Anna Popek uczy się stepowania

Na kilka dni przed "Balem u Dziennikarzy", którego jest współgospodynią, Anna Popek zaczęła uczyć się stepowania. Do tej pory jej domeną był taniec w parze. "Wolę tańczyć, niż chodzić na siłownię" - deklaruje gwiazda.

Anna Popek uwielbia tańczyć
Anna Popek uwielbia tańczyćArtur ZawadzkiReporter

Trzecia edycja "Charytatywnego Balu u Dziennikarzy na Foksal" odbędzie się 8 lutego. Tym razem motywem przewodnim imprezy jest "dwór i chata polska". Na balu bawić się będą dziennikarze, gwiazdy telewizji, ale też i osoby spoza świata mediów, które zakupią bilet. Gospodarzami będą Anna Popek i prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Krzysztof Skowroński.

Anna Popek podczas tej imprezy nie zamierza zbyt długo siedzieć przy stole. Jej żywiołem jest taniec. Na zeszłorocznym balu była pod wielkim wrażeniem stepujących tancerzy - Joanny i Chrisa Ernestów, którzy dali popis przed gośćmi. Niedawno postanowiła, że na kolejnym balu sama spróbuje stepowania. Poprosiła polsko-brytyjski duet, by nauczył ją podstaw tego tańca.

- To taniec rytmiczny, wymagający myślenia. Taki, który pozwala uświadomić sobie, że stopa to palce i pięta. W zależności od tego, jaki efekt chcemy uzyskać, tak stawiamy stopę. Stepowanie ćwiczy też pamięć i pozwala się zmęczyć - powiedziała po pierwszej lekcji.

- Wolę tańczyć, niż chodzić na siłownię. Uważam, że taniec może być świetną alternatywa dla kogoś, kto chce się poruszać, a nie lubi wysiłku z ciężarkami - dodała gwiazda telewizji.

"Bal u Dziennikarzy" rozpocznie się od poloneza. Gości poprowadzi na parkiet Zespół Tańca Historycznego "Chorea Antiqua".

- Oni tańczą polonezy na całym świecie, nawet w Korei. Zrobią nam piękną paradę par, z mostkami, przejściami pod rękoma. Będzie jak na filmach - mówi podekscytowana Popek. Później będzie pokaz walca i kontredansa. O oprawę muzyczną wydarzenia zadba m.in. Marek Sierocki, który stanie za konsoletą DJ-ską.

Dochód z balu przeznaczony zostanie na Fundację Solidarności Dziennikarskiej, wspierającą dziennikarzy w trudnej sytuacji życiowej.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas