Najczęstsze przyczyny zadłużania się Polaków

​Problemy z zadłużeniem zwykle pojawiają się wtedy, kiedy przecenimy swoją możliwość finansową lub w chwili, gdy pojawi się jakiś niespodziewany wydatek, który w drastyczny sposób naruszy naszą płynność finansową.

Na co Polacy wydają najbardziej?
Na co Polacy wydają najbardziej? 123RF/PICSEL

Po urlopie zdarza się, że z dużym zaskoczeniem "zaglądamy" na konto i okazuje się, że wycieczka na którą się wybraliśmy znacznie przekroczyła nasz budżet, czego wcześniej nie przewidzieliśmy. Tu zaległa opłata za media, tam rata do spłacenia za kolejny sprzęt AGD, który w rzeczywistości nie był nam niezbędny.

Winne są pożyczki

Częściej popadamy w długi z powodu rosnących aspiracji konsumpcyjnych, rzadziej już z konieczności przeżycia kolejnego miesiąca. Stąd też przyczyną coraz większego zadłużania się Polaków są głównie pożyczki gotówkowe na spłatę karty kredytowej, czy raty kredytu hipotecznego. Specjaliści wskazują, że popełniamy szereg błędów, które są bez wątpienia kosztowne, ale najgorsze jest to, że w wielu przypadkach mogą doprowadzić do poważnych zaległości finansowych. Zatem BIG InfoMonitor radzi co należy robić, aby nadmiernie się nie zadłużyć.

Jak wpadamy w długi?

1.    Dokonujemy nieprzemyślanych zakupów, dużych i małych - kupujemy niepotrzebne urządzenia RTV/AGD, ubrania, wydajemy na inne przyjemności.

2.    Wszystkie dochody wydajemy na bieżąco - nie oszczędzamy i nie myślimy o przyszłości i zabezpieczeniu finansowym.

3.    Przestajemy regulować i opłacać w terminie podstawowe zobowiązania - czynsz za mieszkanie, telefon, kablówka.

4.    Nieumiejętnie posługujemy się kartami kredytowymi - przekroczenie okresu bez odsetkowego, drogie wypłaty z bankomatów.

5.    Nadmiernie korzystamy z kredytów gotówkowych i samochodowych - lepiej poczekać kilka miesięcy i zaoszczędzić, niż wszystko kupować na raty. Za duży udział kredytu w stosunku do wkładu własnego, może spowodować że odsetki okażą się nie do spłacenia.

6.    Zaciągamy nowe zobowiązania na spłatę starych długów - może to spowodować "wplątanie" się w spiralę zadłużenia.

5,9% Polaków nie reguluje zobowiązań terminowo. 102,27 mln zł na taką kwotę zalega największy dłużnik zanotowany w bazach BIK, BIG InfoMonitor i ZBP. Czy można pomóc dłużnikowi

Poniżej przedstawiamy 5 kroków wyjścia z długów. Jeżeli jesteś dłużnikiem, powinieneś to przeczytać.

1.    Ułóż plan - dokonaj analizy wydatków i dochodów (zrób zestawienie w Excel lub na kartce papieru i spisuj każdy wydatek). Odejmij od dochodów wszystkie stałe koszty i oblicz jaką kwotę możesz wydać dziennie na bieżące wydatki, aby starczyło Ci do kolejnej wypłaty.

2.    Ustal priorytety - określ, które wydatki są niezbędne, i które zobowiązania trzeba spłacić w pierwszej kolejności. Zastanów się z czego możesz zrezygnować lub co ograniczyć. Wybieraj tańsze oferty i rób to bardzo drobiazgowo (np. tankuj samochód na stacji paliw, która oferuje tańsze ceny paliwa i olejów silnikowych). Ziarnko do ziarnka, uzbiera się miarka.

3.    Powiedz rodzinie o swojej sytuacji - wsparcie bliskich zmniejszy stres, pozwoli działać, a z drugiej strony da pozytywną motywację.

4.    Zmniejsz liczbę kredytów - postaraj się skonsolidować posiadane kredyty i pożyczki. Tego typu działanie powinno obniżyć oprocentowanie, a co za tym idzie obniżyć wysokość miesięcznej raty.

5.    Skontaktuj się z bankiem / doradcą / firmą windykacyjną - jeśli nadal nie jesteś w stanie spłacać swoich zobowiązań, skontaktuj się z wierzycielem lub firmą windykacyjną. Nie unikaj kontaktu. Wspólnie omówcie i ustalcie, jak można dokonać spłaty np. poprzez rozłożenie spłaty zobowiązań na niższe raty, wydłużenie okresu spłaty itp.

Zaległości rosną

Ostatnie lata sprzyjały wzrostowi zaległych zobowiązań. Jak się jednak okazało trudna sytuacja gospodarcza nie spowodowała znaczącego wzrostu liczby dłużników i sumy zaległych płatności. W ciągu ostatniego roku trend wzrostowy dotyczący sumy nieregulowanych w terminie zobowiązań wyraźnie osłabł. Mimo to suma zaległości wynosi ponad 37,55 miliarda złotych. Liczba klientów, którzy zalegają z płatnością zobowiązań na koniec stycznia  2013 roku wyniosła 2,25 miliona osób.
W ciągu ostatnich czterech miesięcy zwiększyła się ona o 37 187 osób, tj. o blisko 1,68%.

Zdaniem ekspertów rocznie tracimy przez nieuwagę nawet kilkaset złotych rocznie.

Komentarze:

"Z roku na rok liczba dłużników, którzy nie radzą sobie z terminowym spłacaniem zobowiązań rośnie. Co jednak ważne ostatnie trudne lata, nie spowodowały nagłego przyrostu liczby takich osób. Obecnie jest ich ponad 2, 25 miliona, zalegają na ponad 38,52 miliardów złotych".Z jakimi płatnościami sobie nie radzimy? Jedną trzecią stanowią tytuły egzekucyjne - trudno jednoznacznie podać ich przedmiot. Ponad 18 % stanowią usługi telekomunikacyjne, 17% to zaległości w spłacie pożyczek, 15% stanowią zobowiązania alimentacyjne, 9% to usługi telewizji kablowej i satelitarnej. Ta struktura w ostatnich latach jest stała".

Mariusz Hildebrand - Prezes Zarządu, BIG InfoMonitor

Materiał powstał w ramach ogólnopolskiej kampanii edukacyjno-społecznej "Wydatki kontrolowane". Celem programu jest zwiększanie społecznej świadomości finansowej oraz poprawa umiejętności zarządzania budżetem domowym i osobistym. Kampania obejmie cykl publikacji ekspertów z zakresu finansów, bankowości i psychologii oraz praktyczne warsztaty edukacyjne. Warsztaty są bezpłatne. Więcej szczegółów na stronie Wydatki Kontrolowane.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas