Mężczyźni są po to, żeby ich kokietować

Rozmowa z gwiazdą polskiej sceny muzycznej - Justyną Steczkowską

Justyna Steczkowska, fot. Andrzej Szilagyi
Justyna Steczkowska, fot. Andrzej SzilagyiMWMedia

Miłym i posłusznym. Potem już nie było tak fajnie ( śmiech).

Najszczęśliwszy moment, najpiękniejsze chwile, które pamiętasz z czasów dzieciństwa...?

Każda, którą pamiętam. Miałam piękne, pełne muzyki i dalekich podróży dzieciństwo, bez wielkich problemów, pomimo ciężkich czasów.

Kim chciałaś zostać w przeszłości? Czy marzyłaś o tym, żeby zostać jedną z najbardziej popularnych gwiazd polskiej sceny muzycznej?

Pamiętam, jak któregoś wieczoru wracałam z moim tatusiem z kościoła. Miałam jakieś 5 lat. Nagle tata powiedział: " Popatrz - spadająca gwiazda. Pomyśl szybciutko marzenie, a na pewno się spełni". Miał rację, bo marzenie się spełniło. Śpiewam.

Skąd się wzięła w tobie potrzeba śpiewania?

Myślę, że z taką potrzebą człowiek się rodzi, chociaż nie od razu może być tego świadom.

"Muzyka to najsubtelniejsza forma przekazu. Można stwierdzić, że żadna dziedzina sztuki nie porusza ani nie wpływa na podświadomość tak, jak muzyka" - mawiał Dawid Crossby. Ludwig van Beethoven twierdził, że "muzyka jest większym odkryciem, niż cała mądrość i filozofia". A czym dla ciebie jest muzyka?

Dokładnie tym! I czymś jeszcze więcej: miłością!!!

Opowiedz, proszę, coś o swojej najnowszej płycie.

Jest pełna pięknych melodii, dojrzałej kobiecości, głębokich i wzruszających ,a czasem lekkich i śmiesznych tekstów. Najlepiej smakować ją wieczorem, z lampką wina, w miłym towarzystwie. Nosi tytuł "Daj mi chwilę".

Jaka jest Justyna Steczkowska poza sceną?

Zupełnie normalna.

Interesujesz się polityką?

Tak. A jeśli coś bezpośrednio mnie dotyczy, to tym bardziej. Ale czasami - za dużo w tym dziecinady i zwykłej ludzkiej małości.

"Dziwne jest, jak wszyscy ukrywamy, że jednym z głównych motorów naszego życia są pieniądze"- mawiał Lew Tołstoj. A jaki jest twój stosunek do pieniądza? Jesteś materialistką? Potrafisz oszczędzać?

Nie uważam, że głównym motorem są pieniądze. Raczej miłość. Niemniej jednak są jednym z ważnych elementów życiowej układanki.

Na co najchętniej wydajesz zarobione pieniądze?

Na innych.

Czy poza zawodowymi obowiązkami znajdujesz jeszcze czas na swoje hobby, pasje? Czym się interesujesz?

Fotografią. Moja przygoda z fotografią zaczęła się od fotografowania dzieci. Zrobiłam już kilka zawodowych sesji dla modeli. Fotografowałam też Krzysztofa Hołowczyca, którego zdjęcie można było zobaczyć w miesięczniku "Gentelman" na okładce.

Lubisz gotować? Jaka kuchnia jest dla ciebie wyznacznikiem dobrego smaku?

Bardzo lubię, ale mam zbyt mało czasu na prawdziwe uczty. Uwielbiam sushi i kuchnię japońską, włoską oraz wspaniałą kuchnię mojej mamy.

Lubisz przyjęcia, huczne bale, imprezy do białego rana? Jesteś osobą towarzyską?

Kiedyś lubiłam, ale teraz mamy dwóch synów i wolimy spędzać czas z nimi. Ale to nie znaczy, że nie jestem osobą towarzyską.

Co wiedzie cię przez życie? Kto jest dla ciebie największym autorytetem?

Wiara, nadzieja, miłość. Autorytetami są dla mnie ludzie, którzy noszą w sobie te wartości ze skromnością i pokorą...

Nie da się ukryć... jesteś piękną, atrakcyjną kobietą. Wykorzystujesz swoją urodę? Lubisz kokietować mężczyzn?

Piękno jest rzeczą niewymierną... a mężczyźni są między innymi po to, żeby ich kokietować.

Pamiętasz najpiękniejszy komplement, jaki usłyszałaś w swoim życiu?

Tak. Mój głos jest balsamem dla duszy...

Najbliższe plany...?

Jestem bardzo zajęta promocją mojej nowej płyty "Daj mi chwilę", której premiera odbyła się 1. czerwca, i koncertami z nią związanymi. Dlatego moim marzeniem jest tydzień tylko z moimi synkami i mężem. Wakacje z daleka od wszystkiego i wszystkich, bo bardzo tęsknię za tym, żeby być z nimi 24 godziny na dobę.

Dziękuję za rozmowę

Ilona Adamska

Justyna Steczkowska

fot. Andrzej Szilagyi
fot. Andrzej Szilagyi
fot. Tomek Piekarski
+16
IDmedia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas