Rodzina królewska zaskoczyła poddanych. Pojawili się prawie wszyscy!

Brytyjska rodzina królewska wraz z gośćmi zebrali się w Opactwie Westministerskim, gdzie odbyła się msza za księcia Filipa. To pierwsza od dawna taka okazja, by rodzina mogła pokazać się publicznie razem. Wielkimi nieobecnymi byli oczywiście Meghan Markle i książę Harry, ale reszta rodziny zaprezentowała się w doskonałych humorach mimo poważnych okoliczności.

Rodzina królewska pojawiła się na mszy ku pamięci księcia Filipa
Rodzina królewska pojawiła się na mszy ku pamięci księcia Filipa WPA PoolGetty Images

Niedługo minie rok od śmierci księcia Filipa. Rodzina królewska uczciła jego pamięć

Niedługo minie rok od śmierci księcia Filipa, który zmarł w wieku 99 lat. Był to wielki cios dla całej brytyjskiej rodziny królewskiej, choć ze względu na wiek męża królowej Elżbiety II, każdy się tego momentu spodziewał.

Choć okoliczności były poważne, to była to także po prostu okazja, by królowa Elżbieta II w końcu mogła spotkać się z księżną Kate, księciem Williamem oraz swoimi synami i córką.

Wcześniej monarchini nie mogła tego uczynić ze względu na swoją chorobę - królowa zachorowała na COVID-19 i bardzo długo wracała do pełni sił po chorobie.

Teraz jednak mogła już spotkać się z bliskimi, by razem wziąć udział we mszy, a do tego wszystkim członkom rodziny dopisywał niezwykle dobry humor, co mogło nieco zaskakiwać.

Na twarzy królowej Elżbiety II pojawił się uśmiech, a księżna Kate wprost promieniała.

Meghan Markle i książę Harry - wielcy nieobecni rodzinnej uroczystości. Posypała się krytyka

Zaskakującą sytuacją, było pojawienie się księcia Andrzeja, który oskarżony został o napaść na tle seksualnym na Virginię Roberts Giuffre.

Od momentu wypłynięcia całej sprawy, syn królowej został odsunięty od wszelkich obowiązków w rodzinie królewskiej i starał się unikać medialnego rozgłosu. Tym razem jednak pokazał się wraz z matką, braćmi i siostrą.

Odnotowana została także nieobecność Meghan Markle i księcia Harry'ego. Brak ich obecności została skrytykowana przez brytyjskie media.

"Książę Harry nie robi nic poza siedzeniem i karmieniem swoich kurczaków w Kalifornii, powinien wsiąść do samolotu i oddać hołd swojemu dziadkowi - powiedział fotograf Arthur Edwards w rozmowie ze "Sky News".

Książe Filip nie żyje. Miał 99 latInteria.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas