Monika Brodka o tym, co jest dla niej najważniejsze

Kiedy jest w trasie koncertowej, zawsze stara się zjeść coś dobrego. Dlatego w miejscach, w których występuje, szuka dobrych knajpek i restauracji. A gdy Monika Brodka wraca po tournee do domu, pierwsze co robi, to zabiera się za sprzątanie mieszkania.

Monika Brodka uwielbia dobre jedzenie
Monika Brodka uwielbia dobre jedzenieArtur ZawadzkiReporter

- Wyznaję zasadę, że szkoda życia na złe jedzenie. Jestem znana z tego, że jak zjem coś niedobrego, to mam zły humor. Bo kiedy już wyrywam się z tego mojego komfortu, spędzam długie godziny w busie, potem mam próbę, intensywny koncert - to w całym tym dniu chcę sprawić sobie przyjemność i jest nią jedzenie - przyznaje piosenkarka. To zwierzenie czyni na kartach książki "Jak oni pracują 2". W tej publikacji znani Polacy opowiadają o tym, jak wygląda ich praca i codzienne życie.

- A że nie lubię jeść sama, wynajduję w internecie, że gdzieś piętnaście minut od miejsca koncertu jest coś dobrego, i szukam kompana do posiłku. Najczęściej jednak go nie znajduję i jem coś w hotelu - stwierdza Brodka.

W rozmowie z Agatą Napiórską wspomina o jeszcze innym interesującym zwyczaju, który praktykuje. Gdy wraca do domu po dłuższej nieobecności, jeszcze zanim otworzy walizki, zaczyna sprzątać. Podlewa też kwiaty i przestawia sprzęty, bo widzi wszystko świeżym okiem. Nie ma szans, by w jej mieszkaniu znaleźć garnki z przyschniętym jedzeniem czy rozrzucone ubrania. Stroje w garderobie ma podzielone na koncertowe i codzienne, a instrumenty trzyma w jednym miejscu.

Kiedy ma wolny czas, lubi chodzić do kina i odwiedzać muzea. Przed snem ogląda seriale na Netfliksie. Jej pasją jest fotografia, dlatego sama prowadzi Instagrama. Jak przyznaje, jest instagramaholiczką.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas