Ewa Farna podzieliła się anegdotą o parze prezydenckiej

Ewa Farna jest jedną z najsympatyczniejszych i najzabawniejszych gwiazd. Fani doceniają nie tylko jej talent, ale też dystans i poczucie humoru.

Ewa Farna słynie z poczucia humoru
Ewa Farna słynie z poczucia humoruWojciech StróżykReporter

Farna debiutowała bardzo wcześnie - już w wieku 11 lat wygrywała festiwale muzyczne i została zauważona prze producenta Leszka Wronkę (dziś męża Halinki Mlynkovej).

Polskojęzyczna wersja jej pierwszego albumu zawojowała listy przebojów w 2007 roku. Potem poszło już z górki - Farna wylansowała kilkanaście przebojów, wzięła udział w największych krajowych festiwalach oraz licznych programach telewizyjnych.

W czerwcu 2019 roku piosenkarka urodziła pierwsze dziecko - owoc miłości do muzyka Martina Chobota. Para wzięła ślub dwa lata wcześniej.

Farna jest dość aktywna w mediach społecznościowych i ostatnio na swoim instagramowym profilu zamieściła urocze zdjęcie z dzieciństwa.

Jednak to podpis, jaki zamieściła przy słodkiej fotce, zwrócił większą uwagę internautów.

- Michelle i Barack wchodzą do restauracji, okazuje się, że właścicielem jest były chłopak Michelle.

Barack jej powiedział: A widzisz, jakbyś wyszła za niego, mogłabyś być właścicielką tej pięknej restauracji!

A Michelle odpowiedziała: Nie Baracku, to on byłby teraz prezydentem - tyle z okazji Dnia Kobiet - napisała artystka.

Fani nie kryli zachwytu anegdotką i oczywiście rozpływali się nad zdjęciem małej Ewy.

A wy co myślicie o tym wpisie?

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas