Agnieszka Radwańska pokazała zdjęcie z synkiem

Agnieszka Radwańska podzieliła się uroczym zdjęcie z synkiem. Widok maluszka w nosidełku rozczulił wielu internautów. Jednak znaleźli się też tacy, którzy skrytykowali tenisistkę i wytknęli jej błędy.

Agnieszka Radwańska niedawno została mamą
Agnieszka Radwańska niedawno została mamąPiotr MoleckiEast News

W tym roku Agnieszka Radwańska wraz z mężem, Dawidem Celtem, powitali na świecie swoje pierwsze dziecko. Pod koniec lipca tenisistka urodziła synka, Jakuba, o czym poinformowała w mediach społecznościowych.

Od tej pory szczęśliwa mama publikuje w sieci mnóstwo rodzinnych zdjęć. Niedawno pochwaliła się czarno-białą fotografią z wyjazdu nad morze, którą opatrzyła pięknym, prostym opisem - #love.

Pod fotografią pojawiło się wiele komentarzy zachwyconych fanów:

"Ale słodkie zdjęcie", "Jaka kruszynka"- pisali obserwatorzy.

Niestety, nie wszystkim fankom spodobało się zdjęcie, a to z powodu nosidełka, którego używa pani Agnieszka. Pod postem tenisistki pojawiły się komentarze z uwagami dotyczącymi sposobu noszenia dziecka. 

Niektóre matki obserwujące profil Radwańskiej pisały, że nosidełko, w którym nosi synka, źle wpływa na jego rozwój.

- Szkoda, że osoba publiczna lansuje nieprawidłowy sposób noszenia dziecka, zwłaszcza mając środki na dowolne nosidło. Część mam niestety kupi ten produkt, bo "widziało u Radwańskiej", a potem będzie zdziwione, że dziecko się nieprawidłowo rozwija i trzeba na fizjoterapeutę wydać - napisała jedna z fanek.

Na odpowiedź tenisistki nie trzeba było długo czekać. Pani Agnieszka edytowała opis do zdjęcia i odniosła się do tych zarzutów, rozwiewając wątpliwości internautów

"Nosidełko przeznaczone dla dzieci od urodzenia do 3 roku życia. [...] WAŻNE! Noszenie dziecka w pozycji przodem do świata jest dopuszczalne od 5 miesiąca życia"- wyjaśniła Pani Agnieszka.

Dodatkowo okrasiła wypowiedź wymownym tagiem "dla martwiących się o moje dziecko".

A wy co sądzicie o tego typu nosidełkach?

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas