Reklama

Zobacz, jak wygląda bycie tatą

​Bycie tatą to praca na cały etat. Albo nawet dwa. Choć biologicznie każdy z mężczyzn może być ojcem, to nie każdy może być tatą. To błahe z pozoru rozróżnienie jest jednak widoczne dla każdego, nawet na pierwszy rzut oka. Najlepiej obrazuje to seria rysunków, które pojawiły się na fanpage’u Real Penguin i z miejsca podbiły serca internautów.

Strona z motywującymi obrazkami potrafi czasem nieść jakiś głębszy przekaz. Nie inaczej było tym razem, gdy wrzucono na nią kilkanaście rysunków odczarowujących tacierzyństwo. Widać na nich codzienne czynności, które zmieniają ojca w tatę. Karmienie dziecka, odrysowywanie jego wzrostu na ścianie, pocieszanie w trudnych chwilach, ochronę przed potencjalnym zagrożeniem, wspólne zabawy i kąpiele.

Siła przekazu tych prostych, pozbawionych werbalnego komentarza, ilustracji jest olbrzymia. Wszystkie przedstawione tam czynności, bliskie są każdemu mężczyźnie, który stara się być jak najlepszym tatą. W życiu, podobnie jak na przedstawionych ilustracjach, nie jest to takie proste. Następują serie wzlotów i upadków. Prawdziwego tatę poznaje się jednak po tym, że potrafi się z tych ostatnich podnieść i dalej być blisko swoich dzieci.

Reklama

Mój przyjaciel opowiadał mi niedawno o jego drodze z synem do przedszkola. Gonią się na hulajnogach, udają straszne potwory, opowiadają sobie niestworzone historie i generalnie świetnie się przy tym bawią. Przyjaciel zauważył, że jego relacja z synem budzi nie tyle zdziwienie, ale nawet swego rodzaju zgorszenie wśród mijanych po drodze osób. Jakby robił coś niestosownego.

Wizerunek ojca w naszej kulturze jest ustalony dość sztywno. Ciągle pokutuje przekonanie, że mężczyzna powinien być od zarabiania pieniędzy, a opieka i wychowanie dziecka to coś gorszego, czym powinny zajmować się matki. Na szczęście mężczyźni coraz częściej odrzucają ten stereotyp i chcą być przy dziecku w każdej chwili. Wiedzą, że budują w ten sposób więź, która jest bezcenna. Jednak przede wszystkim mają niezwykłą okazję spojrzeć ponownie na świat z perspektywy dziecka. Zachwycić się otoczeniem, bezkarnie powygłupiać i wyjść z roli, jaką pełnią w dorosłym życiu. Jeśli ludziom obok to przeszkadza to trudno. Tym gorzej dla nich.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ojcostwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy