Ostre słowa Muchy. Dostało się… sąsiadom

Kiedy człowiek całymi dniami siedzi w domu, starając się jak najściślej przestrzegać zasad izolacji, nic nie irytuje bardziej, niż widok beztroskich spacerowiczów. Wiosenne przechadzki sąsiadów ostatnio zirytowały Annę Muchę.

Anna Mucha stara się nie wychodzić z domu
Anna Mucha stara się nie wychodzić z domuTRICOLORS/EAST NEWSEast News

Niby rząd wprowadza kolejne ograniczenia, niby hashtag #zostanwdomu robi furorę w internecie, niby wszyscy narzekamy na trwającą od kilku tygodni izolację, a jednak na ulicach przechodniów wciąż nie brakuje. Zwłaszcza w ładnej okolicy i zwłaszcza w słoneczne dni.

Tego rodzaju niesubordynacja zdenerwowała ostatnio Annę Muchę. Aktorka emocjom dała upust na Instagramie. W relacji opublikowała wykonane z okna zdjęcie, na którym widać chodnik, dość gęsto zapełniony spacerowiczami. "Ludzie, nie wygłupiajcie się! Siedźta w domu!. Zaczynam czuć się jak frajer, siedząc w domu" - napisała.

Warto dodać, ze zapewne wiele z widocznych na zdjęciu przechodniów naruszyło prawo. Obecnie, wyjście z domu możliwe jest tylko wtedy, gdy udajemy się do pracy, lekarza, apteki, czy po niezbędne zakupy lub gdy jako wolontariusze pomagamy walczyć z epidemią. Łamiącym te przepisy policja wręcza już mandaty. I to niemałe: niedawno osobie spacerującej po krakowskich bulwarach wymierzono karę w wysokości 12 tys. zł.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas