Reklama

Życie w trójkącie. Dlaczego ludzie tak postępują?

Zerwał się z bijącym sercem. Kolejna noc zapowiadała się na bezsenną. Rafał doskonale zdawał sobie sprawę, że długo tak nie pociągnie. Wyrzuty sumienia nie dawały mu żyć i spokojnie spać. Do rana pozostało sześć godzin, sześć długich godzin, które znów miał spędzić na rozmyślaniu o sytuacji, w której się znalazł.

Rok temu nic nie zapowiadało tąpnięcia w jego życiu. Czy był wówczas szczęśliwy? Obiektywnie rzecz biorąc, patrząc okiem zewnętrznego obserwatora - czego mógł chcieć więcej? Młody, przystojny, wykształcony, mąż ślicznej żony i uroczej dwulatki, posiadający nie tylko dobrze płatną, ale i niezwykle ciekawą pracę. Czy wówczas czegoś mu brakowało? Pewnie tak, ale starał się o tym nie myśleć, a może nie wiedział, że są potrzeby, które miał jeszcze niezaspokojone. 

Nieprzespane godziny ciągnęły się w nieskończoność, a Rafał zdawał sobie sprawę, że rano powinien wstać wypoczęty i z energią przywitać niełatwy dzień. Z jednej strony miał od wczesnych godzin porannych prowadzić ważne negocjacje, a z drugiej pamiętał o spotkaniu z Blanką i jej ultimatum. 

Reklama

Czy chciał wykasować ostatnich dwanaście miesięcy ze swojego życia? Z jednej strony w tym czasie odkrył inne odcienie emocji, nieznane mu dotąd, a tak fascynujące. Ale z drugiej, ten czas doprowadził go do skraju psychicznego wyczerpania. Rafał nie umiał odpowiedzieć sam sobie na pytanie - czy chciałby cofnąć czas? Było tak pięknie, ale biorąc pod uwagę bilans strat i zysków i patrząc na krzywdę osób, które kochał... Wiedział, że czasu nie cofnie, a decyzję bezwzględnie powinien podjąć.

Historia Rafała przypomina historię wielu osób żyjących w tak zwanych trójkątach. Piękna żona, dbająca o dom jak z kolorowego czasopisma, nie tylko urządzonego z gustem, ale i pachnącego czystością. Wszystko jak w bajce, ale nie wiadomo, gdzie podziały się emocje, a może wcześniej ich nie było, może Rafał zafascynowany urodą, inteligencją żony, nie zwracał uwagi na to, że ciepłe kapcie to za mało, by był szczęśliwy. Gdyby Blanka nie pojawiła się w jego życiu, gdyby nie spędzał z nią godzin, które z wyrzutami sumienia wykradał rodzinie, nie dostrzegłby czego mu było brak.

Serce ciągnęło Rafała w stronę kochanki, ale rozum podpowiadał co innego. Ciężko mu było zatrzasnąć drzwi, za którymi było to, czego w małżeństwie z chłodną, zdystansowaną do życia żoną nie zaznał, ale czuł się pomimo wszystko odpowiedzialny za rodzinę, a może od żony nie umiał odejść?

Nie tylko Rafał stanął przed trudnym wyborem. Wielu mężczyzn żyjących w trójkątach, nie umie podjąć decyzji o odejściu i grają na dwa fronty. Dlaczego? Jedno z ciekawszych wyjaśnień znalazłyśmy w książce Frede’a Royera "Dlaczego mężczyźni, dlaczego kobiety tak robią?" *.

Według autora - są trzy powody, dla których niewierny mężczyzna rzadko porzuca żonę:

"1. Ma wszystko, czego potrzebuje. Po co miałby porzucać żonę i dzieci? Może liczyć na niesamowity seks z kochanką, bez zobowiązań. Potem wraca do domu i bawi się z dziećmi. To idealna sytuacja. Żona go karmi, sprząta po nim i zajmuje się jego dziećmi, a kochanka troszczy się o niego w inny sposób. Ma dwie kumpelki i wszystko kręci się wokół niego.

2. Rozwód jest zbyt bolesny. Pomyślcie o konsekwencjach rozwodu. Całe to zawracanie głowy z adwokatami, kłótnie, rozpacz dzieci, obciążenia finansowe i masa innych problemów. Po co miałby stawiać siebie i rodzinę w takiej sytuacji, skoro nie musi tego robić?

3. Gdyby miał taki plan, to już by dawno odszedł. Gdyby uczucie do kochanki przewyższało wszystko inne, to w zawarciu nowego związku nie przeszkodziłyby mu nawet ból związany z rozwodem i żal, że musi opuścić rodzinę. Nie porzuca żony wyłącznie dlatego, że nie chce. To takie proste."

Autor pisze, że pomimo iż kobiety w coraz większym stopniu dopuszczają się zdrad, przepaść pomiędzy zdradzającymi mężczyznami a przedstawicielkami płci przeciwnej nadal jest dość spora. Jak podaje Royer, powołując się na dane zebrane w latach 2014 i 2016 przez IFOP (francuski instytut badania opinii publicznej), więcej niż połowa badanych mężczyzn przyznała, że co najmniej raz w życiu zdradziła swoje partnerki, natomiast wśród badanych pań tylko jedna trzecia przyznała się do zdrady. Autor powołuje się także na opinię dr Davida Bussa z Univesity of Texas: "...mężczyźni są bardziej skłonni do zdrady z pobudek seksualnych i z powodu poszukiwania urozmaicenia, podczas gdy kobiety robią to dlatego, że są niezadowolone z dotychczasowego związku i próbują się z niego wyrwać (...) Mężczyźni i kobiety kierują się nie tylko różnymi pobudkami, ale też inaczej rozumieją, co dokładnie jest zdradą. Podczas gdy ci pierwsi często uznają za niewierność dopiero seks z inną osobą, kobiety czują się zdradzone, gdy partner nawiąże więź uczuciową z kimś innym".

Cokolwiek nie mówilibyśmy o braku różnic między kobietami i mężczyznami, to one jednak są. I dotyczą bardzo różnych sfer, o czym w książce "Dlaczego mężczyźni, dlaczego kobiety tak robią?" pisze F. Royer, opierając się na naukowych dowodach. Możemy obrażać się, czytając m. in. o tym, dlaczego kobiety, lepiej się uczą, wolą bogatych mężczyzn i zawsze uważają, że są za grube, a mężczyźni lubią chłopięce rozrywki, są podrywaczami i nie umieją słuchać. Ale wykonano wiele badań psychologicznych, których wyniki potwierdzały naukowo różne mity na temat kobiet i mężczyzn. Niestety - a może na szczęście - nie jesteśmy identyczni.

Różnice pomiędzy osobami odmiennych płci są jednak przyczyną wielu konfliktów, a nawet dramatów. Warto więc próbować zrozumieć płeć przeciwną, poznać różnice pomiędzy osobami różnych płci, bo wiedza ta z pewnością będzie dużym krokiem do skuteczniejszego porozumiewania się. Przecież wszyscy chcemy, aby nasze związki były udane i nie były "trójkątami" jak w przypadku bohatera naszej historii.

* "Dlaczego mężczyźni, dlaczego kobiety tak robią?" F. Royer, Wydawnictwo Amber, 2019 r.

Autor: PsychologiaPrzyKawie.pl

Psychologia przy kawie
Dowiedz się więcej na temat: zdrada
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy