Reklama

Walentynki przez cały rok!

Walentynki to święto, które na stałe zadomowiło się w polskiej tradycji. I choć w naszym kraju obchodzone jest zaledwie od kilku lat, to nie ma chyba osoby, która w walentynki nie otrzymałaby lub nie podarowałaby komuś czerwonego serca.

Aktorzy nie należą do wyjątków, oni również - mniej lub bardziej chętnie - obchodzą Dzień Zakochanych.

Ania Cieślak, zdolna aktorka młodego pokolenia, która zagrała główną rolę w najnowszej komedii romantycznej Ryszarda Zatorskiego "Dlaczego nie!" żałuje, że walentynki nie trwają przez cały rok. - Uważam, że nie ma niczego złego w świętowaniu Dnia Zakochanych. Niekoniecznie musi to być wystawna kolacja, wycieczka na koniec świata czy też góra różowych miśków. Sądzę, że liczy się sama intencja. Uśmiech, czuły gest, ciepłe słowo, wspólny wieczór. Ze względu na to, że mój zawód nie pozwala na spędzenie zbyt wielu chwil z bliską mi osobą, chciałabym obchodzić walentynki przez cały rok!

Reklama

Serce aktorki jest już zajęte. Ale na temat swego wybrańca piękna artystka nie chce nic powiedzieć. Zdradza tylko tyle, że w tym roku postara się spędzić z nim wieczór 14 lutego.

Maciej Zakościelny, aktor okrzyknięty polskim Bradem Pittem, słynny podkomisarz Brodecki z serialu "Kryminalni" trochę krzywi się na tradycję, która przyszła do Polski z Zachodu. - Walentynki to wedle tradycji zupełnie nie nasze święto - narzeka aktor. - My mamy - również ku pochwale miłości - Dzień Kupały. Poza tym, jeśli kocham, to ten dzień nie powinien być niczym szczególnym, bo wyglądałoby na to, że przez cały rok dozuję ukochanej osobie uczucia, aby objawić je w pełnej krasie właśnie 14 lutego...

Dlatego aktor zamierza obchodzić walentynki przez cały rok. Przypuszczamy jednak, że złamie swą zasadę i jednak w walentynki wyśle komuś życzenia. Bo od jakiegoś czasu widywany jest w towarzystwie Izabeli Miko, aktorki polskiego pochodzenia mieszkającej w Los Angeles. A - jak wiadomo - Ameryka w walentynki przypomina jedno wielkie czerwone serce: życzenia z okazji tego święta składa się nie tylko partnerom życiowym, lecz także przyjaciołom, rodzicom, wszystkim bliskim...

Przemek Cypryański, czyli Kuba z serialu "M jak Miłość" zdradza, że aczkolwiek woli święta związane z polska tradycją, to jednak z walentynkami walczyć nie zamierza. - Ten dzień jest świetnym pretekstem, żeby zaprosić ukochaną osobę na romantyczną kolację przy świecach i kupić jej kwiaty - mówi Cypryański. Aktor nie chce zdradzić, z kim spędzi ten szczególny wieczór. Podejrzewamy, że tym kimś może być Joanna Jabłczyńska znana widzom z serialu "Na Wspólnej" i z filmu "Nigdy w życiu". Ostatnio są bowiem często ze sobą widywani. Poznali się bliżej na planie komedii romantycznej "Dlaczego nie!", gdzie oboje grali niewielkie role. Joasia Jabłczyńska, co wielokrotnie zdradzała w wywiadach, jest dziewczyną romantyczną. I piękną, co zapewne zachęci Przemka Cypryańskiego do romantycznych gestów.

Walentynki lubi też inny aktor młodego pokolenia - Kuba Wesołowski. - Nie ukrywam, że bardzo lubię komercję w dobrym wydaniu - mówi Wesołowski. - Tak więc uważam, że jeśli to święto potraktować szczerze, nie zaś jako kolejne święto w kalendarzu - to dla związków z długim stażem może ono działać jak ożywczy prysznic, oczywiście - nie zimny. Wesołowski jest uznawany za prawdziwego pożeracza niewieścich serc. Nie jest zatem wykluczone, że czerwone serduszko tego dnia otrzyma od niego kilka pięknych kobiet.

Ale nie tylko młodzi aktorzy obchodzą walentynki. Święto to lubi także Agnieszka Fitkau-Perepeczko, czyli Simona z serialu "M jak Miłość". - A dlaczego miałabym mieć coś przeciwko temu świętu? - pyta. - Każda okazja jest dobra, żeby okazać bliskim uczucie. Wiele osób narzeka, że to święto przyszło do nas z Zachodu, że jest komercyjne itp. Ale każdy, kto tego dnia dostanie czerwoną różę, piernik w kształcie serca czy widokówkę z życzeniami, cieszy się. Tego dnia wszyscy są pogodniejsi i bardziej życzliwie nastawieni do otoczenia.

Podobnego zdania jest aktor odtwarzający rolę jej serialowego syna, czyli Steffen Moller. - Uwielbiam te święto! - mówi. - Odkąd mieszkam w Polsce, lubię dawać kobietom drobne prezenciki tego dnia. Bo Polki potrafią się z nich cieszyć. I życie od razu jest piękniejsze!

Jolanta Żabińska

Zobacz serwis Walentynki

Sprawdź walentynkowe wróżby

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: aktorzy | wieczór | aktor | święto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy