Jestem świadkiem przemocy
Mam wrażenie, że u moich sąsiadów za ścianą dzieje się coś niedobrego. To para około 30-tki, wprowadzili się niedawno.
Niestety, prawie każdego wieczora słyszę u nich awanturę. On krzyczy, ona płacze. Chodzi o seks - wygląda na to, że sąsiad zmusza swoją partnerkę do współżycia. Nie lubię mieszać się w sprawy obcych ludzi. I mój mąż też powiedział, żebym broń Boże tego nie robiła. Ja mam jednak poczucie, że tym razem powinnam coś zrobić, tylko nie bardzo wiem co. Tam, za ścianą, dochodzi do przemocy i molestowania seksulnego - jestem tego pewna. Czy powinnam więc pójść do sąsiadów i porozmawiać o tej sytuacji? A może lepiej będzie, jak od razu pójdę na policję?
Adela, 55 lat
Co robić w takiej sytuacji? Masz takie doświadczenia i chcesz się nimi podzielić z czytelnikami "Chwili dla Ciebie"? Skomentuj. Cały artykuł z waszymi komentarzami ukaże się w kolejnym numerze pisma i na stronie:
www.kobieta.interia.pl/sprawy-rodzinne
Osoby na zdjęciu są modelami i nie mają nic wspólnego z opisywaną historią.