Reklama

Paszport na resztę życia

Wybitna inteligencja pozwala dziecku odnosić sukcesy w szkole, a wysokie IQ jest paszportem na resztę życia. Geniusze to jednak zaledwie 2 proc. ludzkości. Naukowcy zapewniają, że na rozwój IQ można wpłynąć. Poza tym, aby odnieść w życiu sukces nie trzeba być geniuszem.

Dwuletnia Georgia, najmłodsza z pięciorga dzieci Martina i Lucy Brownów z hrabstwa Hampshire w Wielkiej Brytanii, pod koniec czerwca br. została przyjęta do Mensy. Jest najmłodszą dziewczynką, jaka została członkinią Mensa - towarzystwa zrzeszającego wyłącznie najinteligentniejszych ludzi na świecie. Do Mensy należy obecnie ok. 30 dzieci poniżej 10 roku życia.

Pierwszym małym dzieckiem przyjętym do Mensy była 4-letnia Priya Purewal z Texas City (stan Teksas, USA). Dziewczynka stała się członkiem Mensy w lutym 2000 r. Ustalono, że Priya miała IQ sięgające od 148 do 170 punktów. Dziecko zapewniało, że w przyszłości zamierza zostać neurochirurgiem, co dla tak inteligentnej dziewczynki stanowi jedną z wielu opcji. Priya Purewal nauczyła się mówić, nim ukończyła pierwszy rok życia, jako czterolatka czytała na poziomie dziesięcioletniego dziecka i władała czterema językami: oprócz angielskiego - hindi, pendżabskim i hiszpańskim.

Reklama

Liczącą 2 lata Georgię Brown oficjalnie uznała za geniusza psycholog Joan Freeman i przekazała jej kandydaturę zarządowi Mensy. Właśnie do dr Freeman zwróciła się o pomoc Lucy Brown, którą martwiła przyszłość edukacyjna niezwykle szybko rozwijającej się córki.

Testy potwierdziły, że Georgia ma

IQ o wysokości ok. 152 punktów.

Jakie dokładnie jest IQ dziewczynki, nie wiadomo, bo dziecko zmęczyło się badaniami prowadzonymi przez ekspertów i... usnęło. Mała Brytyjka należy do najbardziej inteligentnej części ludzkości, a więc do grupy zaledwie 2 proc. populacji.

- Georgia zaczęła raczkować gdy miała 5 miesięcy - wyjaśniała dziennikarzom Lucy Brown. - Córka nauczyła się chodzić w dziewiątym miesiącu życia, a w 18 miesiącu mówiła i przejawiała zdolności intelektualne sześciolatki.

Trzeba podkreślić, że mała Brytyjka nie jest wyłącznie "chodzącym mózgiem", który ma bogate słownictwo w macierzystym języku, uczy się podstaw języka francuskiego i rozróżnia kolorystyczne niuanse. Georgia Brown mając zaledwie dwa lata potrafi też samodzielnie założyć i zasznurować buty!

Jak pracuje mózg takiego małego geniusza? Dr Mauro Pesenti z Université Catholique de Louvain w Belgii porównał pracę mózgu "cudownego dziecka", matematycznie uzdolnionego Rudigera Gamma z pracą mózgu przeciętnego człowieka.

Mózg małego geniusza

wykazywał inną aktywność w rejonach, gdzie przechowywane są wyuczone treści. Naukowcy założyli, że osoby takie, jak mały Gamm, skutecznie wykorzystują nieograniczone możliwości pamięci długotrwałej.

Każdy rodzic twierdzi, że chce dla swego dziecka jak najlepiej i że nie musi ono być geniuszem, ważne aby było szczęśliwe w życiu. W skrytości ducha jednak mama z tatą zwykle marzą, aby ich pociecha była taka, jak Georgia Brown, czy Priya Purewal. Rodzice pragną, by ich dziecko dostawało w szkole ze wszystkich przedmiotów szóstki, a potem, osiągnąwszy dorosłość, stało się kimś sławnym i bogatym.

Zwykle uznaje się, że wysoka inteligencja zapewnia życiowy sukces, jednak geniusze to zaledwie 2 proc. populacji, a ludzi sukcesu w rozmaitych dziedzinach jest, statystycznie ponad 10 proc. Jak więc możliwe, że przynajmniej co 10 niemowlę spełni kiedyś marzenia rodziców?

Naukowcy znaleźli kilka wyjaśnień dlaczego to, że dziecko nie kwalifikuje się do Mensy nie oznacza jednocześnie niemożności odniesienia życiowego sukcesu. Bez wątpienia nowe ustalenia ekspertów mogą stanowić pociechę dla rodziców, których potomstwo nie znalazło się

w ekskluzywnym gronie 2 proc. ludzkości.

Po pierwsze, rozwój IQ może być stymulowany. Wg opublikowanych pod koniec czerwca br. wyników badań norweski uczonych, najstarsze dzieci w rodzinie mają wyższy poziom inteligencji od swego młodszego rodzeństwa.

Zespół ekspertów kierowany przez profesorów Pettera Kristensena i Tora Bjerkedala przeanalizował rezultaty testów na inteligencję aż 241 tys. poborowych, służących w norweskiej armii w latach 1967-1976. Badacze ustalili, że średni iloraz inteligencji najstarszych synów w rodzinie wynosił 103,2 punkta. U tych, którzy urodzili się jako drudzy, IQ było niższe 3 punkty. Norwescy uczeni odkryli też, że podobnie wysokie IQ mają mężczyźni, których starsi bracia zmarli w dzieciństwie. Kristensen i Bjerkedal założyli, że o nieznacznym wzroście IQ decydują nie geny, ale czynniki społeczne: młodsi chłopcy postrzegają starszych braci jako mądrzejszych więc rozwijają inne zdolności, niż intelektualne, a starsi bracia pełniąc społeczną rolę nauczycieli, porządkują swoją wiedzę, co rozwija inteligencję.

Okazuje się też, że nieocenione skutki przynosi

karmienie matczyną piersią.

Wg wyników badań brytyjskich ekspertów, podanych w lutym br., dzieci karmione piersią przez matkę częściej odnoszą sukces w dorosłym życiu.

Analizy prowadzono na uniwersytecie w Bristolu przez 60 lat, badano 1 tys. 400 osób urodzonych w latach 1937-39. Eksperci ustalili, że osoby karmione w niemowlęctwie mlekiem matki o 41 proc. częściej awansowały społecznie, niż ich rówieśnicy karmieni mlekiem z butelki. Także wyniki wcześniejszych badań wskazywały, że karmienie piersią przynosi dzieciom korzyści. Wg ustaleń norweskich badaczy z uniwersytetu w Trondheim, długie karmienie dziecka piersią wpływa na rozwój jego inteligencji.

Wg badaczy, dzieci karmione w naturalny sposób krócej niż przez 3 miesiące miały niższe możliwości intelektualne, niż ich rówieśnicy później odstawieni od piersi. To skutek długotrwałego bliskiego kontaktu między matką a dzieckiem oraz oddziaływania składników odżywczych mleka.

W połowie maja br. zespół amerykańskich uczonych pracujący pod kierunkiem dr Jay'a Zagorskiego z Ohio State University podał, że statystycznie nie ma istotnego związku pomiędzy poziomem inteligencji a osiągnięciem zamożności. Naukowcy w latach 1979-2004, wspólnie z Amerykańskim Urzędem Statystyki Pracy, badali grupę ponad 7,5 tys. obywateli USA.

- Ludzie nie stają się bogaci dzięki swojej inteligencji - stwierdził dr Zagorski w oświadczeniu dla mediów. - Nasz iloraz inteligencji nie ma żadnego związku z naszą sytuacją finansową, a wybitna inteligencja nie chroni nikogo przed wpadnięciem w problemy finansowe.

Wybitna inteligencja nie ma też związku z innymi dziedzinami pozwalającymi stać się sławnym i bogatym. Okładki kolorowych czasopism i telewizyjne reality-show są szeroko otwarte dla gwiazd filmu i estrady. A jeśli nie uda się w takich branżach zaistnieć, zawsze można zostać politykiem.

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: karmienie | dziecko | naukowcy | brown | paszport | inteligencja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy