Kto kreuje trendy?

Kolejne kolekcje wielkich kreatorów mody, zamiast wytyczać nowe trendy w modzie, stają się jedynie twórczą inspiracją. Przestaliśmy być niewolnikami mody?

Czy o tym, co modne decydują celebryci?
Czy o tym, co modne decydują celebryci?Getty Images/Flash Press Media

Paryż przestał dyktować, co jest modne. Projektanci coś tam sugerują, ale i w ich propozycjach trudno się połapać. Bo, o ile jeden Wielki Projektant ogłasza triumfalny powrót klasycznych kobiecych kostiumów, o tyle drugi Wielki Projektant w nadchodzącym sezonie widzi kobietę w stylu radzieckiej pracownicy kołchozu.

Kreatorzy ogłosili powrót mody lat 80., co nie znaczy, że styl safari, klasyczne ołówkowe spódnice czy baleriny należy schować do lamusa.

O tym, co z tych propozycji przyjmie się, w większym niż projektanci stopniu, decydują celebryci. To oni lansują trendy, choć także im zdarzają się modowe wpadki.

Modne jest wszystko?

Kiedy na wybiegach Medilanu, Paryża, czy Londynu królowały fiolety i róże, wystawy polskich sklepów zdominowały kolekcje żółto- zielone. Ale nie tylko my mamy własne zapatrywanie na to, co jest modne - Bułgarki kochają białe buty, Amerykanki cenią wygodę i awangardowe podejście do tematu ( nawet Pierwsza Dama Ameryki zamieniła skostniałe żakiety na nowoczesne sweterki).

Paryżanki uwielbiają baleriny, płaskie buty wypada włożyć do garsonki nawet Carli Bruni podczas oficjalnego spotkania. U nas płaskie buty to styl zapracowanych 30-latek, na oficjalne spotkanie - obowiązkowy obcas.

Nadążanie za modą oznacza dziś wymianę garderoby dwa razy do roku. Kogo na to stać i komu się chce? Zatem zamiast sprawdzać, co modne, wbijamy się w ulubiony styl odświeżony, w miarę potrzeb, modnym akcentem.

Pokochałyśmy wyprzedaże, nie wstydzimy się szukać oryginalnych ciuchów w lumpeksach. Czy to oznacza klęskę wielkich kreatorów mody?

Jak się dobrze ubrać

Mimo modowego miszmaszu są pozycje, które nie przemijają, evergreeny: mała czarna, biała koszulowa bluzka, klasyczne dżinsy, czy wąska spódnica. Patrząc jednak na polskie ulice, trudno uniknąć wrażenia, że się pogubiłyśmy. To, co modne ( czyt. to, co noszą gwiazdy) adaptujemy do swojej szafy. A to, co pasuje Angelinie Jolie, niekoniecznie podkreśli nasze atuty.

Pomieszanie stylów, faktur materiałów i kolorów daje mieszankę wybuchową, co łatwo zaobserwować nie tylko na ulicy, ale także wśród gwiazd. Poczucie smaku i elegancji nie zawsze bowiem idzie z talentem scenicznym.

Co robić, żeby dobrze wyglądać? Styliści podkreślają, że często oznacza to po prostu umiar. I zawsze krytyczne spojrzenie w lustro - fałdy wylewające się ponad mini, uda z cellulitem czy stanik wydobywający się spod przykrótkiej bluzki z pewnością nie dodadzą ani uroku ani seksapilu. Zaś obwieszanie się biżuterią jest oznaką jedynie braku gustu.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas