Reklama

Tak się bawią Arabowie!

Wieści ze świata arabskiego docierają do nas przy okazji zamieszek, zamachów i wojen. Najczęściej są one krwawe i napawają grozą, ale niewiele mówią o codziennym życiu Arabów, które pozostaje dla nas tajemnicze, jak ukryta za zasłoną twarz saudyjskiej kobiety. A jak bawią się Arabowie? Jakie są ich rozrywki i jak spędzają czas wolny? Czy są towarzyscy i stać ich na spontaniczną zabawę?

O życiu towarzyskim i rozrywkach w świecie arabskim opowiada Katarzyna Górak-Sosnowska z Instytutu Filozofii, Socjologii i Socjologii Ekonomicznej SGH.

Izabela Grelowska, INTERIA.PL: Wyobrażamy sobie czasami, że Arabowie prowadzą bardzo surowy tryb życia, który jest skoncentrowany wyłącznie na religii. A czy mają czas na życie towarzyskie i rozrywkę?

Katarzyna Górak-Sosnowska: - Życie towarzyskie, czyli spotykanie się ze znajomymi oraz członkami rodziny, również tej dalszej, jest w krajach arabskich znacznie bardziej popularne niż u nas. Spotkania odbywają się w kawiarniach i w domach z częstotliwością, która dla nas jest niezrozumiała, szczególnie jeśli chodzi o spotkania z dalszymi krewnymi.

Reklama

- Arabowie korzystają z rozrywek zarówno nowoczesnych, takich jak nasze, jak i bardziej tradycyjnych, jak opowiadanie sobie historii czy spotkania przy fajce wodnej. Oczywiście, wszystko zależy od tego, z jaką klasą społeczną i z jakim stylem życia mamy do czynienia. Będą osoby, które chodzą na dyskoteki, będą takie, które wolą usiąść w kręgu przyjaciół i recytować wiersze albo śpiewać.

Czy w spotkaniach towarzyskich uczestniczą na równi kobiety i mężczyźni? W których krajach jest to możliwe, a w których wykluczone?

- Najczęściej występuje podział na sferę męską, niekiedy obsługiwaną przez kobiety, i sferę kobiecą, która również bardzo dobrze sobie daje radę. Nawet wesela często są podzielone i osobno bawią się panowie i panie. Nie wywołuje to poczucia dyskryminacji żadnej ze stron - jest to uznawane za normalne.

- W Arabii Saudyjskiej na męskich imprezach siedzi się i rozmawia. Nie pije się alkoholu (co nie oznacza, że alkoholu w ogóle tam nie ma). Ale w krajach arabskich są też miejsca, gdzie można korzystać z rozrywek w stylu zachodnim: klubów, dyskotek. W Kairze czy Bejrucie bardzo modne są dyskoteki np. na statkach zacumowanych na Nilu, gdzie młodzież ubrana w stylu zachodnim tańczy, pije alkohol i bawi się w rytm hitów z Zachodu.

Czy Arabowie są gościnni?

- Gościnność to podstawa kultury - w porównaniu do państw Europy Zachodniej gościnność jest tam o wiele, wiele większa. Znacznie łatwiej o to, by obca osoba została zaproszona do domu arabskiego niż do domu europejskiego. Dla nas może to być momentami dziwne i możemy podchodzić do takich zaproszeń nieco podejrzliwie. Oczywiście, ktoś może nas zapraszać, bo jest gościnny lub dlatego, że chce, aby sąsiedzi zobaczyli, że ma gości z dalekich stron. Jednak generalnie zaproszenia i odwiedziny są tam znacznie częstsze niż u nas.

Czego moglibyśmy się spodziewać, gdybyśmy zostali zaproszeni do arabskiego domu? Na co zwracać uwagę?

- Trzeba zobaczyć, jakiego rodzaju to jest rodzina i się dostosować. Jeśli jest to tradycyjna, w której nie pije się alkoholu, nie widzi kobiety albo mężczyzny, nie należy pytać o to, czy "się napijemy", "gdzie twoja żona czy mąż" i nie komentować tego, że żona albo mąż siedzi w innym pomieszczeniu, albo że żona ma zasłonięte włosy, a może tak być jeżeli gość jest mężczyzną, a ona na co dzień nosi hidżab.

- Nie należy za bardzo zachwycać się rzeczami należącymi do gospodarza, bo może on uznać, że chcemy, aby nam to podarował. Podczas posiłku możemy się liczyć z czymś, co u nas też występowało - będziemy usilnie namawiani do jedzenia i raczej trudno będzie się z tego wykręcić. Generalnie możemy spodziewać się swojskiej, rodzinnej i bardziej przyjaznej atmosfery.

A jak to jest z tym jedzeniem? Czy możemy odmówić albo nie dokończyć, czy też będzie to postrzegane jako obraza?

- W tych tradycyjnych domach wypada jeść jak najwięcej i zachwalać to, co nam smakuje. Jeśli znajdziemy się domu na terenach wiejskich, to może się zdarzyć, że wszyscy będą jeść z jednego dużego talerza ręką, a gospodarz będzie podtykał nam co lepsze kawałki.

- Pamiętam opowieść pewnego profesora, który będąc w Azji Centralnej cały czas musiał jeść jagnięcinę, której nie cierpiał. Jako gość dostawał najlepsze kawałki, bo jagnięcina jest tam uważana za przysmak - i nie wypadało mu odmówić.

Czy to prawda, że niezapowiedziana wizyta jakiegoś krewnego może się przedłużyć nawet do kilku tygodni?

- Jak najbardziej. Po pierwsze, członkowie rodziny przyjeżdżają częściej i mogą zostać dłużej, bo jest to praktycznie nie do pomyślenia, żeby takiego gościa wyprosić. Inne są też relacje między ludźmi.

- Moja koleżanka, która jeździła autostopem po Jemenie, złapała kiedyś okazję. Kierowca jednak ostrzegł, że musi jeszcze pojechać za górkę i zabrać drzewo. Okazało się, że "za górką" czekała ich 4-godzinna trasa, następnie 3 godziny ładowania drzewa i 4 godziny powrotu. Kiedy dotarli do punktu, z którego wyruszyli, zapadł wieczór. Kierowca nie ograniczył się do tego, że zaoferował jej kontynuowanie podróży następnego dnia, ale zaprosił ją do domu. Rodzina udostępniła jej najlepsze miejsce do spania i najlepsze potrawy do jedzenia. Następnego dnia pojechali zgodnie z planem.

W krajach takich jak Arabia Saudyjska panuje wiele restrykcyjnych zakazów obejmujących różne sfery życia. Czy Saudyjczycy rzeczywiście powszechnie ich przestrzegają, czy też za zamkniętymi drzwiami domów toczy się życie nieco bardziej swobodne niż to się oficjalnie przedstawia?

- Ograniczenie swobody dotyczy przede wszystkim relacji damsko-męskich. Musimy też pamiętać o podziale na sferę publiczną i prywatną - my mamy ogląd świata arabskiego tylko przez pryzmat tej pierwszej. Różnią się one od siebie bardzo mocno i wiele rzeczy niedozwolonych w jednej, z powodzeniem funkcjonuje w drugiej.

- W sferze publicznej widzimy kobiety ubrane na czarno. W sytuacjach prywatnych chodzą one w strojach, których my, Europejki, mogłybyśmy im tylko pozazdrościć. Wystarczy spojrzeć na sklepy w centrach handlowych w Katarze. Można tu kupić albo abaje, czyli tradycyjny czarny strój zakrywający niemal całe ciało (często bardzo ozdobny i kosztowny), albo suknie balowe, takie jakie u nas nosi się na sylwestra. Relatywnie mało jest zwykłych strojów: dżinsów, koszulek, spódnic. To obrazuje formy spędzania wolnego czasu i różnice między tym, co widać na ulicy, a co dzieje się w domach.

- W Arabii Saudyjskiej oficjalnie spożycie alkoholu wynosi 0 - w rzeczywistości jest on również spotykany. Dzięki serwisowi Youtube możemy się przekonać, że są tam również zakazane zespoły heavymetalowe. Niektóre z tych filmów mogą być dla nas zabawne. Możemy np. zobaczyć metalowców w białych podkoszulkach, którzy gdzieś na podwórku trzęsą swoimi krótko ostrzyżonymi głowami. Potwierdza to jednak, że istnieją tam dwa światy: publiczny i prywatny i ten prywatny jest czasami trochę buntowniczy.

A jaka jest sytuacja z nawiązywaniem znajomości czy kontaktów poza rodziną?

- Te znajomości nawiązuje się chyba szybciej i bardziej intensywnie niż u nas. Osoba dosyć świeżo poznana może nam zadać pytania, które z naszego punktu widzenia są niedyskretne: ile masz dzieci, dlaczego nie masz dzieci, ile zarabiasz itd.

- Jest też mniejszy dystans fizyczny i większa bezpośredniość. Z naszej perspektywy może się to wydawać nawet za bardzo inwazyjne, zwłaszcza jeżeli chodzi o bliskość między mężczyznami - na ulicach niektórych arabskich miast można spotkać mężczyzn trzymających się za rękę (tak jak u nas na ulicy obejmują się kobiety).

- Jeżeli taka osoba, którą poznaliśmy, przyjedzie później do naszego kraju, to z pewnością będzie się chciała spotkać, nawet jeśli nam znajomość wydaje się być mało znacząca.

- Chciałabym zaznaczyć, że pod tym względem my również różnimy się od Europy Zachodniej. Znajomy profesor z Libanu powiedział mi, że główna różnica między Europą Zachodnią a Wschodnią polega na tym, że jeśli odwiedza się miasto w Europie Wschodniej i dzwoni do ludzi, których się choć trochę zna, to oni chcą się spotkać, porozmawiać, oprowadzić po mieście. W Europie Zachodniej taka wizyta może przejść bez echa.

Na ogół zwraca się uwagę na te rzeczy, które u nas są powszechne, a w świecie arabskim słabo lub zupełnie niedostępne (alkohol, kino, kluby itp.). A czy są takie formy rozrywki, życia towarzyskiego, które tam są powszechne, a w naszej kulturze się ich nie spotyka?

- Arabowie mają większy spontan. Arab w dowolnej chwili w dowolnym miejscu na świecie bez problemu zaśpiewa piosenkę czy zatańczy. Polacy poproszeni o zaśpiewanie piosenki, raczej starają się wykręcić. Wielu Arabów potrafi dobrze tańczyć a panowie w tańcu używają bioder. Polacy tego nie robią, bo chyba uważają, że przez to stają się mniej męscy.

- Jeśli chodzi o charakterystyczne formy rozrywki, to w Zatoce modne są rajdy na pustynię, piknikowanie na wydmach pustynnych, a z takich bardziej tradycyjnych np. polowanie z sokołem.

- Dużo wolnego czasu spędza się w grupie: czy to przy fajce wodnej, czy też na opowiadaniu sobie historii. My widzimy palenie sziszy lub taniec brzucha w dużo bardziej skomercjalizowanej formie, w dużej mierze został wyzutej z tradycyjnej otoczki.

Wspomniała pani o tańcu brzucha i o tym, że mężczyźni chętnie tańczą. Nam taniec w świecie arabskim kojarzy nam się właśnie prawie wyłącznie z tańcem brzucha. Co w takim razie tańczą mężczyźni i czy są sytuacje, w których dopuszczalne są wspólne tańce mężczyzn i kobiet?

- To zależy gdzie. Widziałam miejsca, w których mężczyźni i kobiety tańczą razem, ale też takie gdzie tańczą osobno. Mężczyźni tańczą dabkę czyli typowy taniec zorby. Jeżeli chodzi o kobiety, to prawie każda ma opanowane jakieś podstawy tańca brzucha. A mężczyźni również wprowadzają jakieś jego elementy i w ogóle mają bardziej wygimnastykowane biodra.

- Oczywiście, taniec brzucha nie jest jedynym tańcem świata arabskiego, tych tańców jest bardzo dużo, są tradycyjne tańce zatokowe, tańce z szablą...

Wspomniała pani, że przeważnie mężczyźni i kobiety bawią się osobno. Jakie są rozrywki specyficznie kobiece i specyficznie męskie?

- W obu przypadkach będą to rozmowy i plotki. Kobiety chętnie opowiadają o sobie i znajomych, wybierają się razem na zakupy, mężczyźni mogą spędzać czas w kawiarniach na dyskusjach o wszystkim. Jeśli chodzi o rozrywki kobiece to na przykład w Kuwejcie hitem jest wspólne chodzenie do tzw. "dżimów", czyli klubów fitness. Celem jest tu nie tyle rozbudowywanie krzepy fizycznej, co spędzanie razem wolnego czasu w kobiecym towarzystwie.

- Wśród młodzieży męskiej popularne są nielegalne wyścigi i akrobacje samochodowe, nazywane tachfit. Gromadzą one sporą publiczność, a emocji dodają interwencje policji.

- Takie rozrywki będą dotyczyły klasy średniej i wyższej. Jednak ludzie wszystkich grup społecznych uwielbiają zabawę - zarówno ci, którzy pracują w polu i ledwo wiążą koniec z końcem, jak i ci, którzy wstają o 4 rano, aby myć samochody za 1 funta, a następnie idą do pracy, nawet jeśli wieczorem padają ze zmęczenia, będą się cieszyć i bawić. Świat rozrywki nie jest zarezerwowany jest dla tych, którzy dysponują wolnym czasem, który jest dobrem pojawiającym się na jakimś poziome niezależności finansowej.

Katarzyna Górak-Sosnowska wykłada w Instytucie Filozofii, Socjologii i Socjologii Ekonomicznej w SGH. Zajmuje się społeczno-gospodarczymi problemami świata arabskiego, społecznościami muzułmańskimi w Europie oraz edukacją międzykulturową.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Arabowie | Egipt | Dubaj | Strefa Gazy | Izabela Grelowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy