Kaja Godek odpowiada Anji Rubik. Będzie pozew?

Anja Rubik w emocjonalnym poście skrytykowała obywatelski projekt zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Na Instagramie pisała m.in. że „Pani Godek chce abym umarła pod czas porodu i zostawiała osierocone dziecko”. Na odpowiedź Kai Godek nie trzeba było długo czekać.

Kaja Godek od lat walczy o zaostrzenie prawa antyaborcyjnego
Kaja Godek od lat walczy o zaostrzenie prawa antyaborcyjnegoJAKUB WOSIK/REPORTERReporter

Przypomnijmy: 15 kwietnia w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu, nowelizującego tzw. ustawę antyaborcyjną. Pomysłodawcy noweli, reprezentowani przez Kaję Godek, chcą, by z dotychczasowej regulacji usunięto zapis o dopuszczalności aborcji w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu.

Ich inicjatywa wywołała sprzeciw tysięcy kobiet w Polsce, które mimo trwającej kwarantanny zapowiedziały różnorodne formy protestu (m.in. protesty balkonowe, plakatowe i kolejkowe). Jedną z pierwszych gwiazd, które wsparły ich inicjatywę, była Ania Rubik.

"Niestety po raz kolejny musimy walczyć o Nasze zdrowie, bezpieczeństwo i godność. Nie wiem czy wiecie ale Pani Godek chce abym umarła pod czas porodu i zostawiała osierocone dziecko. Pani Godek chce abyś ty zgwałcona nie miała wyboru i była zmuszona urodzić dziecko gwałciciela. Pani Godek chce abyśmy przez 9 miesięcy nosiły w sobie dziecko wiedząc, że ono umrze tuż po porodzie lub będzie nieodwracalnie upośledzone. TAK! to mogę być JA, TY, twoja CÓRKA, WNUCZKA, ŻONA czy MATKA" - napisała Anja Rubik.

Na odpowiedź Kai Godek nie trzeba było długo czekać. Jak oświadczyła, sprawę przekazała już do Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris "celem wszczęcia postępowania przed sądami". Aktywistka chce domagać się wysokiego odszkodowania.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas