Janusz Gajos: Siła pod warstwą delikatności

21 rozmów z przyjaciółmi i współpracownikami Janusza Gajosa składa się na książkę Jacka Wakara "Przyczajony geniusz", poświęconą temu wybitnemu aktorowi. Ludzie znający Gajosa opisują go jako człowieka delikatnego, wycofanego, ale i świadomego swojej siły.

Janusz Gajos jest bohaterem książki Jacka Wakara
Janusz Gajos jest bohaterem książki Jacka WakaraJacek Domiński/ ReporterEast News

Najpierw był miłym uśmiechniętym chłopcem - Jankiem Kosem w "Czterech pancernych", później uciekł w postać woźnego Tureckiego w "Kabarecie Olgi Lipińskiej". Na kolejnym etapie kariery był odtwórcą bezwzględnych ubeków, partyjnych decydentów. Wciąż gra silne charaktery. Robi to finezyjnie, nienachalnie.

A jaki prywatnie jest guru polskiego aktorstwa? - Jest aniołem z najdelikatniejszą duszą, jaką znam - przyznaje Krystyna Janda.

- To jest nieśmiałość przykrywająca ogromną siłę. To najpiękniejsza kombinacja, moim zdaniem. Nienachalna pewność - mówi aktorka, która spotkała się z Gajosem m.in. w słynnym filmie "Przesłuchanie".

Gajos nie ma wobec innych podejścia roszczeniowego. Z książki dowiadujemy się, że to jego żona, Elżbieta, dba o to, by zapewnić mu jak najlepsze warunki pracy. Jest jego agentką, piarowcem, strażnikiem. - Janusz jest wdzięczny za to, że Ela go chroni, zdejmuje mu z głowy wiele niepotrzebnych rzeczy, jałowych rozmów, spotkań, lektur. Janusz za nią podąża - opowiada Janda.

Jako niezapomniany Janek Kos w serialu "Czterej pancerni i pies"
Jako niezapomniany Janek Kos w serialu "Czterej pancerni i pies"INPLUSEast News

Milczy, gdy jest wśród obcych ludzi. - Trzeba się starać, żeby się w ogóle otworzył. Ale jak już się otworzy, jest super - stwierdza Janda.

- On lubi, moim zdaniem, być sam. Nie lubi towarzystwa. Janusz lubi być sam albo z ludźmi zaprzyjaźnionymi. Rozkwita i naprawdę się otwiera, gdy ma poczucie akceptacji. Kiedy tego nie czuje, to się nie odzywa, nie wychyla. Wielokrotnie, gdy było duże towarzystwo i ktoś opowiadał żarty, Janusz w ogóle się nie odzywał. Miałam taktykę, w głowie kilka jego żartów, wiedziałam, że on opowiada je rewelacyjnie i zawsze w którymś momencie spotkania prowokowałam "Janusz, a opowiedz o" i wtedy on zaczynał. Ale niepoproszony nie odzywał się.

Potrafi być bardzo dowcipny i - jak zauważa kolega Gajosa z Teatru Narodowego, Grzegorz Małecki - ma jeszcze jedną nietuzinkową cechę: - Nie wiem, czy robi to świadomie, czy nie. Prywatnie mówi bardzo cicho. Parokrotnie zastanawiałem się, czy to nie jest przemyślana i zwodnicza taktyka. Bo kiedy Janusz Gajos mówi, milkną absolutnie wszyscy i przysiadają się bliżej niego.

W książce "Przyczajony geniusz" o Gajosie opowiadają również Robert Więckiewicz, Adam Woronowicz, Jacek Braciak, Olga Lipińska, Ryszard Bugajski, Janusz Zaorski i wiele innych znamienitości. Publikacja Jacka Wakara, na co dzień szefa działu kultury PAP, trafiła do księgarń 16 października.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas