Zrobiły to czy nie?

Gwiazdy Hollywood niechętnie przyznają się do operacji plastycznych.

Nicole w czasie ciąży nie mogła stosować botoksu
Nicole w czasie ciąży nie mogła stosować botoksuAFP

Tak! Nicole jest wręcz uzależniona od botoksu

Mimo że Nicole Kidman nie przyznaje się do stosowania botoksu, jednak specjaliści nie mają wątpliwości, że pozbawiona zmarszczek twarz gwiazdy to efekt regularnych zastrzyków. "U każdej kobiety w jej wieku widoczne są zmarszczki na twarzy. U Nicole nie ma ich, nawet gdy marszczy czoło. To nie byłoby możliwe, gdyby nie botoks. Poza tym mam wrażenie, że zrobiła sobie jeszcze korektę policzków i operację plastyczną nosa", stwierdził w rozmowie z tygodnikiem "In Touch" chirurg plastyczny doktor Youn. W zeszłym roku Nicole zaszła w ciążę i wtedy wszystko wyszło na jaw. "Podczas ciąży zabrania się stosowania botoksu, ponieważ mogłoby to zaszkodzić dziecku. Nicole posłuchała lekarzy i natychmiast przestała korzystać z zastrzyków. Po dwóch miesiącach na jej twarzy widać było zmarszczki", mówi doktor Youn. Prasa na całym świecie pokazywała zdjęcia aktorki z wyraźnie pomarszczonym czołem i znacznie bardziej żywą mimiką twarzy. Zdaniem wielu Nicole wyglądała o wiele ładniej ze zmarszczkami niż bez nich.

Lisa lubi swoje zmarszczki
AFP

Lisa Kudrow, gwiazda serialu "Przyjaciele", nie ma zamiaru się odmładzać. Pytana, dlaczego nie chce skorzystać z coraz bogatszej oferty zabiegów poprawiających wygląd, mówi stanowczo: "Tak naprawdę niewiele osób wygląda dobrze po operacjach plastycznych. Zwykle ich twarze stają się nienaturalne i dziwne. Myślę, że gdybym poddała się liftingowi, nie poznałabym siebie w lustrze". Lisa akceptuje i swoje zmarszczki, i swoje ponadczterdziestoletnie ciało. "Wolę siebie starą niż sztuczną", dodaje z uśmiechem.

Courtney twierdzi, że obecnie niczego sobie nie wstrzykuje
AFP

Courtney Cox jako jedna z nielicznych aktorek przerwała milczenie wokół operacji plastycznych gwiazd ekranu. "Stosowałam zastrzyki z botoksu, ale nie znosiłam tego! Efekty są jednocześnie fantastyczne i przerażające", oświadczyła. Courtney twierdzi, że botoks niszczył jej mimikę twarzy, a bez niej trudno pracować w zawodzie aktorki. Otwarcie mówi jednak o obawach związanych ze starzeniem się. "Moje ciało bardzo się zmieniło w ostatnich latach. Czasem, kiedy patrzę w lustro, nie poznaję mojej twarzy. Mam obsesję na punkcie mojego pogarszającego się wyglądu", przyznaje. Choć aktorka twierdzi, że zakończyła już przygodę z botoksem, specjaliści uważają, że jest inaczej. "Courtney Cox ma bardzo mało tkanki tłuszczowej na twarzy i wyjątkowo cienką skórę. Dlatego jej zmarszczki są bardzo widoczne. Żeby je ukryć, moim zdaniem nadal korzysta z zastrzyków z botoksem", mówi doktor Brian Bonnani. Sam nie leczy gwiazdy, ale ma wielkie doświadczenie w dziedzinie chirurgii plastycznej. Czy za kilka lat Courtney pozna w lustrze swoją twarz?

Nicollette zdrowo się odżywia
AFP

Gwiazda serialu "Gotowe na wszystko" Nicollette Sheridan twierdzi, że nie poddała się żadnym operacjom plastycznym, a piękne ciało zawdzięcza znakomitym genom. "Po prostu zdrowo się odżywiam i uprawiam sport. Kobiety w mojej rodzinie długo wyglądają młodo. To cała tajemnica", mówi aktorka. Doktor Wendell G. Miles, chirurg plastyczny z Nowego Jorku, ocenia: "Wierzę, że Nicolette utrzymuje ciało w znakomitej formie dzięki ćwiczeniom. W tak skąpym bikini nie udałoby się jej ukryć blizn po operacji odsysania tłuszczu".

Meg w efekcie wygląda starzej niż jej rówieśniczki z branży
AFP

Przez wiele lat aktorka Meg Ryan była ulubienicą Ameryki. Grała bohaterki w typie "dziewczyna z sąsiedztwa". Wyglądała ładnie, naturalnie, bezpretensjonalnie. Ale już na początku lat dziewięćdziesiątych aktorka zaczęła regularnie korzystać z pomocy chirurgów plastycznych. I zrobiła sobie krzywdę. "Meg po prostu przesadziła z operacjami. Jej twarz jest teraz niemal nie do rozpoznania. W efekcie wygląda starzej niż jej rówieśniczki z branży", twierdzi znajomy aktorki. Pytana o stosunek do operacji plastycznych, Meg odpowiada: "Każdy ma prawo robić ze swoją twarzą i ciałem to, co chce, i nikogo nie powinno to obchodzić". Specjaliści uważają, że zły wygląd aktorki to wynik zbyt wcześnie przeprowadzanych zabiegów. "Moim zdaniem Ryan miała wszczepiane w usta implanty z goreteksu. Ta fatalna metoda ich powiększania od dawna nie jest już stosowana. Implanty z silikonu wsadzone w policzki również niekorzystnie wpłynęły na jej wygląd", twierdzi chirurg plastyczny doktor Youn.

Demi Moore ciągle na nowo musi się odmładzać
Show

Demi Moore (46) kupiła sobie nowe ciało i nową twarz. Ale nie raz na zawsze. Ciągle na nowo musi się odmładzać. Mimo że Demi Moore zaprzecza, jakoby poddawała się operacjom plastycznym, specjaliści obliczyli, że przez ostatnie dziesięć lat musiała wydać na nie 150 tysięcy dolarów. Doktor Youn z Los Angeles, hollywoodzki guru w dziedzinie operacji i zabiegów upiększających, ocenia, że jeśli Demi będzie chciała zachować obecny wygląd, to "regularne odsysanie tłuszczu, zabiegi likwidujące cellulit, zastrzyki z botoksu i liftingi twarzy będą ją kosztowały jeszcze prawie pół miliona dolarów. Co gorsza, w takiej ilości będą niebezpieczne dla zdrowia". Znajomi aktorki twierdzą jednak, że jest ona gotowa ponieść wszelkie koszty, żeby tylko zachować zgrabną sylwetkę i piękne ciało. Najważniejszym powodem jest małżeństwo z młodszym o szesnaście lat Ashtonem Kutcherem. Mimo że aktor uważa Demi za najpiękniejszą kobietę na świecie, ona nie potrafi powiedzieć sobie: dość. "Demi wie, że Ashton kocha ją nad życie, ale ciągle boi się, że któregoś dnia zostawi ją dla młodszej kobiety. Dlatego stara się oszukać czas. Nie chce wyglądać jak jego matka, tylko jak jego żona", mówi znajoma aktorki. Czy Demi chce kupić sobie wieczną młodość? To się jeszcze nikomu nie udało.

Więcej informacji znajdziesz w najnowszym numerze magazynu o gwiazdach "Show" - w sprzedaży od 18 grudnia!

Show
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas