Renata Dancewicz o wyjściu z restauracji bez płacenia. Czy aktorka ma takie doświadczenie?

Renata Dancewicz udzieliła ostatnio dość głośnego wywiadu. Aktorka mówiła w nim o szczerości i sama postanowiła wyznać dość zaskakujący fakt ze swojego życia. Okazuje się, że kiedyś wyszła z restauracji... bez uregulowania rachunku!

Renata Dancewicz wyznała, że kiedyś wyszła z restauracji bez zapłacenia
Renata Dancewicz wyznała, że kiedyś wyszła z restauracji bez zapłaceniaWojciech OlkuśnikEast News

Renata Dancewicz jest polską aktorką znaną m.in. z roli Weroniki w "Na Wspólnej", którą gra od prawie 20 lat. Kobieta nie boi się również wypowiadać na różne kontrowersyjne tematy - jest zdeklarowaną ateistką, a także w pełni popiera prawo do aborcji.

Renata Dancewicz o wyjściu z restauracji bez płacenia

Ostatnio aktorka była gościnią podcastu femiTALK. Opowiadała w nim o szczerości, także przed samym sobą. Dancewicz jest zdania, że nie jest to oznaką słabości, tylko wręcz przeciwnie. Uważa, że trzeba mówić głośno o pewnych rzeczach.

Życie byłoby o wiele fajniejsze, gdybyśmy nie bali się mówić pewnych rzeczy. Szczerość nie zawsze jest słabością. To, że ktoś lubi alkohol, pali papierosy, ukradł batona, zdradził żonę czy męża - takie rzeczy się zdarzają. Czy że uciekł z restauracji bez płacenia rachunku. Któż z nas nie zrobił takich rzeczy?
mówiła aktorka

Prowadząca podcast dopytała o tę ostatnią kwestię. Okazuje się, że sama aktorka miała takie doświadczenie. "Tak, ja to zrobiłam dla sportu. Chciałam zobaczyć, czy potrafię i owszem, potrafię" - przyznała Dancewicz. Nie wyznała natomiast więcej szczegółów.

Dancewicz przyznała, że nie jest to żadnym powodem do dumy, jednak uważa, że są "gorsze przestępstwa". Kobieta jest zdania, że każdy ma prawo do błędów, najważniejsze jednak, żeby umieć się do nich przyznać.

Nie są to dobre rzeczy, oczywiście, ale są gorsze przestępstwa. Każdy jest tylko człowiekiem, ma prawo pójść w szkodę, zbłądzić i zrobić coś głupiego, natomiast nie ma prawa okłamywać, mówić, że to jest dobre, że "w zasadzie nie powinno się kraść, ale ponieważ ja ukradłem...", relatywizować takich rzeczy. Każdemu zdarza się zrobić coś głupiego albo złego, lepiej nie iść w zaparte, tylko wiedzieć, że się coś zrobiło i tyle
podsumowała Dancewicz
Maciej Zień o kryzysie w swojej karierze. "Zdanowicz pomiędzy wersami"INTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas