Naprawa sprzętów AGD: Zasady gwarancji i nowe triki

Sprzęty AGD-RTV są objęte gwarancją umożliwiającą ich darmową naprawę. Ostatnio klienci są namawiani też na kupowanie dodatkowej... polisy. Sprawdźmy, co się za tym kryje.

Gwarancja działa przez określony czas od daty zakupu sprzętu
Gwarancja działa przez określony czas od daty zakupu sprzętu123RF/PICSEL

Wyjaśnijmy najpierw, czym jest gwarancja. Jest to nasze prawo do darmowej naprawy sprzętu, gdy zepsuje się on (z powodu ukrytych wad, a nie z naszej winy) w tzw. okresie gwarancyjnym. Gwarancja działa przez określony czas od daty zakupu sprzętu: rok, twa, trzy – w zależności od rodzaju urządzenia. W tym czasie sklep ma obowiązek ją uwzględnić.

Podpowiadamy, co zrobić, gdy zepsuje nam się jakieś urządzenie, jak wyegzekwować szybką naprawę. Objaśniamy, czym tak naprawdę są tzw. dłuższe gwarancje oraz czy warto z nich korzystać.

Karta gwarancyjna to podstawa

To ważny dokument! Sklep musi ci ją wydać przy zakupie sprzętu. Za zrealizowanie gwarancji odpowiada producent lub importer urządzenia. Na podstawie takiej karty urządzenie będzie naprawione bezpłatnie, jeżeli zepsuje się w określonym w tej karcie okresie gwarancyjnym.

Karta gwarancyjna musi zawierać następujące informacje: – nazwę i adres producenta oraz adresy punktów napraw; – czas trwania gwarancji; – co podlega naprawie.

W karcie może się też znaleźć zastrzeżenie, że towar będzie tylko naprawiony, a nie wymieniony!

Transport sprzętu do naprawy

Gdy urządzenie się zepsuje "na gwarancji", zawozisz je do naprawy na własny koszt (gwarancja nie obejmuje transportu).

Urządzenie zawozi się zwykle do najbliższego punktu napraw wskazanego w karcie gwarancyjnej albo do sklepu. Duże sklepy mają u siebie na miejscu punkty przyjęć sprzętu do naprawy.

Pamiętaj! Jeżeli masz aktualną kartę gwarancyjną, punkt nie może odmówić naprawy. Nie może też żądać dodatkowych dokumentów, np. faktury zakupu.

Zanim... dokupisz polisę

Ostatnio niektóre sklepy AGD-RTV proponują klientom... "rozszerzenie gwarancji".

Co to takiego? To nie jest żadna dodatkowa gwarancja, lecz ubezpieczenie, za które klient musi zapłacić z własnej kieszeni!

Ta praktyka sprzedawców staje się coraz powszechniejsza, więc zanim coś dodatkowego wykupisz, upewnij się, czy to się naprawdę opłaca (w ramce niżej objaśniamy, co się za tym kryje).

Pamiętaj! Nawet jeżeli nie dokupisz żadnych dodatkowych opcji, to i tak jesteś – jako konsument, dobrze chroniona przez gwarancję. Przypominamy, że masz też prawo do zwykłej reklamacji, gdy towar okaże się wadliwy (o tym w kolejnym punkcie).

A może jednak reklamacja…

Prawo konsumenckie w Polsce zapewnia ci nie tylko gwarancję, ale i prawo do reklamacji! Przez 2 lata od daty zakupu możesz reklamować sprzęt, gdyby okazał się on wadliwy.

Możesz żądać: naprawy, wymiany na nowy, ew. zwrotu pieniędzy (gdy naprawa nie jest możliwa). Ale uwaga! Gdy reklamujesz rzecz z powodu wad, nie możesz równocześnie korzystać z gwarancji.

Uwaga na „dłuższe gwarancje”

Objaśniamy haczyki sprzedawców:

Sklepy namawiają do wykupienia tzw. dodatkowej gwarancji (ubezpieczenia). Czy rzeczywiście to korzystna ochrona?

Haczyk nr 1: to nie jest gwarancja producenta! P. Ewa z Łodzi dokupiła tzw. dodatkową gwarancję. Myślała, że to o 3 lata wydłuży możliwość napraw pralki. Okazało się, że to nie gwarancja producenta, lecz ubezpieczenie. Niestety, odmówiono naprawy, gdy upłynął termin gwarancji.

Haczyk nr 2: tylko jednorazowa naprawa! P. Jan z Torunia nie przeczytał tego, co było napisane drobnym drukiem w umowie. Okazało się, że w czasie tzw. dodatkowej gwarancji należy się tylko jedna naprawa sprzętu!

Haczyk nr 3: niejasne zapisy! P. Anna sądziła, że zapis o pomocy „w sytuacji przypadkowych uszkodzeń” gwarantuje naprawę zawsze. Gdy zalała laptop, okazało się, że polisa w tym zakresie nie działa!

Porady w serwisie:

Tina
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas