Już się nie kochają

Od dnia pierwszej publikacji "Pulsu Biznesu", która ujawniła kulisy finansowych związków Tomasza Kammela i Katarzyny Niezgody, nikt ich razem nie widział.

Tomasz Kammel  Katarzyna Niezgoda jeszcze kilka miesięcy temu, fot. Andras szilagyi
Tomasz Kammel Katarzyna Niezgoda jeszcze kilka miesięcy temu, fot. Andras szilagyiMWMedia

Prezenter został sam w Warszawie, w swojej luksusowej "kawalerce". Gdy w połowie maja, niespełna miesiąc po wybuchu afery, wreszcie umówili się na lunch, w niczym nie przypominał on spotkania ludzi, którzy się kochają. Raczej naradę sztabu kryzysowego.

Ukradkowe spotkanie

Do niepozornej tajskiej restauracji na warszawskim Służewiu Kammel i Niezgoda przyjechali osobno. Byłemu prezenterowi towarzyszył ojciec, Christian. Para, która zawsze tak wylewnie okazywała sobie uczucia, po długim okresie niewidzenia przywitała się chłodno. Nie było nawet pocałunku w policzek. Cała trójka usiadła do stołu niczym negocjatorzy. Spotkanie nie trwało długo. Po niecałej godzinie pożegnali się - znów bez pocałunku, bez czułych gestów, bez uśmiechu. Każde wsiadło do swojego samochodu i odjechało w inną stronę.

Wygląda na to, że Niezgoda nie może liczyć teraz na wsparcie ukochanego i sama musi sobie radzić z sytuacją, w jakiej się znalazła. A nie jest ona wesoła. W ostatnich dniach ruszyło śledztwo prokuratorskie, byłej wiceprezes BPH grozi nawet więzienie. Ona dla tego związku zaryzykowała wszystko. Teraz Kammel nie zdobył się wobec niej nawet na czuły gest.

Piorun w Warszawie

Fot. Marek Ulatowski
MWMedia

Zakochani chętnie okazywali sobie czułość przed obiektywami fotoreporterów. Kasia opiera głowę na ramieniu Tomka, Tomek trzyma Kasię za rękę, Kasia i Tomek czule patrzą sobie w oczy - w takich ujęciach chętnie się fotografowali. Prezenter udzielał też wielu wywiadów, w których pod niebiosa wynosił zalety ukochanej. Zapewniał, że dla niego była to miłość od pierwszego wejrzenia.

Gdy zobaczył Niezgodę w 2004 roku na konferencji poświęconej roli kobiet w biznesie, doświadczył iluminacji. Barwnie opowiadał o tym w wywiadzie: "W "Ojcu chrzestnym" jest taka scena, gdy Michael Corleone staje jak wryty, bo widzi kobietę, w której od razu się zakochuje. Mnie ten piorun trafił w samym środku Warszawy, w jednym z biurowców". I dodawał: "Nasz początek był szalony. Chodziłem jak nakręcony, spałem po trzy godziny". Pytanie tylko, czy Kammel zakochał się od pierwszego wejrzenia w kobiecie, czy w możliwościach, jakie mogły się przed nim dzięki niej otworzyć?

"Na porsche sam zarobiłem"

W czasie, gdy się poznali, Kammel odnosił już sukcesy jako prezenter telewizyjnej Jedynki. Choć miał wysoką pensję, jego wynagrodzenie wystarczało na luksusy, o jakich zawsze marzył. Przyznawał w wywiadach: "Od siódmego roku życia porsche 911 było moim największym motoryzacyjnym marzeniem. Jego zdjęcie wisiało nad moim łóżkiem". By zwiększyć swoje dochody, założył w 2001 roku firmę szkoleniową "Sparrow", ale ta wielkich sukcesów (ani dochodów) na koncie nie miała.

Katarzyna Niezgoda - kobieta, w której zakochał się od pierwszego wejrzenia - była wiceprezesem banku BPH do spraw personalnych. Do niej należało m.in. zlecanie szkoleń dla pracowników, o czym Kammel w chwili olśnienia musiał dobrze wiedzieć. Zdawał też sobie sprawę, że jest przystojny i podoba się kobietom. Niezgodzie musiało pochlebiać to, że atrakcyjny prezenter okazuje jej swoje zainteresowanie. Wkrótce zaczęli się spotykać. Rok później firma Kammela zaczęła świadczyć usługi dla BPH, minął jeszcze jeden - i prezenter jeździł wymarzonym porsche.

Choć podejrzewano, że to upominek od bogatej narzeczonej, która zarabia miliony, Kammel z dumą powtarzał, że sam na nie zarobił. Dziś łatwiej w to uwierzyć. Dzięki współpracy z bankiem BPH, dochody firmy "Sparrow" w kolejnych latach doszły do 10 milionów. Gdy Niezgoda przeszła do Pekao, ten bank zaczął z kolei zlecać szkolenia firmie "Sparrow". Ostatnio szacuje się, że współpraca Kammela i Niezgody naraziła bank Pekao na straty w wysokości 16 milionów złotych.

Zdjęcia jak trofea

Czy Katarzyna Niezgoda zgodziła się narażać oba banki na straty, bo była do szaleństwa zakochana w przystojnym prezenterze? Czy był to dwustronny biznesowy układ i ona sama też czerpała z niego pewne korzyści? Ci, którzy poznali panią wiceprezes, twierdzą, że w zamian za wprowadzenie Kammela w świat wielkiego biznesu i umożliwienie mu tak wysokich dochodów, oczekiwała wstępu do świata show-biznesu.

Gwiazdy, znani dziennikarze i muzycy stali się teraz również jej znajomymi. Chętnie zapraszała ich do swojego domu na kolacje, które sama przygotowywała. Tomasz natomiast słynął z organizowania imprez, na przykład urodzinowych, o których długo mówiło się w Warszawie. "Pani wiceprezes wydawała się bardzo dumna ze swojego znanego narzeczonego", mówi nam pracownik Pekao. I opowiada, jak na korytarzach plotkowano, że w gabinecie, jak trofea, wiesza swoje zdjęcia z Kammelem.

Tylko otulić ją kołdrą

"Ona stoi za mną murem, a ja za nią", mówił rok temu prezenter. Rzeczywiście, narzeczona dała mu wsparcie, gdy jesienią 2007 roku Telewizja Polska po raz pierwszy zerwała z nim kontrakt. "Widzę, jak to go dotknęło (...). W takich ciężkich momentach bardzo docenia się, że jest obok ktoś bliski.

My naprawdę dużo ze sobą rozmawiamy", mówiła wtedy Niezgoda. Martwiło ją, że Tomek jest bez pracy, ale cieszyła się, że będzie spędzał z nią więcej czasu. "Zdarzało się, że wracałem z TVP po północy i mogłem tylko otulić ją kołdrą. Kiedy ja się budziłem, jej już nie było", wtórował narzeczonej Kammel.

Jednocześnie podkreślał, jak bardzo kruchą i spragnioną miłości kobietą jest jego narzeczona. I że on również odwzajemnia się jej opiekuńczością. "W pracy odpowiada za tysiące ludzi, ale w domu nie chce dowodzić i bywa, że chowa się w moich ramionach, szukając poczucia bezpieczeństwa", mówił.

Ostatni skandal zamiast zjednoczyć parę, rozdzielił ją jednak. O wzajemnym wsparciu, które tak chętnie kiedyś deklarowali, nie ma już mowy. Oboje są teraz bezrobotni, bo trzy tygodnie po tym, jak Pekao zerwało współpracę z Niezgodą, telewizja publiczna zwolniła Tomasza Kammela. Prezenter rozpaczliwie próbuje ratować swój wizerunek. Spotyka się z kolegami, prowadzi imprezy, chodzi na bankiety. Teraz zrobiłby wszystko, by cały świat zapomniał o jego związku z Katarzyną Niezgodą. Tak kończy się ta miłość...

Dominika Majewska

Więcej informacji znajdziesz w najnowszym numerze magazynu o gwiazdach SHOW - w sprzedaży od 4 czerwca

Show
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas