Najdrożsi influencerzy. Kim są i ile zarabiają?

Kim chcą zostać współczesne dzieciaki w przyszłości? Influencerami. Ta odpowiedź coraz częściej pojawia się w różnego rodzaju badaniach i ankietach. Rodzice łapią się za głowy, zastanawiając się, czy taki zawód w ogóle istnieje. Ale być może racja jest po stronie najmłodszych.

Anna Lewandowska i Robert Lewandowski maja jedne z najbardziej popularnych profili w mediach społecznościowych
Anna Lewandowska i Robert Lewandowski maja jedne z najbardziej popularnych profili w mediach społecznościowychface to face/FaceToFace/REPORTERReporter

Jeszcze niedawno prowadzenie profilu w mediach społecznościowych było po prostu rozrywką, a według niektórych nawet stratą czasu. Ludzie dzielili się w nich prywatnymi zdjęciami, ciekawostkami i opiniami. Dostęp do tych danych mieli często nie tylko realni znajomi, ale szersze grono odbiorców. Niektóre treści zaczęły się rozchodzić viralowo, przynosząc twórcom większe grono odbiorców, a czasem i sławę. Wiele firm i znanych osób szybko zrozumiało, że to doskonała droga dotarcia do klientów i fanów, nawiązania z nimi bardziej bezpośredniego kontaktu i sprzedania im swoich idei, produktów i twórczości.

Zaangażowanie w tworzenie osobistych profili na początku traktowane było nieco z przymrużeniem oka. Ale kiedy specjaliści od marketingu dostrzegli, jak duże zasięgi potrafią uzyskać niektóre osoby i jak silny wpływ wywierają na zachowania swoich followersów, szybko znaleźli sposób na wykorzystanie tego fenomenu. Tak narodzili się internetowi influencerzy.

Nowa potęga internetu

Nawet dzisiaj często możemy usłyszeć krytyczne opinie w rodzaju:, "co ona właściwie robi, po prostu wrzuca fotki w różnych ubraniach", "ja też tak mogę, rzucę pracę i zacznę robić zdjęcia telefonem". Niewtajemniczonym działania influencerów wydają się banalnie proste, niewymagające, a nawet niezasługujące na wynagrodzenie. Oczywiście do czasu, kiedy sami spróbują zbudować zasięgi. W rzeczywistości umiejętność przykucia uwagi użytkowników internetu i zgromadzenia wokół siebie społeczności ludzi, którzy będą skłonni podążać za naszymi wskazówkami i rekomendacjami, to dar, który nie każdy posiada.

W dodatku talent i charyzma nie wystarczą. Choć efekty mogą wyglądać jak zrobione lekką ręką przypadkowe zdjęcia i od niechcenia napisane posty, zazwyczaj za wpływowymi profilami w mediach społecznościowych stoi wiele godzin pracy i przemyślana strategia.

Nawet wiele firm korzystających w ramach swoich budżetów reklamowych z influencer marketingu jest błędnie przekonanych, że dla odniesienia sukcesu sprzedażowego wystarczy zdjęcie influencera robiącego "dziubek" i trzymającego w dłoni produkt. Tymczasem influencerzy zyskują popularność bynajmniej nie dzięki bezmyślnemu "trzaskaniu selfików". Poświęcają wiele wysiłku i kreatywności, by zdobyć uwagę fanów w gigantycznym potoku treści, jakimi zalewa nas internet.

Zdjęcia, które wyglądają na zrobione od niechcenia, często są efektem wypracowanych sesji. Posty są planowane i przemyślane. Mocno pomagające w budowaniu zasięgów relacje są często robione wielokrotnie w ciągu dnia, niemal 24 godziny na dobę. Influencerzy, by zyskać uwagę i utrzymać bliski kontakt ze swoimi fanami, dzielą się najbardziej prywatnymi momentami swojego życia. Zdjęcia z porodu, z wakacji, z domu, z bliskich chwil z partnerem. Te wszystkie momenty są nie tylko podziwiane, ale i osądzane. Influencerzy i ich życie prywatne, są przedmiotem nieustannej oceny ze strony rzesz internautów. Analizie poddawany jest każdy szczegół: od sposobu trzymania dziecka, po cenę klapek. Ustanowienie granic w takiej sytuacji jest niezwykle trudne, a osoby, które zyskały internetową sławę podlegają ogromnej presji psychicznej podobnej do tej, która staje się udziałem sław show-biznesu.

Influencerzy zyskują sławę, ponieważ są sobą (w przeciwieństwie do klasycznych gwiazd, nieco niedostępnych i tajemniczych), jeśli jednak swoimi zachowaniami zniechęcą do siebie odbiorców, kontrakty mogą przepaść z nią na dzień, czego doświadczyła np. Deynn. Czy wobec tego może dziwić, że za swoją pracę, oczekują sowitego wynagrodzenia?

Ile zarabiają influencerzy?

Stawki mogą być oczywiście różne. Zarabiać na swoich profilach mogą nawet mikroinfluencerzy, którzy wokół swoich profili zbudowali społeczność niewielką, ale mocno zaangażowaną i zainteresowaną wiodącą tematyką profilu czy bloga. Tu pieniądze będą niewielkie. Górnej granicy właściwie nie ma, "sky is the limit". Popularni influencerzy zarabiają nie tylko na kampaniach reklamowych, ale również np. na gadżetach, takich jak koszulki z ich własnymi wizerunkami.

W uprzywilejowanej sytuacji są gwiazdy, które swoją sławę zdobyły już wcześniej, w innych branżach np. w show-biznesie czy w sporcie. Nie jest to jednak jednoznacznym przepisem na sukces. Wiele sław po prostu nie potrafi wykorzystać potencjału internetu. Działa to również w przeciwną stronę - ludzie, którzy wybili się w internecie, próbują swoich sił w show biznesie.

1. Dwayne Douglas Johnson

Ten charyzmatyczny amerykański wrestler i aktor jest prawdopodobnie najlepiej zarabiającym influencerem na świecie. Na Instagramie obserwuje go 200 mln followersów. Jakie treści proponuje? Troszkę porad dotyczących treningu, troszkę humoru, nieco wieści zza kulis. Na jednym poście zarabia nawet milion dolarów.

2. Lewandowscy

A jak wygląda sytuacja w Polsce? Za otagowanie postu influencer może wziąć nawet 50 tys. zł. Jeszcze więcej kosztują kampanie, filmy i oczywiście dłuższe kontrakty.

W naszym kraju szczyty list najbardziej pożądanych influencerów okupują Lewandowscy. Anna Lewandowska ma na Instagramie 3,3 mln followersów, Robert - ponad 20 mln. Czyżby to zatem sport był kluczem do sukcesu? Niewątpliwie tak, jeśli w dodatku jest okraszony wieściami z życia prywatnego i sporą dawką pozytywnego przekazu. Dodajmy, że w pierwszej dziesiątce najlepiej zarabiających instagramowych influencerów na świecie jest jeszcze dwóch piłkarzy: Christiano Ronaldo i Neymar.

3. Z kamerą u Kardashianów

Chyba trudno jest znaleźć rodzinę, która lepiej potrafiłaby sprzedawać swoją prywatność niż Kardashianowie, dlatego nie powinno dziwić, że na liście najlepiej zarabiających influencerów sporo jej członków zajmuje wysokie lokaty. Kylie Jenner zajmuje drugie miejsce (prawie milion dolarów za post), Kim czwarte (858 tys. dolarów za post), a Kendall Jenner "zaledwie" czternaste ze stawką jedynych 600 tys. dolarów. Popularność rodziny Kardashianów ma swoje korzenie jeszcze w głośnym procesie O.J. Simpsona (sportowca dodajmy). Robert Kardashian był jego przyjacielem i obrońcą posiłkowym. Na fali zainteresowanie wszystkimi postaciami związanymi z procesem, powstało rodzinne reality show, które posłużyło, jako trampolina do sukcesu dla wielu jej członków. Kardashianowie byli wprost stworzeni do zarabiania na zainteresowaniu swoją rodziną i nic dziwnego, że w influencer marketingu odnaleźli się jak ryby w wodzie.

4. Wersow, Fritz i Ekipa

Bo może właśnie to w grupie siła? Przykład Ekipy może na to właśnie wskazywać. To zupełnie nowe zjawisko. W 2018 roku grupa 12 polskich youtuberów i influencerów połączyła siły i podbiła internet. Ekipa Holding SA jest spółką notowaną na giełdzie, a doniesienia o tym, że papierki po lodach ekipy można kupić w serwisie aukcyjnym za 200 tys. złotych, sprawiły, że o Ekipie usłyszeli nawet ludzie z pokoleń nienależących do ich grupy docelowej.

Członkowie Ekipy to zupełnie inny typ influencerów niż opisywani powyżej. Oni nie przekuli wcześniej zyskanej sławy na sukces w mediach społecznościowych. Przeciwnie - umiejętnie wykorzystali te media w swojej drodze na szczyt. Wersow, czyli Weronika Sowa, podbiła serca internautek błyskawicznie, stając się jedną z najpopularniejszych influencerek dosłownie w kilka miesięcy. Nieustannie utrzymuje kontakt z fanami. Na jej profilu znajdziemy trochę, mody, urody, zdjęć z prywatnych wyjazdów i z domu Ekipy. Wersow wypuściła własną markę kosmetyków, a w jej internetowym sklepie można kupić koszulki, bluzy i inne akcesoria.

Na Instagramie obserwuje ją 2,7 mln. Followersów, na YouTube ma ponad 2 mln. subskrypcji.

5. Eleonora Pons

Top światowych influencerów wciąż zajmują sportowcy i celebryci, ale tzw. selfmademan, depczą im po piętach. Nie ograniczają się przy tym do czekania na kontrakty reklamowe. Wykorzystując zdobytą popularność zakładają własne biznesy i robią kariery w innych branżach.

Eleonora Pons, znana też jako Lele Pons, urodziła się w Wenezueli. Ona również zaczynała w internecie od zera.  Na nieistniejącej już platformie społecznościowej Vine zamieszczała, krótkie filmiki. Później tworzyła skecze na YouTube. Dziś ma 44,6 mln followersów na Instagramie i 17 mln subskrybentów na YouTube. Popularność uzyskaną w mediach społecznościowych udało jej się przekuć nie tylko na szereg udanych przedsięwzięć biznesowych, ale i wykorzystać by utorować sobie drogę do show biznesu. Wystąpiła w paru filmach i programach telewizyjnych nagrała kilka singli, na koncie ma też pojawienie się w teledyskach. Jako modelka przeszła się po wybiegu w pokazie Dolce & Gabbana, a zestawienie nie byłoby pełne, gdyby nie została współautorką książki. Jej zarobki są raczej nierówne i wahają się od 20 do 100 000 dolarów miesięcznie.           

Tekst: Izabela Grelowska

Czytaj też:

"Wydarzenia": "Verano dla dzieci". Fundacja Polsat wspiera walkę ze smogiem na Śląsku Polsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas