Arogancki Rod Stewart?

"Chciwy i arogancki". Takimi przymiotnikami określony został przez promotorów Rod Stewart po tym, jak odwołał koncerty w Ameryce Południowej.

Przy okazji nie zwrócił ich organizatorom zaliczki, za co został pozwany do sądu.

Trzech promotorów pozwało Roda Stewarta. Twierdzą, że piosenkarz nie zwrócił im blisko 800 tysięcy dolarów zaliczki za dziewięć koncertów, które ostatecznie nie doszły do skutku. Teraz przed sądem w Los Angeles żądają 2 milionów dolarów odszkodowania.

Stewart tłumaczy się, że odwołał swoje koncerty w Ameryce Południowej z powodu niedopełnienia przez organizatorów warunków umowy. Piosenkarz nie otrzymał drugiej raty za występy i dlatego koncerty nie odbyły się.

"Zachowanie promotorów spowodowało, że Rod Stewart kompletnie stracił zaufanie do organizatorów jego występów" - powiedział przed sądem adwokat piosenkarza, Skip Miller.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas