Reklama

Senne koszmary

Większość z nich ma miejsce pod koniec snu (w końcowej fazie REM), dlatego najczęściej o nich pamiętamy, chociaż najchętniej zapomnielibyśmy jak najszybciej o upiorach, okropnych uczuciach: przerażeniu, strachu i bezsilności.

Niewiele doświadczeń życiowych dorównuje swą intensywnością emocjonalną przeżyciom charakterystycznym dla nocnych koszmarów. Często w trakcie takiej zmory nocnej ludzie budzą się przerażeni, ogarnięci paniką, serce bije im jak szalone i z trudem mogą złapać oddech.

Najczęściej senne koszmary mają związek ze stresem. Przykre przeżycia, związane z nim, pozostawiają w nas emocjonalny zgiełk, którego efektem są nieprzyjemne sny. W tym przypadku wszystkie procedury relaksacyjne i psychoterapeutyczne, stosowane w celu złagodzenia skutków stresu, wpływają także korzystnie na zmianę treści snów i w efekcie prowadzą do pozbycia się koszmarów nocnych.

Reklama

Jednak również fizyczne dolegliwości mogą wywoływać koszmary. Do końca nie wiadomo jednak, czy odpowiedzialna za to jest sama choroba somatyczna czy też stres z nią związany.

Koszmarne sny mogą być również wywołane przez alkohol, narkotyki lub niektóre lekarstwa. Jeżeli zorientujemy się, że po jakimś środku medycznym mamy złe sny, powinniśmy zwrócić się do lekarza, w celu zmiany dawki lub leku.

Niekiedy zmory i koszmary nocne są zwiastunami poważnych chorób psychicznych, głównie wtedy, gdy ciągle i uporczywie się powtarzają, są szczególnie drastyczne i dziwaczne w treści.

Psychiatrzy i psycholodzy odróżniają koszmary senne od lęków nocnych, czyli strachu doświadczonego w trakcie głębokiego snu, zazwyczaj przez małe dzieci. Lęki nocne rzadko kiedy są zapamiętywane, chociaż dzieci budzą się w trakcie nich np. z uczuciem duszności.

Badania potwierdziły tezę, że siłą sugestii można zmienić treść swoich snów. Równie skuteczna jest tu autosugestia, jak i sugestia innej osoby. Metoda ta stosowana jest w przypadku osób, które dręczone są częstymi lub powtarzającymi się koszmarami.

Śnić świadomie

Umiejętności wpływania na swoje sny można się nauczyć. Stephen La Berge, który najpierw eksperymentował na sobie w zakresie tzw. "świadomych snów", wypracował kilka technik pozwalających wpływać na przebieg swoich snów.

Zdolność wpływania na swoje sny jest elementem "świadomych snów". Świadome sny miewają osoby, które dzięki specjalnemu treningowi i specjalnym ćwiczeniom nie budzą się np. w przerażających momentach, lecz - zdając sobie sprawę z tego, że śnią - starają się pokierować swoim snem w taki sposób, aby poradzić sobie z upiorami i monstrami, będącymi wytworami umysłu.

Jedna z technik S. La Berga polega na tym, aby osoba, która obudziła się trakcie snu, starała się z powrotem skoncentrować na nim. Zasypiając ponownie, powtarza sobie w myśli: "Teraz, gdy zasnę, chcę wiedzieć, że śnię, że to tylko sen, a jeśli to tylko sen, mogę nim pokierować i sprawić, że skończy się tak, jak tego pragnę". Jednocześnie więc wyobrażamy sobie, że mamy jakiś sen i jesteśmy świadomi tego, że śnimy.

Członkowie malezyjskiego plemienia Senoi powszechnie opanowali tę sztukę, ponieważ bardzo zależy im na tym, aby ich sny przedstawiały tylko przyjemne, pozytywne zdarzenia i emocje.

MWMedia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy