasne strony posiadania dziecka oraz przekonują się, że one też poradzą sobie z tym wyzwaniem.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy