Katie Price chce adoptować niemowlę

38-letnia celebrytka rozpoczęła proces adopcji dziecka z zagranicy.

Katie Price
Katie PriceGetty Images

Katie chce adoptować niemowlę, ponieważ martwi się, że starsze dziecko z emocjonalnym bagażem mogłoby mieć wpływ na jej piątkę dzieci - Harvey'a (14 l.), Juniora (11 l.) i Princess (9 l.) z poprzednich związków oraz Jetta (3 l.) i Bunny (2 l.), których ojcem jest jej mąż Kieran Hayler.

Podczas piątkowego (16.09.2016) programu "Loose Women" powiedziała: "Od zawsze chciałam adoptować dziecko. Mam piątkę własnych dzieci i chciałabym mieć więcej. Myślę, że nadszedł odpowiedni czas, żebym adoptowała dziecko. Chciałabym, żeby było z zagranicy. Chcę adoptować niemowlę ze względu na moje dzieci. Gdybym adoptowała np. pięcioletnie dziecko, a ono miałoby problemy - mam tu na myśli problemy z zachowaniem, nie upośledzenie - to nie chciałabym, żeby miało to wpływ na moje dzieci."

Katie twierdzi również, że nie miałaby problemów z adopcją dziecka wymagającego specjalnej opieki, ponieważ jej najstarszy syn Harvey ma wiele problemów ze zdrowiem.

Dodała: "Uwielbiam zajmować się dziećmi, dlatego chciałabym adoptować niemowlę, żeby móc patrzeć jak się rozwija. Obojętne czy to będzie chłopiec czy dziewczynka. Gdyby okazało się, że ma jakieś problemy zdrowotne, to nie przeszkadzałoby mi to."

Katie, która była wcześniej żoną Petera Andre'a - ojca Juniora i Princess - twierdzi, że Kieran wspiera ją w adopcji, ale nie rozumie, dlaczego Katie chce adoptować dziecko, skoro mogłaby urodzić własne.

Celebrytka wyznała: "Kieran tego nie rozumie. Zastanawia się, dlaczego chcę adoptować jeśli mogłabym urodzić własne dziecko. Ale ja zawsze tego pragnęłam. Mam 11 pokojów, które trzeba zapełnić. Nie żartuję, mam praktyczne podejście do dzieci."

Po tym, jak Katie opowiedziała publicznie o swoich planach, odezwał się do niej dom dziecka z Bułgarii i zapytał, czy chciałaby adoptować dziecko z ich ośrodka.

Katie Price
Katie PriceInstagram/East NewsEast News
Wstydliwe zdjęcia gwiazdINTERIA.PL
Bang Showbiz
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas