Reklama

"Żona dla taty"

Sztuka flirtowania, chemia i amulety – jak znaleźć miłość w XXI wieku?

Każdy, nawet jeśli ma całkiem dobre i wygodne życie, chciałby je dzielić z ukochaną osobą. Można oczywiście czekać, aż miłośc się pojawi, albo zrobić coś, żeby ją znaleźć. Nie jest to takie proste, jak się okazuje, i wymaga naprawdę wielu przygotowań oraz cierpliwości - przekonali się o tym bohaterowie bardzo współczesnej i zabawnej książki uznanej estońskiej autorki Reeli Reinaus "Żona dla taty!".

Kaisa mieszka z tatą. Jej mama zmarła dawno temu, tak dawno, że dziewczynka zna ją bardziej z opowieści, niż wspomnień. Jest im dobrze we dwoje, ale pewnego dnia jej tata postanawia znaleźć nową żonę. Kaisie ten pomysł się podoba i chce mu pomóc, zależy jej, żeby tata był szczęśliwy, no i chce trzymać rękę na pulsie... Wspólnie opracowują anons taty i listę cech, które powinna posiadać kandydatka i zamieszczają ogłoszenie w Internecie. Niestety wszystkie poznane w sieci kobiety, mimo że spełniają wymienione warunki, po spotkaniu okazują się nieodpowiednie - albo im czegoś brakuje, albo mają czegoś za dużo...  

Reklama

***

Jasne, że byłam gotowa mu pomóc. W końcu mi też zależało, by przyszła narzeczona taty podobała się nam obojgu.         

Tata napisał mniej więcej coś takiego: "Wykształcony, wysportowany i interesujący się życiem kulturalnym samotny ojciec, którego hobby to jazda na rowerze i podróże. Jestem sympatyczny, szczery i mam poczucie humoru".         

Wydawało mi się to troszkę nudne, ale tata kategorycznie odmówił dodania ciekawszych rzeczy, które według niego brzmiały dziwacznie. Ja za to myślę, że byłoby o wiele fajniej, gdyby napisał, że wygrał kiedyś zawody w jedzeniu lodów i że uwielbia fotografować burze.  

Po klęsce poszukiwań w Internecie tata z Kaisą postanawiają skupić się najbliższym otoczeniu.  

- Co dalej zamierzasz? - spytałam.

- Nie wiem. Chyba muszę zacząć częściej wychodzić z domu - odpowiedział.

- Ale nie do barów, dobrze? - zapytałam na wszelki wypadek.         

Merit twierdziła, że zdaniem jej mamy porządnego mężczyzny nie znajdzie się w barze ani w klubie. Może z kobietami było tak samo...   I tu pojawiają się schody... Tata niezbyt dobrze radzi sobie w nawiązywaniu kontaktów z nieznajomymi. Na szczęście przyjaciółka Kaisy, Merit, bardzo dobrze zna się na miłości i randkowaniu. Niektóre jej rady okażą się bezcenne. A i tata z czasem nabierze wprawy.  

- A gdy twój tata już się z kimś pozna, musi pamiętać o wielu ważnych sprawach - tłumaczyła mi dalej Merit.

- Jakich? - zapytałam.

Naprawdę świat dorosłych wydawał mi się coraz bardziej skomplikowany.

- Musi na przykład pilnować, by nie trafić od razu do strefy przyjaciela - odparła Merit.

- Strefy przyjaciela?

- Nigdy o czymś takim nie słyszałam.

- Co to jest? 

- Tak dokładnie to nie wiem - przyznała Merit.

- Ale wydaje mi się, że taką osobę traktuje się jak przyjaciela. Można z nim pójść do kina, pogadać o wszystkim, ale już niekoniecznie podziwiać zachód słońca, idąc brzegiem morza i trzymając się za ręce.

***

Książka Żona dla taty! to jednak coś więcej niż zbiór anegdot związanych z poszukiwaniem partnera Opowiedziane lekko i z przymrużeniem oka przygody, które przydarzyły się Kaise i jej tacie, prezentują najróżniejsze aspekty budowania relacji międzyludzkich. Co im sprzyja, a co wprost przeciwnie. Autorka  w przystępny dla dzieci sposób pisze o szacunku, oczekiwaniach, przekonanianiach i najróżniejszych przyzwyczajeniach, które nie pomagają w kontaktach. Maria, która je tylko kiełki, Kristel i jej zegar biologiczny, Hanna na wojnie z kurzem czy Marju i jej pięcioro zombie-dzieci są miłe i każda ma światu coś do zaoferowania, ale nie da się z nimi żyć, bo nie zwracają uwagi na potrzeby innych. I to jest chyba najważniejsze przesłanie tej książki. Historia przewrotna i bardzo sympatyczna, z pewnością spodoba się zarówno dzieciom, które docenią dziecięcą perspektywę narracji i "dorosłe" sprawy, o których jest mowa, jak i dorosłym, zwłaszcza tym, którzy nie boją się zerknąć w krzywe zwierciadło.  

O utorce: Reeli Reinaus jest folklorystką i pisarką. Ukończyła Akademię Teologiczną i uzyskała tytuł magistra z estońskiego i porównawczego folkloru na Uniwersytecie w Tartu. Napisała ponad 20 książek dla dzieci i młodzieży, wiele nagrodzonych. Pisze o codziennym życiu i problemach dzieci, a także powieści kryminalne i fantasy. Obecnie pracuje w Estońskim Muzeum Literackim.



INTERIA.PL/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy