Reklama

Jak pogodzić się ze stratą?

Z Jankiem zakochaliśmy się w sobie po uszy, od pierwszego wejrzenia. Mieliśmy wtedy po 21 lat i wiedzieliśmy, że chcemy ze sobą spędzić życie. Do naszego ślubu zostały dwa miesiące.

I wtedy to się stało... Janek wracał z pracy, na przejściu dla pieszych potrącił go samochód. Zmarł w szpitalu następnego dnia. Żadne słowa nie są w stanie wyrazić tego, co wtedy czułam. Przez pierwsze miesiące byłam tak otępiała, że żyłam jak automat, jakby w innym świecie. Rodzice namawiali mnie, żebym wychodziła z domu, spotykała się z koleżankami, ale ja zamykałam się w swoim pokoju i płakałam. Nie wiem, jak potoczyłoby się moje życie, gdyby nie moja mama. Postanowiła poznać mnie ze swoim kolegą z pracy, Romkiem. Któregoś dnia zaprosiła go do nas do domu, by omówić jakieś sprawy zawodowe. Jak się potem okazało, to był tylko pretekst. Romek wkrótce odwiedził nas po raz drugi, potem kolejny... Dwa lata później wyszłam za niego za mąż. Jesteśmy razem do dziś, mamy dwoje dzieci, Romek jest dobrym mężem i ojcem. Kocham go i zawsze będę mu wdzięczna, że wtedy, wiele lat temu pomógł mi przetrwać ten straszny czas żałoby. Tylko że ja, tak naprawdę, z tej żałoby nigdy się nie otrząsnęłam. Mój zmarły narzeczony jak żywy stoi mi przed oczami. Myślę o nim każdego dnia. Co by zrobił, jak by postąpił w jakiejś sytuacji, jakie byłyby nasze dzieci. Nieraz w nocy płaczę do poduszki, bo wciąż za nim tęsknię i bardzo cierpię. To Janek będzie zawsze moją największą miłością. Jedyną osobą, która wie o moich rozterkach, jest moja mama. Ale, niestety, nie mam w niej wsparcia. Przeciwnie - mama twierdzi, że ja, zamiast cieszyć się rodzinnym szczęściem, na własne życzenie marnuję sobie życie. Bo co innego wspominać kogoś, kto odszedł, a co innego zadręczać się tymi wspomnieniami. A, jej zdaniem, ja się właśnie zadręczam. Zacznij wreszcie żyć swoim życiem - powtarza mi mama. A ja nie umiem. Czy ona ma rację?

Reklama

Anna, 46 lat

Chwila dla Ciebie
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje | żałoba
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy