Japońskie lolitki: Seksowne i niepokojące

Dziwaczne spódniczki z plisowaniami, koronkami i falbankami, nastoletnie dziewczyny z kilogramami makijażu i podkreślającymi seksualność wiktoriańskimi gorsetami - to styl japońskich lolitek.

To już nie tylko moda ulicy
To już nie tylko moda ulicyAFP

Z ulicy na wybiegi

Podczas ostatniego Japońskiego Tygodnia Mody modelki prezentowały białe parasolki, jasnoróżowe bufiaste rękawki, wysokie sznurowane buty, maleńkie kapelusiki i ogromne kokardy.

- To jest bez wątpienia najnowszy trend w japońskim świecie mody - mówi Akiko Shinoda, zarządzająca Japońskim Tygodniem Mody. Po raz pierwszy lolitki pokazały się na wybiegach w zeszłym roku. - Myślę, że w Japonii ten styl przetrwa jako odrębna kategoria - dodaje.

Nazwa jest zainspirowana tytułem powieści Wladimira Nabokova, opisującej obsesję seksualną mężczyzny w średnim wieku, której obiektem jest 12-letnia dziewczynka.

Słodkie, czarne i gotyckie

Styl ten ucieleśnia świat baśniowych i komiksowych fantazji.

Sposób ubierania się japońskich Lolit rozwija się i zmienia od 20 lat, tworząc wiele odmian, podgatunków i hybryd. Niektóre z nich wykorzystują elementy gotyckie - czarne róże i biżuterię w kształcie trumien. Inne tworzą wizerunek pseudoświętych, niektóre wykorzystują krzyże.

Pewna młoda dziewczyna z Harajuku (serca tokijskiego świata lolitek), przedstawiająca się jako Mina, opisuje swój styl jako "czarna Lolita", która ma się różnić od zwykłej Lolity.

Mina, która nie ma jeszcze dwudziestu lat, twierdzi, że "czarna Lolita" to połączenie "słodkiej Lolity" (dużo futer, łącznie z pluszakami i sztucznymi króliczymi uszami) i "Lolity gotyckiej" (czarne wstążki, koronki, perły i satyna).

- Istnieje także klasyczna wersja Lolity, która ma wygląd nieco bardziej dojrzały - wyjaśnia Mina.

Wszystkie style łączy podkreślenie seksualności i nawiązanie do burleski.

Ciemna strona bajki

Maiko Fujii  i jej wersja Królewny  Śnieżki
 AFP

Projektantka, która zgłębiała tajniki stylu lolitek w japońskiej szkole projektowania Vantan, prezentuje manekina ubranego w jedną z przygotowanych przez nią kreacji: halce z czerwonego i czarnego szyfonu i czarnych pończochach. To jej interpretacja… Królewny Śnieżki. Fuji twierdzi, że bajka zainspirowała ją do stworzenia tego nieco niepokojącego obrazu Lolity, kiedy odkryła, że Śnieżka, poślubiając księcia, miała zaledwie 12 lat.

Satomi Tsuchiya, szkolna koleżanka Fuji, twierdzi: - Myślę, że chcemy w jakiś sposób pokazać, że nie jesteśmy tylko słodkie.

Nie chcą dorosnąć

Profesor socjologii Norinao Tanaka uważa, że ten styl to przejaw stanu psychicznego charakterystycznego dla japońskiej młodzieży.

- Ten styl reprezentuje świat dzieciństwa, czas przed osiągnięciem kobiecej seksualności - mówi. - One żyją w wewnętrznym świecie słodyczy i niedojrzałości, jak gdyby odmawiając wejścia w świat dorosłych - tłumaczy. - Buntują się przeciwko stylom, które określone grupy narzucają społeczeństwu.

Być może z tego właśnie powodu demograficznie zjawisko to ma niewielki zasięg.

Za stara na Lolitę

Kanami Naoi, 18-letnia studentka szkoły projektowania, ubrana w jaskrawo czerwoną spódniczkę i biały beret twierdzi, że kobietom może być trudno zrezygnować ze strojów przypominających ubranka dla lalek, nawet jeżeli są już starsze. - To oczywiście zależy od osoby, ale wydaje mi się, że trzydziestolatka jest zbyt stara, 25 lat to granica - mówi.

Imari Sato, również osiemnastolatka, jest bardziej wyrozumiała: - Myślę, że można je nosić tak długo, jak długo nas to cieszy - mówi.

Na podst. AFP

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas