Nagranie z nastolatkami na Śnieżce podbija internet. Prawie milion wyświetleń!

Podczas śnieżnej, wyjątkowo niesprzyjającej pogody grupa nastolatków zdecydowała zdobyć masyw Śnieżki. Niestety młodzi turyści mieli nieodpowiednie ubrania i nie posiadali specjalnego sprzętu takiego, jak raki czy raczki. Jeden z turystów nagrał ich i opublikował film w serwisie Tik Tok.

Nagranie ze Śnieżki zdobyło już prawie milion odsłon
Nagranie ze Śnieżki zdobyło już prawie milion odsłonAdam Lawnik/East NewsEast News

Grupa nastolatków wybrała się na Śnieżkę podczas wyjątkowo niesprzyjających warunków. Co najgorsze, młodzi turyści zupełnie nie byli przygotowani do takiej wyprawy - nie tylko nie mieli ze sobą odpowiedniego sprzętu, niezbędnego w górach w zimie takiego, jak raki czy raczki, ale nawet porządnych, zimowych butów. Niektórzy z nich mieli na sobie dżinsy, a na nogach... adidasy.

Nastolatkowie na Śnieżce. Sytuacja mogła być groźna

Fragment zejścia z góry grupy młodzieży nakręcił jeden z turystów, który opublikował nagranie na Tik Toku. Jak możemy się przekonać, nastolatkowie co chwilę potykali się, ślizgali i upadali na zmrożonym śniegu.

Tak się kończą górskie wypady w nieodpowiednim ubiorze. Pamiętajcie, że wybierając się w góry, zawsze powinno się zakładać odpowiednie obuwie. Zimą wskazane są RACZKI

- napisał autor wideo.

Ostatecznie na nagraniu nie widać, by komuś z grupy na Śnieżce coś się stało, jednak sytuacja mogła być naprawdę groźna. Jeden nieszczęśliwy upadek mógł doprowadzić do poważnego urazu i wymagać interwencji ratowników Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Nagranie ze Śnieżki hitem sieci. Prawie milion wyświetleń

Zejście ze Śnieżki okazało się hitem na Tik Toku. W kilka dni nagranie osiągnęło prawie milion wyświetleń i ponad tysiąc dwieście komentarzy. Zdecydowanie przeważają wśród nich głosy krytyczne. Użytkownicy piszą o bezmyślności i braku wyobraźni młodych turystów i zastanawiają się, gdzie są opiekunowie grupy. 

Dziwię się ludziom. Naprawdę. Wchodząc zimą na Szczeliniec zalecane są raczki, a co dopiero gdzieś iść naprawdę w góry
My mieszkamy kawałek od Karpacza i czasami ci ludzie przerażają. Zresztą w Tatrach nie lepiej. Ludzie nie rozumieją gór i warunków, jakie tam panują

W wielu komentarzach pojawia się także oburzenie na to, że takie zachowanie turystów prowadzi do groźnych wypadków na własne życzenie i interwencji ratowników.

Jestem z Karpacza i jak takie coś widzę, to otwiera się nóż w kieszeni. A później moi kumple ryzykują, żeby ich pościągać
„Zdrowie na widelcu”: Sery pleśniowe. Nie wszyscy mogą je jeśćPolsat Cafe
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas