Dzieci gwiazd, które popadły w tarapaty

Znane powiedzenie mówi, że „małe dzieci to mały kłopot, a duże – duży”. Wszystko wskazuje na to, że zasada ta sprawdza się także wśród dzieci celebrytów. Zwykle niczego im nie brakuje i dorastają w znacznie lepszych warunkach niż ich rówieśnicy. Mimo tego nie zawsze podejmują dobre wybory. Przedstawiamy dzieci gwiazd, które wpadły w niezłe tarapaty.

Zenek bardzo długo milczał i nie komentował publicznie spraw rodzinnych
Zenek bardzo długo milczał i nie komentował publicznie spraw rodzinnychPolska PressEast News

Daniel Martyniuk, syn Zenka

Zenek i Danuta Martyniukowie mają jednego syna — Daniela. 31-latek od jakiegoś czasu właściwie nie schodzi z czołówki magazynów i serwisów plotkarskich. Lista przewinień, za które syn gwiazdora disco polo stawał przed sądem, jest długa. To m.in. posiadanie narkotyków, prowadzenie pojazdu pod ich wpływem, groźby karalne, awantury domowe oraz atak na policjanta. W mediach krążyła także informacja, jakoby Daniel miał znęcać się nad swoją ciężarną narzeczoną. Zdaje się, że syn Martyniuka nie uczy się wcale na błędach.

Kilka miesięcy temu Daniel złamał kwarantannę, na której miał przebywać przez 14 dni oraz otrzymał osiem mandatów za poruszanie się bez maseczki. Do tego wszystkiego doszedł głośny rozwód, podczas którego mężczyzna zdecydował się na publiczne pranie brudów i poniżanie byłej już żony. Co na to wszystko słynny ojciec? Wszystko wskazuje na to, że discopolowiec niewiele może. "Prawda jest taka, że Daniel nas w ogóle nie słucha. Rozmawialiśmy o odpowiedzialności i obowiązkach, szczególnie tych, jakie ma wobec swojej córki Laury. Niestety niczego to nie zmieniło. Nie wiem, co dzieje się z tym chłopakiem. Daniel czasem wypije o jednego drinka za dużo, telefonuje do ludzi i ich obraża. Nie wiem, co z nim zrobić" — mówił w jednym z wywiadów.

Paweł, syn Doroty Zawadzkiej

Problemy z synem miała także Dorota Zawadzka — psycholożka i ekspertka od wychowywania dzieci. Kilka lat temu synowi "Superniani" postawiono zarzut usiłowania doprowadzenia do obcowania płciowego z koleżanką oraz użycia przemocy. Dziewczyna zeznała, że podczas jednej z imprez Paweł próbował ją zgwałcić. Stawiała opór, więc chłopak  miał ją pobić. Znajomi syna psycholożki wyznali, że po alkoholu Paweł zmienia się "w demona". "Ma problemy psychiczne, problemy z akceptacją siebie i zaburzenia w relacjach damsko-męskich. Każdy jego dzień to psychologiczne gierki i manipulacja ludźmi" — pisała była dziewczyna. Proces toczył się przez 4 lata. Ostatecznie syn "Superniani" został oczyszczony z zarzutów. Decyzja sądu budziła jednak sporo kontrowersji, a sprawa co jakiś czas przypominana jest przez internautów na internetowych profilach psycholożki.

Małgorzata Ostrowska - Królikowska jest doświadczoną mamą pięciorga dzieci
Małgorzata Ostrowska - Królikowska jest doświadczoną mamą pięciorga dzieciFot. Artur Zawadzki/ReporterEast News

Antoni Królikowski, syn aktorskiej pary

Antoni Królikowski, syn Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej i śp. Pawła Królikowskiego, nie zawsze był grzecznym chłopcem. Kiedyś lubił nieźle poszaleć. Do historii portali plotkarskich przeszła jedna z jego imprez, która nieco wymknęła się spod kontroli.

22-letni wówczas aktor wraz z kolegami trochę przesadził z alkoholem. Musiała interweniować policja, która poprosiła gwiazdora o dokument tożsamości. Na jego odpowiedź nie trzeba było długo czekać — Królikowski wpadł w szał.

Ostatecznie chłopak został oskarżony o naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza, znieważenie i nakłanianie do odstąpienia od czynności służbowych. Ostatecznie sprawa została umorzona. Poszkodowani policjanci zostali przeproszeni i zgodzili się na ugodę. Jak sprawę komentowali rodzice młodego gwiazdora? "Z Antkiem chciałam się kumplować.  Mieć partnerskie relacje. To się nie sprawdziło" — mówiła Małgorzata Ostrowska Królikowska. Swoją winę widział również Paweł Królikowski. "Kiedy pracowałem w telewizji, alkoholu było za dużo. Był wszędzie" — wyznał w jednym z wywiadów.

Julia, córka Krystyny Sienkiewicz

Krystyna Sienkiewicz miała adoptowaną córkę, Julię. Dziewczynka urodziła się chora i została porzucona przez matkę. Sienkiewicz wzięła ją ze szpitala, kiedy Julia miała trzy i pół roku. Niestety, Julka od początku sprawiała problemy wychowawcze. Sienkiewicz relacjonowała swój konflikt z córką za pomocą bardzo mocnych słów. "Chciała mnie zabić. Przychodziła pod dom i wykrzykiwała. Nie chcę o tym opowiadać. Czasem żałuję, że ją adoptowałam. Ale nie mam żalu do losu, mogę mieć do siebie, że byłam naiwna, więc głupia" — mówiła w jednym z wywiadów.

Aktorka podobno chciała nawet rozwiązać adopcję. Bała się jednak, że informacja przedostanie się do mediów i zostanie wykorzystana przeciwko niej, więc ostatecznie zrezygnowała. Po śmierci gwiazdy głos w tej sprawie zabrał nawet znajomy Sienkiewicz — Zbigniew Dolecki. Twierdził on, że Julia nachodziła matkę i żądała od niej pieniędzy i spłaty zaciągniętych kredytów. "Julia nie płaciła czynszu, na dwa tygodnie zamknęła kota w mieszkaniu i nie dawała mu jeść, pobiła sąsiadkę i wszczynała awantury" — mówił w rozmowie z "Faktem".

Allan Krupa, syn Edyty Górniak

Edyta Górniak ma syna Allana, który jest owocem związku z Dariuszem Krupą. Allan do pewnego czasu nie sprawiał problemów wychowawczych — był samodzielny, odpowiedzialny i dobrze się uczył. Pierwszą klasę liceum wojskowego ukończył z wyróżnieniem. To duży sukces, ponieważ nastolatek wybrał szkołę poza Warszawą. Mieszka bez mamy, która mogłaby na bieżąco kontrolować jego poczynania. Niestety, w zeszłym roku pojawił się pierwszy bunt u nastolatka. Chodziło o papierosy.

Paparazzi przyłapali 15-letniego Allana palącego na ulicy. Zdjęcia, które pojawiły się w czołowych serwisach plotkarskich, szybko dotarły do Górniak. Nie była to jednak pierwsza tego typu sytuacja. Nastolatek już wcześniej widywany był z papierosem w ustach. Wokalistka, która jest zadeklarowaną przeciwniczką tytoniu, nie ukrywała rozczarowania.

"Gdy się dowiedziałam, że palił papierosy, nie miał łatwo. I powiem, że nie jest prosto rozmawiać z dzieckiem, które jest już mojego wzrostu. Gdyby był mniejszy, to mogłabym chociaż przyjąć postawę jakiegoś groźnego smoka. A tak serio, mieliśmy bardzo trudną rozmowę. Muszę przy okazji podziękować paparazzi, bo dzięki nim odkryłam poważny problem mojego syna i muszę sobie z tym poradzić" -  mówiła w rozmowie z jednym z tabloidów.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas