Agnieszka Więdłocha i Antoni Pawlicki: Nasze małżeństwo błogosławił Papież

Będę z Agnieszką do końca życia – bez wahania deklaruje Antoni Pawlicki. Wzięli ślub latem minionego roku, choć niewiele brakowało, żeby ich drogi się rozeszły. Wszystko zaczęło się układać, od kiedy co dzień odprawiana jest za nich msza na Jasnej Górze.

Agnieszka Więdłocha i Antoni Pawlicki
Agnieszka Więdłocha i Antoni PawlickiKamil PiklikieiwczEast News

Kiedy 11 lat temu Antoniemu Pawlickiemu przedstawiono aktorkę, która miała zagrać jego ukochaną  w serialu "Czas honoru", oniemiał. Stała przed nim filigranowa, piękna dziewczyna o wesołych oczach i zniewalającym uśmiechu. Jednak on był wówczas związany z Marią Stefańską. Razem z nią wychowywał jej 2-letniego synka z poprzedniego związku.

Z kolei Agnieszka Więdłocha miała 23 lata i studiowała na ostatnim roku łódzkiej filmówki. Jej również mocniej zabiło serce, ale w tym czasie chciała skupić się na pracy, nie myślała o stałym związku. Serial okazał się dla aktorki wielkim przełomem. Stała się rozpoznawalna i jej kariera ruszyła z impetem. Para spotykała się na planie przez cztery lata.

Łączyła nas tylko przyjaźń

O Antonim mówiło się wtedy, że jest najbardziej pożądanym mężczyzną  w Polsce. Agnieszka szybko wyrosła na jedną z największych gwiazd młodego pokolenia. W czasie pracy zdążyli się poznać i polubić. Wielu chętnie widziałoby ich jako parę również w życiu prywatnym. Jednak oni zdawali się tego nie dostrzegać. Byli w relacjach z innymi, a swoją ograniczali do przyjaźni oraz spraw zawodowych.

- Tworzymy superteam z Antkiem. Potrafimy się pokłócić i pokochać, porozmawiać i powrzeszczeć na siebie. Świadomość, że nie będziemy już grać tej pary, jest smutna - mówiła Więdłocha.

***Zobacz także***

Agnieszka Więdłocha Interia.tv
Agnieszka Więdłocha i Antoni Pawlicki w spektaklu "Polowanie na łosia" w Teatrze Imka
Agnieszka Więdłocha i Antoni Pawlicki w spektaklu "Polowanie na łosia" w Teatrze ImkaTricolors

Pożegnali się w parku, podczas szalonego wieczoru, który zakończył gorący pocałunek, co uwiecznili paparazzi. Jednak potem ich drogi się rozeszły. Aga często bywała u rodziców w Łodzi. Jako jedyna wybrała aktorstwo. Jej mama jest z wykształcenia chemikiem. Tato handlowcem i ma własną firmę. A młodszy brat zdecydował się politechnikę. Bliskie relacje łączą ją z babcią, która chciała, by poszła w jej ślady i została stomatologiem. Ale ona postanowiła inaczej i nigdy nie żałowała swojej decyzji.

Wkrótce po zakończeniu zdjęć do "Czasu honoru" Agnieszka zaczęła spotykać się z 19-letnim Maciejem Musiałem. Parą byli przez rok. W końcu dostrzegła jednak, że są z młodym chłopakiem na zupełnie innych etapach w życiu. Ona zaczynała już myśleć o małżeństwie i dzieciach, on dopiero wkraczał w dorosłość. Choć podobało się jej, że ma jasno określone wartości i jest głęboko wierzący, zrozumiała, że rozstanie jest nieuchronne.

Kolejnym mężczyzną, jaki pojawił się na jej drodze, był Sebastian Fabijański. Nawrócony aktor również imponował Agnieszce wyznawanymi zasadami i rozmowami o Bogu. Jednak tym razem ich przygoda trwała jeszcze krócej niż związek z Maciejem. Gdy więc w 30. urodziny pod jej drzwiami stanął Antoni z bukietem kwiatów, nie miała wątpliwości, że to jest ktoś, komu trzeba dać szansę. - Zrozumiałam, że kiedy kogoś kochasz, warto o niego zawalczyć - przyznaje.

- Zrozumiałam, że kiedy kogoś kochasz, warto o niego zawalczyć - przyznaje Agnieszka Więdłocha
- Zrozumiałam, że kiedy kogoś kochasz, warto o niego zawalczyć - przyznaje Agnieszka WiędłochaEast News
Konferencja prasowa serialu "Czas honoru", rok 2009
Konferencja prasowa serialu "Czas honoru", rok 2009Piotr WygodaEast News

Msza św. każdego dnia przez 25 lat

Antoni nie bez powodu zjawił się wtedy w jej mieszkaniu. Poszukiwania partnerki życiowej i jego zawiodły na manowce. - Mam 32 lata, wiele związków i przygód za sobą. Zaprowadziło mnie to donikąd - przyznał gorzko w wywiadzie dla magazynu "Pani" cztery lata temu. W tym czasie bliska mu osoba, ewangelizator Grzegorz Polakiewicz, nazywany przyjacielem kardynałów, artystów i bezdomnych, przywiózł mu z Jasnej Góry święty obrazek. - Piękny! Z wypisanym na odwrocie zaświadczeniem, że przez najbliższe dwadzieścia pięć lat codziennie rano na Jasnej Górze będzie odprawiania msza święta w intencji mojej i mojej dziewczyny - opowiada Pawlicki.

Nasze małżeństwo błogosławił papież

Wkrótce wszystkie sprawy zaczęły się dobrze układać. Agnieszka i Antoni spędzali w swoim towarzystwie coraz więcej czasu. Czuli się razem szczęśliwi, rozumieli w wielu najważniejszych życiowych kwestiach, zaczęli powoli snuć plany na przyszłość. Dla obojga było jasne, że chcą być ze sobą i doczekać się dzieci. - Myślę, że jedynym cudownym sposobem przejścia przez życie jest posiadanie rodziny. Ten tradycyjny model jest według mnie idealny - podkreślał Antoni, który nie ukrywa swojej wiary.

Oświadczyny u stóp Wawelu

W marcu 2016 roku aktor odebrał od jubilera pierścionek. Następnie zarezerwował taras w jednej z krakowskich restauracji pod Wawelem. Kiedy para w bajkowej scenerii zasiadła do kolacji, Antoni padł na kolana i poprosił Agnieszkę o rękę. Pobrali się w tajemnicy latem ubiegłego roku w Opactwie Benedyktynów w Lubiniu w Wielkopolsce.

Wkrótce przyjaciel Antoniego podarował im niezwykły prezent. - Grześ przywiózł nam ze spotkania z papieżem Franciszkiem apostolskie błogosławieństwo z okazji zawarcia sakramentu małżeństwa - zdradza aktor. To dla nich cenna pamiątka. Są przekonani, że nad ich związkiem czuwa Opatrzność. - Jestem przykładem tego, że na trwałe deklaracje decydujemy się później. Z moją żoną będę do końca życia - zapewnia.  

***Zobacz także***

Agnieszka Więdłocha Interia.tv
Ludzie i wiara
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas