Czułam się silna, okazałam się słaba

To pierwszy wywiad z Anną Muchą (28) od czasu rozstania z Kubą Wojewódzkim. Tylko w Show aktorka mówi o tym, dlaczego często płacze, skoro odkryła, że dobrze jej samej ze sobą. Czy w jej życiu jest miejsce dla mężczyzny?

Ostatni rok odmienił Annę Muchę jako aktorkę i kobietę, fot. Andrzej Szilagyi
Ostatni rok odmienił Annę Muchę jako aktorkę i kobietę, fot. Andrzej SzilagyiMWMedia

Tylko gdy zaczynamy rozmawiać o Kubie Wojewódzkim, nie potrafi ukryć emocji. Z wieloletnim partnerem życiowym widują się już tylko na stopie przyjacielskiej. W dodatku Kuba pozwala sobie na niewybredne żarty z byłej dziewczyny. "Po występie aktorki akcje Polsatu znacznie spadły", komentował w "Polityce" pierwszy odcinek "Jak oni śpiewają" z udziałem Muchy. W ostatnim wywiadzie dla "Twojego Stylu" poszedł jeszcze dalej, podsumowując swoje związki z kobietami: ,,Albo się z paniami przyjaźnię, albo zażywam bachusowych uciech.(...) Nie wypracowałem, na razie, takiej relacji z kobietą, która by to połączyła".

Mimo to Ania nadal nazywa Kubę ważną dla siebie osobą. Publicznie zripostowała docinki Kuby tylko raz, w jego programie. Gdy obok niej chciał usiąść przystojny sportowiec, Kuba zaprotestował. "Pies ogrodnika", skwitowała Ania. Sam nie jest zainteresowany, a innym nie pozwala? Mówi się, że wszystkie zwariowane występy Muchy w "Jak oni śpiewają" - eksponowanie biustu, strój zakonnicy, sukienka zbroczona krwią - dedykowane są Wojewódzkiemu. Podobnie jak tytuł Świra, który otrzymała w 2007 roku. To od Kuby Ania mogła uczyć się przez lata wyrazistości i umiejętności wzbudzania sensacji każdym wypowiedzianym publicznie zdaniem.

Dlaczego zgodziłaś się wystąpić w "Jak oni śpiewają", a w "Tańcu z gwiazdami" ani w "Gwiazdy tańczą na lodzie" nie chciałaś?

Bo tańczę gorzej niż śpiewam. Poza tym nie odpowiada mi lepka atmosfera "Tańca...", zaglądanie sobie wzajemnie do majtek i dyskusje o tym, kto z kim sypia. Wystarczy, że biegają za mną panowie z aparatami, usiłując dowiedzieć się, z kim sypiam, i dlaczego akurat jest to lub nie jest Kuba Wojewódzki, właściwe skreśl. Moja prywatność jest dla mnie najcenniejsza i nie będę jej wystawiać na użytek programu, tak jak Gąsowski, Rafał Mroczek czy Kasia Cichopek.

Fot. Marek Ulatowski
MWMedia

To był jedyny prywatny i najbardziej intymny moment dotyczący naszego konkubenckiego pożycia, który został wystawiony na publiczny widok. Stało się.

Dlaczego płakałaś?

Są takie historie, które bywają ujęte w pięknych słowach. W programie Kuby śpiewałam piosenkę o miłości, o związku z mężczyzną. O tym, jak czasem czujemy się silne i jak słabe się okazujemy. Śpiewałam tę piosenkę czując, że mężczyzna, ważny dla mnie, jest tuż za moimi plecami. I strasznie fałszuje na perkusji. I jak tu nie sobie nie popłakać?

Na swoim blogu napisałaś, że przez rok w Stanach stałaś się bardziej płaczliwa. Co wydarzyło się w twoim życiu?

Na blogu "www.annamucha.pl" pisałam też o tym jak polowałam na karaluchy, czy jak robiłam zakupy z Meryl Streep. Mówiąc poważnie, ten rok spowodował, że dowiedziałam się wielu rzeczy o sobie, nabrałam świadomości jako aktorka, człowiek, kobieta. Był to rok intensywnego rozwoju zawodowego, szalenie emocjonalny, jeśli chodzi o życie prywatne. Dowiedziałam się, że dobrze jest mi samej. Samej ze sobą.

Kiedy wyjeżdżałaś do Lee Strasberg Theatre and Film Institute, mówiłaś, że nie liczysz na wysyp propozycji dzięki szkole. Nadal to podtrzymujesz?

Polski rynek bardzo mnie zaskoczył. Dostałam właśnie rolę w fabule! Pierwszą od wielu lat. Zapowiada się fajnie, na wiosnę rozpoczną się zdjęcia.

Uważasz, że to dzięki szkole?

Oczywiście! Również dzięki występom w "Jak Oni Śpiewają". Reżyser, Konrad Aksinowicz szukał świra do swojego filmu "Matka chrzestna". Zależało mu na kreatywności na pograniczu wariactwa, prowokacji. Czasem przydają się żółte papiery...

Ale godząc się na występ w "Jak Oni Śpiewają", nie wiedziałaś, że dostaniesz tę rolę. Więc po co ci to było?

Dla pieniędzy.

Wydałaś w Stanach wszystkie oszczędności?

Ze swojego stanu majątkowego tłumaczę się przed urzędem skarbowym. Występuję w "Jak oni śpiewają" dla pieniędzy, ale nie po to, by odrobić swoje długi, tylko, żeby pieniądze zacnie wydawać. W Stanach mówią: "myśl wielkimi literami", a więc myślę: ferrari, dom na Kajmanach...

Ktoś ci odradzał ten występ?

Wszyscy, którzy słyszą i wierzą, że to program o śpiewaniu.

Okazało się, że ledwie trafiasz w nuty. Jak komentowała to rodzina, przyjaciele?

Mój brat powiedział: "znam ją dwadzieścia lat, nie umie śpiewać". To nie nowość. Natomiast zupełnie nieoczekiwanym efektem ubocznym tego programu stało się moje przełamywanie własnych barier. Gdyby całe życie powtarzano ci, że nie masz po co wstawać z kanapy, bo się przewrócisz czy uderzysz w końcu być uwierzyła. Jeśli chcesz coś przeżyć, musisz się ruszyć. Nawet ryzykując.

Fot. Marek Ulatowski
MWMedia

Bo program jest rozrywkowy, bo większość publiczności śpiewa jak ja... Dlatego, że słyszeliśmy: nie wypada, że inni robią to lepiej, więc siedź cicho. A coś w duszy gra! Otwieram siebie i może przy okazji otwieram też jeszcze kogoś. Dobrze się bawię, mam nadzieję, że publiczność także. Inna sprawa, że nie wyrywam się do nagrywania płyt.

A do czego? Masz jakieś marzenie zawodowe?

Mam, i do tego potrzebne są mi pieniądze. Ale marzenia nie są od tego, żeby o nich gadać. Trzeba wziąć się w garść i je spełniać.

Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN, powiedział mi kiedyś, że jeśli pojawiasz się w programie, słupki oglądalności skaczą w górę.

Cieszę się, że Edward Miszczak to zauważa, a konkurencja wykorzystuje.

Nie masz wrażenia, że przez seriale i wygłupy w programie rozrywkowym rozmieniasz się na drobne?

Jestem aktorką, która od 10 lat nie zagrała roli w filmie, i która paradoksalnie, dzięki tym wygłupom, dostała w końcu rolę w fabule. Taki jest show-biznes w Polsce. Razi mnie rzucanie kamieni w telewizję, seriale i show. Mateusz Damięcki dostał rolę w "Kochaj i tańcz " po występie w "Tańcu z gwiazdami". I nikt go nie pyta, czy jest aktorem, czy nie jest.

Bolą cię wypowiedzi mistrzów starszego pokolenia, takich jak Jan Nowicki o tym, że zawodu aktora należy bronić przed zalewem amatorów z seriali?

Atakuje się na przykład braci Mroczków. A to są bardzo ambitni młodzi ludzie, dojrzale podchodzą do przygody, jaką jest granie w "M jak Miłość". Widzę, że oni bardzo się rozwijają. Starają się zaistnieć inaczej niż tylko w serialu. Specyfika rynku polskiego polega na tym, że pewnie nie będą grali innych ról. Z całym szacunkiem dla Jana Nowickiego, to myślenie odchodzi wraz z jego pokoleniem. Rozrywka to nie jest nic gorszego. Obecność aktora w telewizji bardzo się liczy. Dziś sztuka wyższa w rozumieniu Jana Nowickiego nie poradzi sobie bez sztuki popularnej. A w szkole aktorskiej nie nauczą cię posiadania osobowości. Albo się to coś ma, albo nie...

Masz kompleks tego, że nie skończyłaś szkoły aktorskiej?

Kiedyś miałam, teraz już nie. Niedawno wracałam po spektaklu do domu i pierwszy raz pomyślałam o sobie spełnionej. W Teatrze na Woli gram dużą rolę w spektaklu "Ostatni Żyd w Europie", gram w najpopularniejszym od lat serialu, występuję w "Jak oni śpiewają". Jestem spełniona, jestem szczęśliwa. Zdarzyło się, że nie miałam żadnej propozycji przez dwa lata. Ale nie zrezygnowałam. Zresztą, kto jest aktorem bardziej- ten, który skończył szkołę, ma dyplom, ale nie ma żadnego doświadczenia, czy ten, który od lat pracuje w zawodzie, choć nie ma dyplomu?

Lubisz swoje ciało? Dużo czasu spędzasz przed lustrem?

Lubię. Ale na wpatrywanie się w lustro nie mam czasu. Z drugiej strony obcy mi jest kult intelektualisty, który nigdy nie był na siłowni.

Korzystasz z tego, że podobasz się facetom?

Oczywiście. Która z nas tego nie lubi? Jak powiedziała kiedyś Manuela Gretkowska, choć potem się z tego wycofała, "facet to proste urządzenie, ma tylko jedną wajchę". Ja jednak też wolę się przekonywać o intensywnej osobowości.

"Ty, Aniu, będąc normalną, ciepłą dziewczyną, próbujesz dosypywać pieprzu tam, gdzie nie potrzeba", tak powiedział do ciebie Kuba Wojewódzki. Zgodzisz się z nim?

Mści się, bo zupa była za słona...

Rozmawiała Anna Janicka

Więcej informacji znajdziesz w magazynie o gwiazdach Show - najnowszy numer już 10 listopada!

Show
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas